Św. Zofia i jej praktyczna droga do świętości
Św. Zofia to wymagająca, ale jednocześnie bardzo praktyczna patronka, która wprost wskazuje na trzy ważne kroki w drodze do nieba. Dziś liturgiczne wspomnienie św. Zofii.
Imię Zofia w ostatnich latach bije rekordy popularności w rankingach najczęściej wybieranych imion dla dziewczynki. Imię to kojarzone jest także z ostatnimi wiosennymi przymrozkami, tzw. „zimną Zośką”, które zazwyczaj wypadają w połowie maja. Jednak przede wszystkim imię to powinno przypominać o patronce – św. Zofii i pięknym przesłaniu i zadaniu, jakie pozostawiła po sobie ta święta.
Wytrwale dążąca do celu
Zacznijmy od tego, że św. Zofia żyła prawdopodobnie w II wieku, stąd bardzo trudno o jednoznaczne źródła mówiące szczegółowo o jej życiu. Według niektórych z nich, mieszkała ona w Rzymie za czasów Hadriana I. Inne podają, że Zofia miała pochodzić z Mediolanu. Była wdową i posiadała trzy córki: Pistis (Wiarę), Elpis (Nadzieję) i Agape (Miłość).
Świętą Zofię zmuszano, by złożyła ofiarę bogini Dianie – gdy odmówiła, na jej oczach torturowano jej córki, które miały wtedy 12, 10 i 9 lat. Miało to zmusić ją do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Jednak nie złamało to Zofii, była wytrwała, do czego zachęcała też swoje córki, przypominając o ostatecznym celu – wieczności. Namiestnik widząc jej niezwykłe męstwo, miał zachować ją od śmierci, jednak z rozpaczy nad śmiercią swoich córek, zmarła niedługo po nich. Inne źródła podają, że Zofii nie zachowano od śmierci i poniosła śmierć męczeńską razem ze swoimi córkami.
Imię Zofia oznacza mądrość. Co ciekawe, kult świętej Zofii z dużym prawdopodobieństwem był popularny dzięki świątyni Hagia Sophia, którą w IV w. wzniósł Konstantyn I Wielki. Bazylika ku czci Mądrości Bożej należała do najwspanialszych świątyń chrześcijaństwa.
ZOBACZ: Zimni ogrodnicy. Kim byli? Poznaj patronów
Przeczytaj również
A z nich największa jest miłość
Św. Zofia była bardzo silną kobietą. Jej życie pokazuje też jednoznacznie co składało się na tę siłę. Z pewnością była to ogromna wiara – była mamą trzech małych dziewczynek, które w chwili śmierci i w tragicznych okolicznościach cierpienia wiedziały, na Kim się oprzeć i gdzie szukać pocieszenia. Pomimo tylu doświadczeń, nigdy nie wyrzekła się swojej wiary. Gdy widziała cierpienie swoich dzieci, nie zatrzymywała się na tym co ziemskie, była świadoma ceny męczeństwa, jaką ponoszą.
Myślę też o silnej nadziei, jaką miała ta święta. Z pewnością nie było jej łatwo – samotnie wychowując trzy córki, wyznając wiarę w Chrystusa narażała swoją rodzinę na niebezpieczeństwo. Mimo to miała niezachwianą nadzieję, że cokolwiek się wydarzy, zakończy się spotkaniem w ramionach Boga, którego kochała tak mocno, że zdołała oddać swoje życie za wiarę. Myślę, że to właśnie nadzieja na to spotkanie dodawała sił jej i jej córkom.
Czy można osiągnąć pełniejszą miłość, niż ta, w której oddaje się za kogoś swoje życie? Bez miłości do Chrystusa nie byłoby w świętej Zofii tyle mądrości, wiary i nadziei. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: z nich zaś największa jest miłość. (1 Kor 13,13)
CZYTAJ: Akty: wiary, nadziei, miłości i żalu. Warto się nimi modlić!
Wierzyć, mieć nadzieję i kochać
Lubię wracać do słów o. Leona Knabita, który podczas radiowego felietonu, którego zapis znajduje się w książce „Ojca Leona myśli na dobry dzień”, mówił o św. Zofii tak:
To taka bardzo ciekawa osoba, która ponoć miała trzy córki, i te córki nazywały się: Wiara, Nadzieja i Miłość. Trudno jest wierzyć, trudno jest mieć nadzieję, i bardzo trudno kochać (…). Życzmy wszystkim, by rodzili, niekoniecznie fizycznie, dużo tych córek: Wiary, Nadziei i Miłości. We wszystkich i dla wszystkich, z którymi się spotykają. Niech przez was będzie jaśniej, radośniej, niech będzie więcej wiary i nadziei, że miłość jest nade wszystko, że miłość zwycięży. Bądźcie tymi, które sieją miłość w nadziei i wierze.
Wierzyć, mieć nadzieję i kochać – właśnie tego uczy nas św. Zofia. Niby proste, a jak trudne zadanie! Jednak myślę, że właśnie w tym wyraża się najpraktyczniejsza rada od świętej Zofii, by jako punkt wyjścia wszystkiego w swoim życiu postawić Miłość. Oto jej droga do świętości.