Powołanie, czyli podróż w głąb własnego serca
Pytania o sens i cel życia sprawiają, że nie naśladujemy biernie innych, lecz stopniowo, znajdujemy nasze własne odpowiedzi
Kiedy patrzymy na współczesny świat i kulturę widzimy, że właściwie wszystko może być nam „podane na tacy” pod warunkiem, że właśnie po to wyciągniemy ręce. Dostajemy gotowe odpowiedzi na różnorodne potrzeby i pytania, które nurtują nasze umysły i serca. I to sprawia niestety, że nie tylko nie szukamy własnych odpowiedzi, lecz nie stawiamy sobie w ogóle pytań.
Młodość to nie tylko okres wzrostu i wielopłaszczyznowego rozwoju, to uprzywilejowany czas poszukiwania sensu życia, stawiania sobie najważniejszych i najtrudniejszych pytań, odnajdywania odpowiedzi, aby móc podjąć własne, odpowiedzialne i uszczęśliwiające decyzje.
Jezus spotykając człowieka cierpiącego, potrzebującego, ale także poszukującego prawdy i spełnienia woli Bożej stawiał krótkie, proste pytania: „Wierzycie, że mogę to uczynić?” (Mt 9,28) „Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?” (Łk 10,26) „Czego szukacie?” (J 1,38) „Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?” (J 20,15).
Przeczytaj również
To właśnie te pytania rozpoczynały najbardziej fascynującą i najtrudniejszą podróż życia – podróż w głąb własnego serca!
We wspólnocie Kościoła wiele osób troszczy się o rozwój młodego człowieka: rodzice, wychowawcy, nauczyciele, katecheci, kapłani, animatorzy powołaniowi. Pośród nich jesteśmy także my – Siostry Apostolinki.
Naszym szczególnym charyzmatem jest pomoc każdemu człowiekowi, szczególnie młodemu, w odkrywaniu sensu życia i odnalezieniu życiowego powołania. Nasz założyciel, kapłan, bł. Jakub Alberione tak mówił: “Waszym zadaniem jest pracować dla wszystkich powołań, współpracując z kapłanami, rodzicami, nauczycielami, w parafiach, w diecezjach, na misjach…”. I dodawał: “Problem przyszłości jest problemem każdego młodego człowieka. Pomimo, że nie jest dość rozpatrywany i brany pod uwagę, stanowi w głębi rzeczy udrękę każdej duszy. Dlatego piękną miłością jest pomagać młodzieży stawiać sobie pytanie: A ty, co będziesz robić?”.
Pomagamy młodym stawiać sobie najważniejsze w życiu pytania: „Kim jestem? Po co żyję? Jakie są moje dary i talenty? Jak mogę stawać się darem dla innych? Po czym poznam, że Bóg mnie kocha? Kim jestem w Jego oczach? Do czego Bóg mnie zaprasza? Jaka jest droga mojego życia? itd”.
To pytania o sens i cel życia sprawiają, że już nie naśladujemy biernie innych, lecz stopniowo, znajdując nasze własne odpowiedzi, poszerzamy osobistą, wewnętrzną wolność i zdolność do podejmowania decyzji.
Przy młodzieży jesteśmy obecne na dwa sposoby. Poprzez kontakt osobisty oraz poprzez głoszenie „ewangelii powołania” środkami społecznego przekazu.
Kontakt bezpośredni to przede wszystkim czas poświęcony na słuchanie młodych i towarzyszenie im w ich rozwoju ludzkim i duchowym. To także przygotowywanie spotkań formacyjnych, dni skupienia, rekolekcji letnich, zimowych, szkolnych (wielkopostnych), adoracji i czuwań modlitewnych.
Do większości osób docieramy jednak przez środki społecznego przekazu: Internet, audycje radiowe, artykuły w czasopismach katolickich oraz materiały powołaniowe, które przygotowywujemy: publikacje książkowe, audiobooki, konspekty, kalendarze, kartki, itp.
Współpracujemy także z rodzicami, wychowawcami, kapłanami i osobami konsekrowanymi, towarzysząc tym, którzy pomagają innym w rozeznawaniu ich powołania. W parafiach organizujemy spotkania i wystawy o tematyce powołaniowej, aby we wszystkich budzić odpowiedzialność za los młodego pokolenia i za przyszłość Kościoła.
Modlimy się i pomagamy na różne sposoby nie tylko szukającym drogi życia, ale tym, którzy już podjęli swoje powołanie (do kapłaństwa, do małżeństwa, do życia misyjnego, do życia konsekrowanego: wspólnotowego lub świeckiego, dziewiczego, pustelniczego lub innych posług we wspólnocie Kościoła), a także osobom przeżywającym trudności czy kryzysy na drodze swojego powołania.
Cała nasza aktywność rodzi się z głębokiego, codziennego zasłuchania w Słowo Boże i Adorowanie Jezusa Eucharystycznego.
Więcej informacji o nas znajdziecie na