Nasze projekty

Nuncjatura przyznaje: rezygnacja abp. Dzięgi następstwem dochodzenia

"Decyzje związane z odejściem abp. Andrzeja Dzięgi z urzędu arcybiskupa metropolity szczecińsko-kamieńskiego zostały podjęte w następstwie dochodzenia prowadzonego z ramienia Stolicy Apostolskiej" - czytamy w komunikacie.

fot. Konferencja Episkopatu Polski/Flickr

Nuncjatura Apostolska reaguje na pojawiające się doniesienia związane z sobotnim komunikatem o rezygnacji abp. Andrzeja Dzięgi z urzędu arcybiskupa metropolity szczecińsko-kamieńskiego.

„Nuncjatura Apostolska precyzuje, że decyzje związane z odejściem abp. Andrzeja Dzięgi z urzędu arcybiskupa metropolity szczecińsko-kamieńskiego zostały podjęte w następstwie dochodzenia prowadzonego z ramienia Stolicy Apostolskiej w sprawie zarządzania diecezją, a w szczególności zaniedbań, o których mowa w dokumencie papieskim Vos estis lux mundi” – czytamy w komunikacie.

ZOBACZ TEŻ: Wakat w Szczecinie. Papież przyjął prośbę o rezygnację abp Dzięgi

Reklama

Nie cichną echa sobotniej informacji o ustąpieniu z urzędu abp. Andrzeja Dzięgi, metropolity szczecińsko-kamieńskiego. Stolica Apostolska przekazała w krótkim komunikacie, że papież Franciszek przyjął rezygnację abp. Dzięgi, nie podając jednak żadnego powodu takiej decyzji. Wiemy też, że do czasu powołania nowego biskupa archidiecezją szczecińską pokieruje, jako administrator apostolski sede vacantek, biskup koszalińsko-kołobrzeski Zbigniew Zieliński.

Oburzenie po liście abp. Dzięgi

Dziennikarze specjalizujący się w tematyce kościelnej jednoznacznie wskazali, że powodem zmiany pasterza archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej są zaniedbania w wyjaśnianiu spraw pedofilii. Natomiast sam abp Dzięga w liście do księży, który wyciekł do mediów, jako powód wskazał problemy ze zdrowiem, co wywołało oburzenie i falę komentarzy.

Abp Dzięga w liście podziękował swoim kapłanom i przepraszał. „Poznaliście mnie na tyle, że każde z waszych serc czuje i wie, co mam na myśli. Jeśli jednak moje słabości, w tym niepełne zrozumienie określonych okoliczności, a czasem nawet moje zwykłe ludzkie zmęczenie, stawało się przyczyną waszego niepokoju, gorąco przepraszam” – czytamy.

Reklama

ZOBACZ: Bp Ważny po rezygnacji abp. Dzięgi: “brak mi słów…”

A następnie podał powody rezygnacji, tłumacząc je stanem zdrowia: „Ostatnie pół roku to jednak czas radykalnego osłabienia mojego stanu zdrowia. Dlatego jesienią stało się dla mnie oczywiste, że nadszedł także czas ustąpienia z urzędu. Ojciec Święty Franciszek przychylił się do mojej prośby” – wskazuje duchowny.

Biskupi reagują

Do sprawy odniosło się w swoich mediach społecznościowych trzech polskich biskupów. Jako pierwszy głos zabrał bp Artur Ważny, który skomentował to w krótkim wpisie: “Brak mi słów… Pomieszane ze sobą gniew, złość, wstyd… Brak zgody. Modlę się… Jeszcze raz prezentuję „talerz skrzywdzonych”. Tym razem publicznie. Solidaryzuję się z osobami skrzywdzonymi w Kościele. Znów niewidzianymi, dokrzywdzonymi…Modlę się za Was. I…przepraszam +” – napisał.

Reklama

Niedługo później głos zabrali również biskupi Grzegorz Suchodolski i Adam Bab, którzy poparli słowa abp. Ważnego. „Od siebie dodam tylko, że są wybory (moralne) ważniejsze niż wybory nawet najważniejszego prezydium” – napisał bp Suchodolski.

SPRAWDŹ: Trzech biskupów zabiera głos. Chodzi o sobotni komunikat nuncjatury

nuncjatura.pl, RMF FM/Stacja7

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę