Nasze projekty

Najlepsza lektura na siedzenie w domu

"Wydaje mi się, że to doskonała okazja duchowa". Biskup Robert Barron, amerykański duchowny radzi, jak dobrze wykorzystać czas kwarantanny poprzez np. lekturę Pisma Świętego. Daje też wskazówki, jak je czytać.

Reklama
Poniższy tekst jest fragmentem nagrania bpa Roberta Barrona z jego kanału na YouTube.
Czas na najważniejsze pytania „Wszystkie ludzkie nieszczęścia biorą się stąd, że człowiek nie potrafi usiedzieć cicho sam w pokoju”. To zdanie Pascal’a przyszło mi na myśl, kiedy stoimy w obliczu kryzysu związanego z koronawirusem. Może to jest dobry moment, abyśmy wszyscy pomyśleli o tej kwarantannie jako o zaproszeniu do monastycznych rozważań, do poważnej konfrontacji z najważniejszymi pytaniami, do siedzenia samemu we własnym pokoju. Wiem, że to brzmi jak fantazja introwertyka, ale on powiedział coś naprawdę ciekawego, a mianowicie, że większość z nas spędza większość swojego czasu na tym, aby uciec przed najważniejszymi pytaniami. Pascal często zwracał uwagę na tzw. 'divertissement’, co z francuskiego oznacza „rozrywka” albo „rozproszenie”. Zamiast więc zmagać się z najważniejszymi pytaniami, takimi jak „czy Bóg istnieje?”, „Kim jestem?”, „Co tutaj robię? Jaki jest cel mojego życia?” Przez większość czasu zamiast rozważać te wielkie pytania szukamy rozrywki i rozproszeń. (…) Pomyślcie chociażby o lotniskach, restauracjach, barach, czyli miejscach, dokąd się udajemy. Co tam robimy? Szukamy towarzystwa do naszego 'divertissement’. Idziemy tam, aby uniknąć zmagań z trudnymi pytaniami. Wszystkie takie miejsca są teraz zamknięte. Możemy oczywiście wygrażać pięścią i krzyczeć, jakie to okropne. Albo możemy zrobić z tego użytek na wzór Pascala, aby usiąść samemu w pokoju i spróbować się zmierzyć z najważniejszymi pytaniami w życiu”. Wydaje mi się, że to może być doskonała okazja duchowa. Weź do ręki Biblię Może by tak wrócić do Pisma Świętego? Wyjmij swoje Pismo Św. Większość z nas ma z domu przynajmniej jeden egzemplarz. Może gromadzi się na nim kurz? Może schowałeś Biblię w komodzie? Wyjmij ją! Spędź dłuższą chwilę na lekturze. Chciałbym doradzić katolikom, aby przeczytali całą jedną Ewangelię. Nie jest zbyt długa. Przeczytaj ją powoli, uważnie, modląc się. Może z jakimś dobrym komentarzem? Albo wybierz jakąś inną księgę Pisma Św. (…) Najpierw bierzesz krótki fragment z Pisma Św., więc oczywiście nie całą Ewangelię na raz. To może być fragment czytań z najbliższej niedzieli albo inny fragment, który lubisz. Jak czytać Pismo Święte? Dwa kroki Pierwszy etap – lectio – przeczytaj wybrany fragment, ale nie jakbyś czytał maila. Nie, nie. Przeczytaj go powoli, z namysłem, uważnie. Drugi etap to meditatio, czyli „medytacja”. Jak ją przeprowadzić? Znajdź jedno zdanie, jedno słowo, jedną myśl, która w tym fragmencie cię uderzyła. Coś, na co zwróciłeś uwagę, chociaż wcześniej tego nie dostrzegałeś. Może słyszałeś ten fragment wiele razy, ale nigdy to słowo albo zdanie nie przykuło twojej uwagi. Zatrzymaj się nad nim. Średniowieczni mistrzowie porównywali medytację do przeżuwającego zwierzęcia. Chodzi o zwierzę, które żuje swoją paszę. Zwierzę najpierw ją zjada, a później długo żuje. Przeżuwając pokarm wydobywa z niego wszystkie składniki odżywcze. Medytacja jest jak przeżuwanie paszy, pożywienia zawartego w tym fragmencie. Chodzi o to, abyś wydobył wszystko, co życiodajne, z tego krótkiego fragmentu albo słowa. Więcej pomysłów na mądre przeżycie czasu kwarantanny bp Barron przedstawia w poniższym filmie  kk/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę