Nasze projekty

Białoruś. Proboszcz zamkniętego przez władze czerwonego kościoła chce pracować w nim jako dozorca

Po zamknięciu przez władze kościoła św. Szymona i św. Heleny w Mińsku proboszcz parafii ks. Władysław Zawalniuk nie może wykonywać swoich obowiązków. Kapłan poprosił o pozwolenie na pełnienie funkcji dozorcy terenu wokół "czerwonego kościoła".

fot. insider51/Wikimedia Commons CC BY-SA 3.0

Żebym mógł przynosić korzyść parafii, proszę o pozwolenie, abym mógł wykonywać obowiązki dozorcy terenu wokół Czerwonego Kościoła – napisał w podaniu, opublikowanym na stronie internetowej parafii.

26 września o 4 rano ktoś wybił jedno z witrażowych okien na ścianie bocznej świątyni, a w środku wybuchł niewielki pożar. Służby pożarnicze z miejsca zapieczętowały obiekt, zakazując wchodzenia do niego nie tylko wiernym, ale też księżom z parafii. Władze zabroniły korzystania z budynku do czasu całkowitego odrestaurowania i sprawnego działania wszystkich systemów gaśniczych i urządzeń elektrycznych. Kapłanom nie powiedziano, jak długo to potrwa.

Kościół odegrał ważną rolę podczas powyborczych protestów w 2020 roku. W świątyni odbywały się msze za ofiary milicyjnej przemocy. Przed jego murami modlono się za Białoruś. Niejednokrotnie kryli się w nim uczestnicy protestów.

Reklama

Władze zareagowały wystawieniem ogromnego rachunku za podatek gruntowy. Od wiernych zażądano wówczas około 166 tys. rubli (prawie 350 tys. zł) za podatek gruntowy i amortyzację za użytkowanie budynku. Suma zadłużenia wzrosła, gdyż na parafię nałożono dodatkowo obowiązek zapłaty 13 tys. rubli (25 tys. zł) miesięcznie.

Parafia „czerwonego kościoła” jest jedną z najstarszych i największych w Mińsku. Kościół mieści się w samym centrum miasta przy Placu Niepodległości. Codziennie w świątyni odbywało się od 6 do 8 mszy po białorusku, polsku i łacinie. Działała tu szkółka niedzielna. Odbywało się wiele różnych inicjatyw kulturalnych.

Kościół zbudowano w latach 1905–1910 według projektu Tomasza Pajzderskiego w stylu neoromańskim, budowę nadzorował Władysław Marconi. Jego fundatorem był ziemianin, polski i białoruski działacz społeczny Edward Woyniłłowicz, sługa Boży Kościoła katolickiego Wezwanie kościół otrzymał na pamiątkę zmarłych przedwcześnie jego dzieci Helenki i Szymona.

Reklama

kh, KAI/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę