Nasze projekty
Burning candles in the Orthodox Church on the background of the icon of Our Lady.

Różaniec za Rosję. Prośba Matki Bożej z Fatimy

„Przyjdę prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię świętą wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenie zostanie spełnione, Rosja się nawróci i zapanuje pokój”. Troje dzieci z portugalskiej wioski usłyszało te słowa, wypowiedziane przez Jasną Panią, która 13 maja 1917 roku weszła w ich zwyczajną codzienność i sprawiła, że nic już nie było takie, jak przedtem.

Reklama

Spotkania 13. dnia miesiąca

Scenariusz był podobny, jak w wielu objawieniach maryjnych. Matka Boża komuś się ukazuje, prosi o przekazanie konkretnego przesłania. Tak było z rodzeństwem Hiacyntą i Franciszkiem Marto i ich kuzynką Łucją Dos Santos, najstarszą, wówczas dziesięcioletnią. Przez pół roku 13. dnia każdego miesiąca mieli przychodzić w pobliże skalnego dębu, na odludzie, gdzie zazwyczaj wypasali owce.

W ciągu kolejnych spotkań Matka Boska Różańcowa, gdyż tak siebie nazwała, prosiła dzieci o odmawianie różańca, pokutę i umartwienia w intencji grzeszników. Ukazała dzieciom swoje Niepokalane Serce, ale także piekło i stwierdziła, że ludzie strasznie grzeszą i wielu z nich idzie po śmierci do piekła. Zapowiedziała koniec trwającej wojny, ale ostrzegła, że jeśli ludzie się nie nawrócą, nadejdzie druga, jeszcze bardziej tragiczna.

Zapowiedziała głód i cierpienia, prześladowania Kościoła i dobrych ludzi, cierpienia Ojca Świętego, wytracenie całych narodów. Oraz to, że Ojciec Święty poświęci Jej Rosję, która się nawróci i przez pewien czas zapanuje pokój na świecie. A jeśli to się nie stanie, Rosja rozszerzy swe błędy po całym świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła…

Reklama

Dzieci były w trudnej sytuacji – zachwycone Jasną Panią gorliwie wypełniały przekazywane im polecenia, ale nie wiedziały, co oznacza słowo ‘Rosja’. Niepiśmienni pastuszkowie z drugiego krańca kontynentu nic nie wiedzieli o istnieniu tego kraju.

Wkrótce Hiacynta i Franciszek zmarli, jak zapowiedziała Jasna Pani i Łucja pozostała jedyną łączniczką Matki Bożej ze światem. A po latach okazało się, że objawienia fatimskie są stopniowo poszerzane – w 1929 roku, gdy Łucja była już zakonnicą, Maryja przekazała kolejne polecenie – Ojciec Święty wraz z biskupami świata ma poświęcić Rosję Niepokalanemu Sercu Maryi. Matka Boża powiedziała, że „nadszedł moment”.

Nawrócenie Rosji

Pius XI, do którego orędzie to dotarło, przyrzekł, że weźmie to pod rozwagę. Pius XII odpowiedział na wezwanie kilkanaście lat później i 8 grudnia 1942 roku, gdy trwała już straszna wojna, zapowiedziana przez Jasną Panią, ofiarował świat Niepokalanemu Sercu Maryi. Jak się okazało, to wciąż nie był ten akt, którego pragnęła. Jej wolę wypełnił dopiero Jan Paweł II, który odkrył dramatyczne przesłanie po zamachu na Placu św. Piotra 13 maja 1981, czyli 64 lata po pierwszym objawieniu.

Reklama

W szpitalu poprosił o wszystkie dokumenty, związane z objawieniami, także o tekst trzech tajemnic fatimskich. „Zrozumiałem, że jedyną drogą uniknięcia wojny, uratowaniem świata przed ateizmem, jest nawrócenie Rosji, zgodnie z Fatimskim Orędziem” – powiedział do jednego z biskupów. Trzy lata po zamachu i ponad pół wieku od przekazania polecenia, w jedności z biskupami całego świata, wypełnił wolę Matki Bożej.

Unikatowe orędzie

Specjaliści od objawień nie mają wątpliwości. Wydarzenia z Fatimy i przekazane tam orędzie są absolutnie unikatowe w porównaniu z innymi objawieniami. Zazwyczaj Matka Boża niezmiennie prosi ludzi o modlitwę i pokutę, napomina ich i ostrzega, czasem zapowiada przyszłe zdarzenia. Ale tym razem odmalowała obraz duchowej rzeczywistości świata i ateizmu, w który coraz bardziej się pogrąża. Dlatego przypomniała najprostsze katechizmowe prawdy: że ludzkie czyny pociągają konkretne konsekwencje, dobrzy idą do nieba, a źli do piekła, które istnieje.

Zrobiła też pewne duchowe podsumowanie: ludzi, którzy skazują się na wieczne potępienie, jest coraz więcej. Jako remedium na zło, uniknięcie wojen i głodu wskazała pokutę i odmawianie różańca, prosiła o wynagradzające nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca, ale wskazała na coś jeszcze – poświęcenie Rosji. Rzecz bez precedensu w dziejach objawień maryjnych.

Reklama

Dlaczego Rosja?

Wystarczy sporządzić kalendarium wydarzeń żeby zauważyć, jak bardzo straszliwy los tego kraju splata się ze słowami Matki Bożej z drugiego końca Europy. W 1917 roku, gdy Maryja objawiła się w Fatimie, wybuchła najstraszniejsza rewolucja w dziejach ludzkości. Historycy szacują, że komunizm, „błędy Rosji”, które szerzyły się wskutek propagowania ideologii, ale też podbojów, pochłonęły około 80 milionów ofiar.

W tym samym 1929 roku, w którym Matka Boża prosiła o poświęcenie „ojczyzny proletariatu” Jej Niepokalanemu Sercu początek kolektywizacji, która pochłonęła 14,5 mln ofiar. Gdy Pius XII częściowo spełnił wolę Maryi w roku 1942 r. toczyła się już ta długo, zapowiadana przez Nią wojna i zaczął się odwrót armii niemieckiej pod Stalingradem. A po 1984 zaczęła się w Związku Sowieckim „pieriestrojka” i pokojowy upadek krwiożerczego totalitaryzmu. Analiza kalendarium wydarzeń rodzi pytanie: Dlaczego trzeba było tak długo czekać z ofiarowaniem Rosji? Może dlatego, że tylko „Papież z dalekiego kraju” potrafił zrozumieć wagę polecenia, bo sam doświadczył skutków sowieckiego totalitaryzmu, a komunikat o naglącej potrzebie ofiarowania wiązał się z ocaleniem przez Matkę Bożą z zamachu, o czym Jan Paweł II był najgłębiej przeświadczony?

Patrzymy na daty, przyporządkowujemy do nich fakty i słowa Maryi. Bóg mieszka w historii i nie chce, żebyśmy popełniali zbiorowe samobójstwo. Obserwujemy, czytamy interpretacje objawień s. Łucji, Jana Pawła i wielu innych. I widzimy, że to nie koniec historii, gdyż nad światem zbierają się czarne chmury i nie wiadomo, kiedy politycy, opętani złem, rozpętają wojnę. Trzecia tajemnica fatimska, w której Maryja ukazała Łucji, mówi o ubranym na biało biskupie, duchownych i świeckich, którzy wspinają się na górę z krzyżem na szczycie pod ostrzałem broni palnej i strzał z łuku. Na tle pejzażu zniszczenia.

Obserwujemy wydarzenia i czujemy bezsilność, bo co może zrobić zwyczajny człowiek wobec potęg świata? Nigdy nie wiadomo, czy mieszkamy w Jerozolimie, która została zniszczona, bo nie słuchała ostrzeżeń, kierowanych przez proroków, czy w Niniwie, która się uratowała, bo jej mieszkańcy zaczęli pokutować. Łącznicy z Nadprzyrodzonym powinni być szczególnie pilnie wysłuchani, choć często są lżeni i kamieniowani. Skoro się pojawili, oznacza to, że Bóg bardzo chce uratować świat. A my, zwyczajni ludzie, powinniśmy po prostu wziąć różańce w dłoń, modlić się o nawrócenie grzeszników, Rosji, świata. Tylko tyle, a może to nasz dziesiątek przechyli szalę i przesądzi o ocaleniu grzesznego miasta.

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę