14-letni Ernest Banach we wtorek w Piszu ruszył na pomoc żeglarzom, których łódka wywróciła się na rzece. Niestety w czasie akcji ratunkowej chłopiec sam utonął. „Chociaż dzisiaj wszyscy płaczemy, chociaż ta tragedia dotknęła nas wszystkich i nie potrafimy się z tym pogodzić, a żal i smutek jest niewyobrażalny to wiedz, że dla nas zawsze będziesz bohaterem i będziesz miał szczególne miejsce w naszych sercach” – napisał KS Mazur Pisz, klub piłkarski, którego zawodnikiem był nastolatek.

Do tragedii doszło we wtorek. Na rzece Pisie w Piszu łódź zahaczyła masztem o linię wysokiego napięcia. Przez porażenie prądem do wody wpadł sternik i jeden z członków załogi.
Załoga zaczęła wzywać pomocy, a przechodzący obok Ernest wskoczył do rzeki. Jednego z poszkodowanych odwrócił na plecy i położył na kamizelkach ratunkowych. Niestety w czasie akcji ratunkowej nastolatek sam utonął. Jego ciało po godzinie z dna rzeki wyłowili nurkowie.
STACJA7 POLECA
„W dniu wczorajszym nasze serca pękły. Zawodnik naszego klubu Ernest Banach zagrał swój ostatni mecz, bohatersko ruszając na ratunek poszkodowanym w wypadku żaglówki tracąc przy tym życie.Łączymy się w bólu, smutku i cierpieniu z najbliższymi Ernesta” – napisano na profilu klubu sportowego KS Mazur Pisz, którego zawodnikiem był nastolatek.
W Piszu wprowadzono żałobę. Pogrzeb chłopca odbędzie się w piątek o godzinie 13:00. Mszy będzie przewodniczyć bp Adrian Galbas SAC.
ag/Stacja7