„Zrobi wszystko, co będzie chciała”
Kobieta, która mnie urodziła, obawiała się, że mnie poroni, lekarze dali jej miksturę leków, aby temu zapobiec i uważają, że to jest prawdopodobnie po części powodem, dla którego urodziłam się taka, jaka jestem – mówi Amy.
Biologiczni rodzice porzucili ją jeszcze w szpitalu. Wtedy na jej drodze Bóg postawił Janet i Noah’a Brooks, którzy postanowili stworzyć dla niej prawdziwą rodzinę. Zadzwonili i powiedzieli, że mają małą dziewczynkę, która urodziła się bez rąk i nóg. Zapytali, czy weźmiemy ją w opiekę zastępczą? Powiedziałam: tak. Od tamtego dnia naprawdę miałam to w sercu, miała być nasza. Lekarz powiedział, że nigdy nic nie zrobi, będzie przypięta do krzesła. Rozzłościło mnie to i odpowiedziałam mu, że zrobi wszystko, co będzie chciała – opowiada Janet, mama adopcyjna.
STACJA7 POLECA
Być niezależną
Amy mimo swojej niepełnosprawności, czerpie z codzienności ile może. Jest autorką książek, mówcą motywacyjnym, maluje, szyje, fotografuje, ale przede wszystkim żyje i nie poddaje się. Lekarze na początku zdecydowanie wątpili w to, że będę niezależna. Moi rodzice nie zaakceptowali tej odpowiedzi. Zawsze zachęcali mnie do bycia niezależną. Oczywiście muszę robić rzeczy zupełnie inaczej niż ktoś, kto jest sprawny fizycznie, ale potrafię robić te rzeczy, tylko w inny sposób – opowiada.
Szycie i fotografia to jedne z jej największych pasji. Chociaż wydawałoby się, że osoba bez kończyn górnych i dolnych nie będzie w stanie nawet spróbować wykonywać takich czynności, ona świetnie sobie radzi. Powiedziałabym, że umiejętność szycia to jedno z moich największych osiągnięć. To jest coś, czego nie sądziłam, że jestem w stanie zrobić. To dla mnie ekstremalne wyzwanie, ale uwielbiam to robić. Nie wiem czy nazwałabym się fotografem, ale lubię robić zdjęcia. Używam ust, podbródka i ramienia do prawie wszystkiego. Zmieniając soczewkę, zmieniam ją tylko brodą i ramieniem – wymienia.
Wyświetl ten post na InstagramiePrzeczytaj również
„Jak ona to robi?”
Swoje umiejętności obsługi aparatu wykorzystuje najlepiej jak potrafi. Oprócz wykonywania fotografii, nagrywa również filmy, ponieważ prowadzi… kanał na YouTube!
Mój kanał na YouTube nie był czymś, co naprawdę chciałam wtedy robić. Przebywanie przed kamerą było dla mnie zniechęcające. Jednak pomyślałam, że to także kolejna droga bycia zachętą dla innych. (…) Najwięcej pytań, jakie otrzymuję, dotyczą tego, jak robię różne rzeczy. Ogólnie chcą wiedzieć i dlatego nazwałam moją serię na YouTube: “Jak ona to robi?” Dużo osób się gapi, ale mi to nie przeszkadza zbytnio – wyznaje dziewczyna.
„Bóg nie popełnia błędów”
Oprócz pokazywania swojej codzienności w internecie, spotyka się z ludźmi także na żywo wygłaszając mowy motywacyjne. Pierwsze tego typu spotkania miały miejsce w 2014 roku, po opublikowaniu jej pierwszej autobiografii. Uwielbiam dzielić się moją historią z innymi. Nie dlatego, że czuję, że robię coś wielkiego, ale wierzę, że moje przesłanie jest ważne dla ludzi, że jesteśmy tu z jakiegoś powodu, że każdy z nas ma swój cel – podkreśla.
Amy w swoich wypowiedziach zaznacza, że mocno wierzy w swój cel na ziemi, ale także ufa Bogu i wie, że jej niepełnosprawność nie jest przypadkiem.
Wierzę, że Bóg nie popełnia błędów i ja także nim nie jestem, nawet jeśli moi biologiczni rodzice myśleli inaczej. Nawet jeśli tak myśleli lekarze, którzy tłumaczyli moim rodzicom, że nic w życiu nie osiągnę, będę całe życie przykuta do wózka, nigdy nie będę samodzielna, będą musieli mnie karmić i zawsze we wszystkim będę zależna od nich. Ale Bóg miał dla mnie inny plan. Jeśli ja nauczyłam się malować i szyć, to każdy może robić to, do czego został powołany. Trzeba tylko zrobić pierwszy krok i uwierzyć Bogu. Każdy musi wiedzieć, że ma cel w tym życiu i że nie jest błędem – podsumowuje.
Wypowiedzi Amy pochodzą z reportażu Born Without Limbs And I Can Still Do Anything | BORN DIFFERENT oraz ze strony Grupa Proelio
pa/Stacja7