Nasze projekty

Zmarł ksiądz chory na raka, który przyjął święcenia w szpitalu

Zmarł ks. Livinius Esomchi Nnamani, który został wyświęcony na księdza w rzymskim szpitalu w Wielki Czwartek. Kapłan chorował na białaczkę. Miał 31 lat.

Twitter.com/@cnalive

Ostatnie dni życia ksiądz pochodzący z Nigerii poświęcił na sprawowanie Mszy Świętych. Robił to leżąc w swoim łóżku szpitalnym. Jego ołtarzem było łóżko szpitalne, w którym mógł złączyć swoje cierpienia z cierpieniami Chrystusa. Żył Eucharystią. Myślę, że jego życie może być lekcją dla wszystkich kapłanów – powiedział ks. Davide Carbonaro, jego przyjaciel.

Ks. Livinius przez ostatnie 2 lata studiował na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu, czyli Angelicum. Przeniósł się tam z Nigerii.

Reklama

Gdy zachorował i jego stan się pogorszył, to napisał do papieża Franciszka z prośba o przyspieszenie święceń kapłańskich. Ojciec Święty 31 marca udzielił mu specjalnego pozwolenia i ten już dzień później – 1 kwietnia w Wielki Czwartek mógł przyjąć święcenia od biskupa Daniele Libanoriego, z diecezji rzymskiej. Uroczystość odbyła się w rzymskim szpitalu.

Kapłan zmarł 23 kwietnia tuż po odmówieniu ze swoimi przyjaciółmi Koronki do Bożego Miłosierdzia. Po rzymskim pogrzebie jego ciało zostanie przetransportowane do Nigerii, gdzie zostanie pochowany wśród rodziny.

Może Liwiniusz nie miał okazji, aby głosić Ewangelię i służyć ludowi Bożemu, ale Pan wybrał go do szczególnego złączenia się z nim w jego kapłaństwa – mówi ks. Carbonaro. Jestem pewien, że jego ofiara połączona z ofiarą Chrystusa przyniesie dobro Kościołowi i kapłanom – dodaje.

Reklama

ag/CNA/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę