Nasze projekty

„Był baptystą. Ale słowa Jana Pawła II sprawiły, że wrócił”. Ksiądz opowiada o Fernando Santosie

"To właśnie słowa i teksty Jana Pawła II sprawiły, że Fernando postanowił wrócić do Kościoła katolickiego. Wcześniej był baptystą" - mówi w rozmowie z "Faktem" ksiądz Nuno Coelho, przyjaciel Fernando Santosa, nowego trenera polskiej reprezentacji w piłce nożnej.

fot. Clément Bucco-Lechat/Wikimedia Commons CC BY-SA 3.0/Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0/commons.wikipedia.org

Od ponad 14 lat ksiądz Nuno Coelho posługuje w parafii w Cascais. Tam też poznał około 2008 roku Fernando Santosa, nowego trenera polskiej reprezentacji. To fantastyczny facet, który regularnie przychodzi do naszego kościoła. Bardzo często można go u nas spotkać – mówi ojciec Nuno.

W normalne dni robocze zazwyczaj przychodzi sam, jednak podczas weekendów odwiedza nas z żoną. Dzieciaki są już dorosłe, mają własne życie, tak więc ich już nie widuję. Są po prostu dorosłe – dodaje.

„To sprawiło, że wrócił do Kościoła”

Przed kościołem Parish of Cascais jest piękna statua Jan Pawła II. Dla Fernando Santosa to niezwykła i bardzo ważna postać. To potwierdza nam ojciec Nuno.

Reklama

Przed kościołem znajduje się pomnik św. Jana Pawła II, który jest niezwykle ważną postacią dla Fernando Santosa. To był duchowy przewodnik dla waszego obecnego trenera już od lat 90-tych, kiedy to powrócił na łono Kościoła katolickiego. Wcześniej przecież był baptystą. I to właśnie słowa i teksty Jana Pawła II sprawiły, że Fernando postanowił do nas powrócić. Szczególnie podczas pracy w Grecji miał sporo czasu, aby poznać nauki papieża – tłumaczy o. Nuno.

„Nigdy nie poprosiłby o zwycięstwo”

Zapytany, czy będzie modlił się o powodzenie trenera w Polsce, o. Nuno odpowiedział, że „jest pewien, że Fernando Santos poprosiły Boga o coś zupełnie innego”. Poprosiłby o mądrość, siłę i o możliwość podążania właściwą drogą. Nigdy nie poprosiłby Boga o zwycięstwo, nigdy! I właśnie tego się od niego nauczyłem. Oczywiście ja sam będę się modlił o Fernando, a także o jego pracę w reprezentacji Polski. Nie o zwycięstwa czy gole, tylko o to, żeby był sobą i pracował najlepiej, jak tylko potrafi. Myślę, że to najbardziej mogłoby mu się spodobać! – mówi duchowny.

kh, sport.fakt.pl/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę