Nasze projekty
fot. www.papczynski.pl

Tutaj dzieją się cuda

Wpisy w Księdze Łask na Mariankach w Górze Kalwarii nie pozostawiają wątpliwości – św. Stanisław Papczyński skutecznie wstawia się za modlącymi się przez jego wstawiennictwo. Poznajcie historie osób, które powierzyły mu swoje sprawy!

Reklama

Tę historię po wnikliwym zbadaniu Stolica Apostolska uznała za cud za wstawiennictwem Ojca Papczyńskiego. Młoda kobieta była w stanie błogosławionym. Radość nie trwała jednak długo, już pierwsze tygodnie ciąży ujawniły niebezpieczeństwo utraty dziecka. Badanie USG przyniosło smutną diagnozę: płód znacznie się zmniejszył, akcja serca ustała, a lekarz stwierdził, że dziecko nie żyje. Kolejne badanie potwierdziło diagnozę. Matce zalecono odstawienie leków podtrzymujących ciążę, aby mogło dojść do samoistnego poronienia.

CZYTAJ DALEJ


Znalazłam się w bardzo trudnej sytuacji. Mąż po 25 latach małżeństwa odszedł do młodszej kobiety. Musiałam sprzedać dom i spłacić długi, pozałatwiać sprawy w sądach, urzędach, prokuraturze…, które narobił na moje nazwisko. Zostałam bez pracy (musiałam zamknąć firmę), zmieniłam miejsce zamieszkania. Stanęłam przed faktem, że nie będę miała z czego żyć. Najbliższa moja rodzina miała już dość takiej nieudacznicy, która mimo wykształcenia nie mogła znaleźć pracy.

Reklama

CZYTAJ DALEJ


Moja córka Susan była w 20 tygodniu ciąży. 18 marca 2002 roku podczas testów wykryto 3 patologie: płód był opóźniony w rozwoju, ilość płynu owodniowego był bardzo niski, bliski krytycznego, a badania metodą Dopplera wykazały nieprawidłowości w przepływie krwi przez pępowinę. Lekarz przekazał nam smutną diagnozę: stan płodu jest nieodwracalny, a dziecko prawdopodobnie umrze w łonie matki. Zdaniem medyka „tylko cud mógłby sprawić, aby dziecko przeżyło”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Mój mąż po raz trzeci dostał udar mózgu i jego stan był krytyczny. W szpitalu został poddany intensywnej terapii, jednak mimo wysiłku lekarzy i różnorakich zabiegów jego stan z dnia na dzień się pogarszał. Byłam zrozpaczona i dzieliłam się ze znajomymi swoim nieszczęściem. Pewna pani doradziła mi, abym odprawiła Nowennę do Czcigodnego Sługi Bożego Ojca Stanisława Papczyńskiego. Ponieważ do tamtej pory nie słyszałam o Ojcu Papczyńskim, kobieta dała mi jego krótki życiorys wraz z nowenną. Tego samego dnia zaczęłam się modlić.

► CZYTAJ DALEJ


POZNAJ WIĘCEJ HISTORII NA STRONIE WWW.PAPCZYNSKI.PL

Reklama

  

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę