Nasze projekty

Franciszek: W trudnych chwilach nie bójmy się wołać „Panie, ratuj mnie”

Komentując dzisiejszą Ewangelię Papież Franciszek zwrócił uwagę, że historia Piotra idącego po wodzie uczy nas "aby ufnie powierzyć się Bogu w każdej chwili naszego życia, zwłaszcza w chwili próby i niepewności". – Kiedy odczuwamy silne zwątpienie i lęk, w trudnych chwilach życia, kiedy wszystko staje się ciemne i zdaje się nam, że toniemy, nie powinniśmy się wstydzić wołać, jak Piotr: „Panie, ratuj mnie” – powiedział Papież w rozważaniu przed modlitwą "Anioł Pański".

Franciszek powiedział, że Jezus wyciągający rękę, by uratować Piotra, pokazuje nam, że Bóg Ojciec nigdy nas nie opuszcza i pragnie zawsze naszego dobra. Zwrócił też uwagę, nawiązując do pierwszego czytania dzisiejszej Liturgii Słowa, że Bóg nie jest wielkim zgiełkiem, nie jest wichurą, ogniem, trzęsieniem ziemi, ale łagodnym powiewem wiatru, czy jak mówi dosłownie opis z Księgi Królewskiej „szmerem delikatnego powiewu”, który się nie narzuca, lecz prosi, byśmy Go wysłuchali. – Wierzyć to pośród burzy kierować swoje serce ku Bogu, ku Jego miłości, ku Jego ojcowskiej czułości. Jezus chciał tego nauczyć Piotra i uczniów, a także nas dzisiaj – wyjaśnił Papież.

Zachęcił także, by nie tracić ufności mimo słabej wiary i aby pamiętać, że Jezus jest Panem, który „przeszedł przez śmierć, aby nas zabrać w bezpieczne miejsce”.

Jeszcze zanim zaczniemy Go szukać, jest już obecny obok nas. I podnosząc nas z naszych upadków, sprawia, że wzrastamy w wierze.

Reklama

Papież porównał także łódź na wzburzonym jeziorze do Kościoła, „który w każdym czasie spotyka się z wiatrami przeciwnymi, niekiedy z bardzo trudnymi doświadczeniami”. – Pomyślmy o pewnych długich i brutalnych prześladowaniach ubiegłego wieku, a także i dziś, w pewnych częściach świata – wskazał Franciszek i przyznał, że w tych dramatycznych chwilach Kościół mógł myśleć, że Bóg go opuścił, jednak „to właśnie w tych momentach najbardziej zajaśniało świadectwo wiary, świadectwo miłości i świadectwo nadziei”. – To właśnie obecność zmartwychwstałego Chrystusa w Jego Kościele daje łaskę świadectwa męczeństwa, z którego rodzą się nowi chrześcijanie oraz owoce pojednania i pokoju dla całego świata – stwierdził.

Po modlitwie „Anioł Pański” i udzieleniu błogosławieństwa Franciszek nawiązał do przypadającej w tych dniach 75. rocznicy ataku atomowego na Hiroszimę i Nagasaki w Japonii i zaapelował o uwolnienie świata od broni jądrowej. – Wspominając ze wzruszeniem i wdzięcznością wizytę, którą złożyłem w tych miejscach w ubiegłym roku, ponawiam zachętę do modlitwy i działania na rzecz świata całkowicie wolnego od broni jądrowej – powiedział Papież.

Ojciec Święty odniósł się także do wtorkowej eksplozji w Bejrucie, zwracając uwagę, że „Liban ma szczególną tożsamość, będącą owocem spotkania różnych kultur, która pojawiła się z czasem jako model wspólnego życia” i zapewnił, że modli się za ten kraj, by „z Bożą pomocą i lojalnym współudziałem wszystkich, mógł się odrodzić wolny i silny”. – Zachęcam Kościół w Libanie, aby był blisko ludu przeżywającego swoją Kalwarię, jak to czyni w tych dniach, z solidarnością i współczuciem, z sercem i rękami otwartymi na dzielenie się –  zaapelował Papież i zachęcił wszystkich duchownych w Libanie, by z uwagi na ogromne cierpienie ludzi „byli blisko ludzi i żyli w stylu życia naznaczonym ewangelicznym ubóstwem, bez luksusu”.

Reklama

Na koniec południowego spotkania Papież zwrócił się także z pozdrowieniami do uczestników wyścigu kolarskiego Tour de Pologne, który w tym roku odbywa się z pamięcią o św. Janie Pawle II, w stulecie jego urodzin.

os, KAI/Stacja7

 

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę