Nasze projekty

Załatw to, a będzie Ci lżej

Dlaczego szukamy upewnienia w człowieku, a nie w Bogu? Z pozoru odpowiedź wydaje się prosta: bo nie wierzymy w Boga, tylko w człowieka.

Reklama

Fakt istnienia istoty ludzkiej jest bowiem niezaprzeczalny, a jej sprawczość namacalna. Wiara w Boga natomiast, podważana jest od wieków, a sprawczość Absolutu kwestionowana nawet przez niektórych wierzących, którzy powtarzają w kryzysowych sytuacjach: “tu nie ma się co modlić, tu trzeba działać!”.

Nie będę wcielał się w rolę naukowca, który przedstawi analizę powyższego stanu rzeczy. Nie będę dawał recept, które rozwiążą tę sytuację. Opowiem o swoim doświadczeniu.

Rozdźwięk

Zacznę od przeszkody. Przez większość życia byłem przekonany o tym, że radzę sobie doskonale. Wyrastałem w środowisku, w którym nietaktem było przyznać się do słabości. Świat filmów, muzyki i idoli wzywał mnie do brania udziału w codziennym wyścigu na najciekawszą osobowość, najsilniejszy charakter i najpiękniejsze ciało. Porównaliśmy się zawsze do najlepszych, najbardziej uśmiechniętych, bogatych, a przede wszystkim do, jak się nam wydawało, nieposiadających problemów. Brzmi znajomo? Mam wrażenie, że niewiele się zmieniło.

Reklama

Można było się spodziewać, że postępujący rozdźwięk między oczekiwaniami tego świata, a rzeczywistością mojego życia, doprowadzi do wybuchu frustracji. Tak też się stało. Jej punktem kulminacyjnym był mój spektakularny upadek i dobitne poznanie własnej bezsilności.

Być może zatem oś podziału jest inna niż ta, który zarysowałem na początku. Może to nie rozdział na wierzących i niewierzących jest prawdziwy? Może bliżej prawdy jest dychotomia, która wyraża się następujący sposób: poszukujący nasycenia światem vs. ci, którzy twierdzą, że nasycenia tutaj nie dostąpią.

Pokora

Truizmem jest stwierdzenie, że każdy człowiek zmaga się ze swoim krzyżem. Nie każdy jednak go dostrzega albo potrafi się do niego przyznać: przed innymi, a przede wszystkim, przed samym sobą. Pewne jest jednak, że każdy go posiada, choć może inaczej go definiuje. Życiowym game changerem jest jego odkrycie, przyznanie się do niego i prośba o pomoc w jego dźwiganiu.

Reklama

Kluczem do tego odkrycia jest stawianie sobie codziennego pytania: czy popełniłem w życiu jakiś błąd? Czy umiem się przyznać, choćby przed samym sobą, że przez jakiś czas, czyniłem bądź czynię coś źle względem Boga, drugiego człowieka, siebie samego?

Przez większość mojego życia w ogóle nie stawiałem sobie takich pytań. Gdy zdarzyło mi się z nimi zmierzyć, to zawsze odpowiadałem przecząco. I latami u innych szukałem potwierdzenia: swojej wartości, prawdziwości przytaczanych tez, oceny moralności własnych działań etc. Najchętniej przyjmowałem te odpowiedzi ludzi, które pasują do mojego ówczesnego stylu życia. Dokonywałem takiego wyboru, bo wciąż chciałem wygrać ten wyścig: pod żadnym pozorem nie mogłem dostrzec i przyznać się do swojej słabości. A człowiek, który nie dostrzega własnej biedy, ledwo dostrzega ją u drugiego.

Prawda

Jeżeli zaś zobaczę swój błąd i pokornie uznam własne, regularnie pojawiające się słabości, to nie tylko odkryję tajemnicę wszystkich ludzkich niedoskonałości, ale uzbroję się w ogromną empatię. Trudniej przyjdzie mi ocena drugiego, gdy sam u siebie zobaczę podstawy do wystawienia negatywnych cenzurek. Drugi człowiek przestaje być wówczas wyrocznią, w której szuka się potwierdzenia, a zaczyna być bratem w biedzie czy współcierpieniu. Bratem, w stosunku do którego wreszcie zaczynam odczuwać bezinteresowną miłość.

Reklama

I właśnie wtedy pojawia się szansa na to, by wzajemnie się wspierać, służyć sobie i po prostu kochać bliźniego jak siebie samego: z pokorą, świadomością ograniczeń i pewnością, że źródła potwierdzenia siebie należy szukać zupełnie gdzie indziej.

Przejrzysta na wskroś staje się wówczas prawda, że Bóg owszem jest w drugim człowieku, ale to nie człowiek jest bogiem.

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę