Nasze projekty

Poruszające wyznanie sprinterki. „Wszystko, co robię, dzieje się dzięki łasce Boga”

"Biegam nie dla własnej chwały, ale na chwałę Bożą. Przed treningiem lub zawodami proszę Boga jedynie o to, by mnie prowadził" - mówi 35-letnia sprinterka Marie-Jo Ta Lou, która walczy o wymarzony medal olimpijski.

fot. filip bossuyt/ Wikipedia CC BY 2.0

Chorąża reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, wicemistrzyni świata w biegach na 100 i 200 metrów z 2017 roku, 35-letnia sprinterka Marie-Jo Ta Lou deklaruje, że wiara odgrywa zasadniczą rolę w jej życiu zawodowego sportowca. Od dziś będzie próbowała zdobyć wymarzony medal olimpijski, startując kolejno w biegach na: 100 metrów, 200 metrów i w sztafecie 4 razy 100 metrów.

Marie-Jo Ta Lou o wierze: „biegam na chwałę Bożą”

Jeśli jestem tu dzisiaj, to dlatego, że Bóg tak chciał. Udowodnił mi to niejeden raz. Wszystko, co robię, dzieje się dzięki łasce Boga, dzięki Jego miłości do mnie – mówi uczestniczka igrzysk w Rio de Janeiro w 2016 roku i w Tokio w 2021 roku, na których niewiele jej brakowało do zdobycia medali olimpijskich.

I znowu tu jestem, w wieku 35 lat, w swojej najlepszej formie, konkurując z młodszymi sportowcami. Biegam nie dla własnej chwały, ale na chwałę Bożą. Przed treningiem lub zawodami proszę Boga jedynie o to, by mnie prowadził. Proszę Go, by dał mi skrzydła orła. Ale jaki by nie był wynik, wiem, że tego chciał dla mnie Pan – wyznaje Ta Lou.

Reklama

Ujawnia, że chrzest w Kościele katolickim przyjęła dopiero jako nastolatka, ale jej wiara nie była wówczas „tak mocna jak obecnie”. Wzmocniła się ona wraz z treningami sprinterskimi. Zaczęła wówczas spędzać więcej czasu z Bogiem, odmawiając różaniec i medytując. Wstąpiła do wspólnoty Ministère d’intercession catholique pour la Côte d’Ivoire (Katolicka Służba Modlitwy Wstawienniczej za Wybrzeże Kości Słoniowej). Ma w niej kierownika duchowego, z którym regularnie rozmawia. Inspiracją są dla niej święci: Matka Teresa z Kalkuty, Ojciec Pio z Pietrelciny i Rita z Cascii.

Kwalifikację na igrzyska w Paryżu traktuje jako „przywilej i łaskę”, tym bardziej, że – jak podkreśla – będzie miała „wsparcie całej Afryki”.

ZOBACZ TEŻ: Piotr Lisek jeszcze przed igrzyskami podzielił się wspaniałą wiadomością! „Moje serce urosło”

Reklama

KAI, kh/Stacja7

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Zatrudnij nas - StacjaKreacja