Papież: Niech Pan pomoże rodzinom w rozkwicie ich relacji
Dzisiejszą poranną Eucharystię sprawowaną w kaplicy Domu św. Marty papież Franciszek sprawował w intencji wszystkich rodzin dotkniętych skutkami panującej w Europie pandemii koronawirusa. Módmy się, aby ich relacje w tym trudnym momencie rozkwitły na dobre - prosił Boga.
Polub nas na Facebooku!
W intencji Mszalnej papież mówił:
„Nadal modlimy się za chorych. Ale myślę dziś też o rodzinach, zamkniętych, gdzie dzieci nie chodzą do szkoły, może rodzice nie mogą wyjść, niektórzy też są poddani kwarantannie. Niech Pan pomoże im odkryć nowe drogi, nowe przejawy miłości i współistnienia w tej nowej sytuacji. To piękna okazja, aby znaleźć prawdziwe uczucia połączone z kreatywnością w rodzinie. Módlmy się za rodziny aby relacje w tym trudnym momencie rozkwitały na dobre
mówił Ojciec Święty.
Rozważania w homilii skoncentrował jednak na czytaniach z dnia. Mówił o widocznej dziś w Ewangelii postawie oburzenia Nazarejczyków, która gardzi prostymi rozwiązaniami oferowanymi przez Boga.
Zarówno lud synagogi w Nazarecie, jak i Naaman myśleli, że Bóg objawił się tylko w niezwykłości, w rzeczach niezwykłych; że Bóg nie może działać we wspólnych sprawach życia, w prostocie. Pogardzali tym, co proste. Byli tym oburzeni. A nasz Bóg pozwala nam zrozumieć, że zawsze działa w prostocie: w prostocie, w domu z Nazaretu, w prostocie codziennej pracy, w prostocie modlitwy, w prostych rzeczach. Zamiast tego przyziemny duch prowadzi nas do próżności, którą oburza ta prostota i czasem nawet rodzi przemoc.
zauważył Franciszek.
Przytoczył historię, która przydarzyła mi się w tych dniach:
Kilka dni temu pokazano mi na telefonie komórkowym wideo nagrane przed drzwiami budynku poddanego kwarantannie. Był człowiek, młody dżentelmen, który chciał wyjść. A strażnik powiedział mu, że nie może. Na to młodzieniec uderzył go z oburzeniem, z pogardą mówią: „Ale kim ty jesteś, czarnuchu, aby przeszkodzić mi wyjść?”. Pogarda jest postawą dumnych, ale dumnych – biednych, dumnych z ubóstwem brzydkiego ducha, dumnych, którzy żyją jedynie złudzeniem bycia kimś więcej niż są. Jest to nawet pewna klasa duchowa: ludzi oburzających się którzy muszą tak robić by czuć się jak osoba. To się może również nam przydarzyć, bo takie ubóstwo rodzące “brzydkiego ducha” wynika z faryzeizmu
– mówił papież.
ad, Vatican News/Stacja7