Scena z życia Maryi:
Jak w niebie Matka Jezusowa doznaje już chwały co do ciała i duszy, będąc obrazem i początkiem Kościoła mającego osiągnąć pełnię w przyszłym wieku, tak tu na ziemi, dopóki nie nadejdzie dzień Pański (por. 2 P 3,10), przyświeca Ona :pielgrzymującemu Ludowi Bożemu jako znak niezawodnej nadziei i pociechy.
(Sobór Watykański II)
Scena z życia Judyty:
Po godzinie dwudziestej pierwszej tłum pod krakowskim oknem papieskim odmawiał kolejną część Różańca – chwalebną. Tego dnia nie było zresztą miejsca na świecie, w którym „Zdrowaś” nie przeplatałoby się z pieśnią maryjną bądź oazową „Barką”, zawsze śpiewaną przez Jana Pawła II podczas pielgrzymek do Polski, lub też Koronką do Bożego Miłosierdzia. Tego dnia świat pulsował modlitwą! Ale to miejsce było szczególne, tak bliskie, i z wyrytym „Totus Tuus”. Cały dla Niej, cały Jej.
Drugi dzień, druga noc. Bez scenariusza, bez przygotowań. Ci, którzy go być może tylko raz w życiu widzieli, i ci, którzy byli z nim blisko, jak kardynał Franciszek Macharski. Wszyscy stali i wpatrywali się w okno
Schola studencka, która zawiązała się spontanicznie, nakręcała atmosferę tak, jakby miało wydarzyć się wielkie święto. Nikt tu nie myślał o tym, że coś się kończy. Każdy brał ten czas dla siebie, bo w tych chwilach powtarzane „Zdrowaś” dawało ludziom niesamowitą siłę i łaskę. Bezmiar łask.
Przeczytaj również
Mijały minuty, kolejne tajemnice chwalebne wprowadzały coraz mocniejsze skupienie wśród ludzi. Aż przyszła ta tajemnica o Wniebowzięciu Najświętszej Matki Jezusa. Minęła właśnie godzina 21.37. Nikt nie przerywał powtarzanych wciąż „Zdrowaś”. Nikt z tłumu nie miał jeszcze świadomości, że Ona tam w niebie już go przyjęła, już go wprowadziła. Po modlitwie „Chwała Ojcu…” schola ucichła. Przerwano wszystko. Krótkie zdanie kardynała Macharskiego: „Odszedł… do domu Ojca…”.
Została jeszcze ostatnia tajemnica, odmawiana z wdzięcznością za bogaty pontyfikat Jana Pawła II, za jego świętość. Na kolanach. Bo już nie można było inaczej.
Święty Jan Paweł II odszedł wraz z tajemnicą Wniebowzięcia, odmawianą pod krakowskim oknem. „Franciszkańska 3 – jakby ktoś pytał”. Tu była z ludźmi Maryja. Zawsze była. I jest.
Modlitwa:
Maryjo, bądź z nami w chwili śmierci, wprowadź nas do domu Ojca, wprowadź nas przed tron Swojego Syna. Powierzamy się Tobie tak, jak się Tobie zawierzył Jan Paweł II. Totus Tuus, Maryjo. Amen!
Kobiety, matki jak Maryja Matka Zbawiciela, która przebywała wśród Apostołów,
pozostają w cieniu ale zawsze z mądrą i cierpliwą radą i pomocą
Jeśli trwamy w cierpliwości, wespół z Nim też królować będziemy