Nasze projekty

Święta Kinga. Patronka spraw politycznych

Mówiono o niej, że miała duszę pokorną, pobożną ale i "polityczną", dlatego nawet gdy została klaryską, niejednokrotnie wspomagała swą radą, autorytetem i modlitwą – święta Kinga, żona Króla Polski, patronka samorządowców i górników

Reklama

Kinga, zwana też Kunegundą, żyła w XIII w. Była córką węgierskiego króla Beli IV, a jej małżeństwo z księciem Bolesławem Wstydliwym odnowiło dawny sojusz Piastów małopolskich z dynastią Arpadów. Potrafiła łączyć głębokie życie modlitwy z troską o rozwój społeczny kraju nękanego przez najazdy Tatarów.

 

Była władczynią głęboko przywiązaną do swojej nowej ojczyzny. Oddała na potrzeby wojenne cały swój, olbrzymi jak na owe czasy, posag liczący 40 tys. grzywien, z których część została przeznaczona na odbudowę zniszczonych miast, kościołów i klasztorów. Mówiono o niej, że miała duszę pokorną, pobożną ale i „polityczną”, dlatego nawet gdy została klaryską, niejednokrotnie wspomagała swą radą, autorytetem i modlitwą poczynania nowego księcia Leszka Czarnego.

Reklama

Święta Kinga. Patronka spraw politycznych

Po śmierci męża założyła najsłynniejszy w Polsce klasztor klarysek w Starym Sączu, do którego sama wstąpiła. Była też inicjatorką kanonizacji biskupa Stanisława i pokryła koszty związane z procesem w Rzymie. Sławę świętości Kingi ogłosił w 1690 r. papież Aleksander VIII – co było wówczas równoważne z beatyfikacją. Kanonizował ją Jan Paweł II 16 czerwca 1999 r. w Starym Sączu.

 

Reklama

Święta Kinga jest patronką samorządowców w całej Polsce, a także górników wydobywających sól. Legenda głosi, że widząc nędzę materialną mieszkańców Bochni, wskazała miejsce, gdzie miała znajdować się sól. Tak rozpoczęła swą działalność bocheńska kopalnia soli. Do najpopularniejszych jednak należały legendy o cudach św. Kingi powstrzymującej najazdy Tatarów oraz o cudownym odkryciu Dunajca.


kdr / Tarnów

 

Reklama

Modlitwa do św. Kingi:

Najdroższa Patronka nasza – Kingo święta! Tyś od zarania życia pałała gorącą miłością ku Bogu i serdecznie współczułaś z niedolą bliźnich; na książęcym tronie i w klasztornej celi ratowałaś Ojczyznę naszą w potrzebie i poddanych swoich wspierałaś hojnie w ubóstwie i cierpieniu, a z tronu niebieskiej chwały poprzez stulecia wypraszałaś i teraz wypraszasz u Boga swoim czcicielom niezliczone łaski i cuda. Wyjednaj nam, prosimy Cię, u Boga łaskę, której tak gorąco pragniemy (…), a przede wszystkim odpuszczenie win, w dobrym wytrwanie, żywot cnotliwy i śmierć szczęśliwą. Amen.

  • Przedstawienie św. Kingi z Wieliczki. fot. Klearchos Kapoutsis
  • Kaplica św. Kingi w Wieliczce, fot. Aktron
  • Kaplica św. Kingi w Wieliczce fot. LoMit

Legendy o pierścieniu św. Kingi

 

Podobnie jak odkrycie soli kamiennej w Bochni i Wieliczce osnute zostało piękną legendą związaną z postacią św. Kingi, także podwójna legenda dotyczy losu pierścienia, który św. Kinga wrzuciła na znak przyjęcia na własność darowanej jej przez ojca króla Belę IV kopalni w Marmarosz Sziget, a który to pierścień znalazł się w cudowny sposób w pierwszej bryle soli wykopanej w Bochni i w Wieliczce.

 

Legenda ta mówi, że św. Kinga w drodze z Wojnicza do Krakowa znużona konną jazdą prosiła o odpoczynek dla siebie i towarzyszącego jej orszaku. Na odpoczynek wybrano leśną polanę. Na niej rozbito namiot dla Kingi, w którym opanował ją szybki i głęboki sen. W tym czasie nastąpiły podziemne wstrząsy, dały się słyszeć dudnienia i trzaski, ludzi i zwierzęta opanował lęk, a na skraju polany obsunęła się ziemia. Przebudzono więc Kingę, powiadamiając ją o nadzwyczajnym zdarzeniu. Ona oprzytomniawszy, poleciła górnikom założyć odpowiednie narzędzia i dokonać wykopu szybu. Robotnicy na polecenie młodocianej królewny raźno zabrali się do pracy. Na polecenie Wojciecha Stampoczyca ustawiono prowizoryczne ławy, by Kinga siedząc mogła przyglądać się wraz z innymi wynikom szybko przebiegającej pracy. W pewnym momencie łopata jednego z górników natrafiła w głębi ziemi na litą skałę. Na polecenie bł. Kingi przy pomocy kołowrotu wyciągnięto wielką bryłę kryształowej soli. Kinga kazała tę bryłę rozbić młotami. Po rozbiciu zauważyli, że w bryle soli znajdował się pierścień bł. Kingi, wrzucony przez nią na Węgrzech do kopalni w Marmarosz Sziget. Wtedy Kinga wraz z otoczeniem upadła na kolana i dziękowała Bogu za tak wielki dar dla Polski i za sposób, w jaki Bóg sprawił, że Polska została ubogacona solą z Węgier. Świętosławowi, górnikowi, który pierwszy natrafił na bryłę soli bł. Kinga obiecała urząd żupnika solnego i ofiarowała mu swój pierścień wydobyty z bryły soli, aby służył niewiastom jego rodu po wszystkie czasy, podobnie jak sól będzie służyć jako drogocenne wiano mieszkańcom całej Polski. Najstarsze dokumenty dotyczące historycznych faktów związanych z kopalnią w Wieliczce stwierdzają, iż jednym z najstarszych szybów wielickiej kopalni był szyb „Świętosławski”, a pierwszy wielicki żupnik znany z historii był człowiek imieniem Świętosław.

 

Legenda za: http://www.klaryski.stary.sacz.pl/pl/25082/0/Legendy_o_pierscieniu_sw._Kingi.html

 

Polecamy stronę sióstr Klarysek w Starym Sączu

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę