Nasze projekty

Śmierć śp. Pawła Adamowicza woła do nas o rachunek sumienia

Prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, ministrowie i wielu ludzi życia społecznego i politycznego przybyli 14 stycznia wieczorem aby modlić się za duszę zmarłego dziś tragicznie śp. Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska.

Eucharystii w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela przewodniczył metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. W koncelebrze uczestniczyli również biskup warszawsko-praski Romuald Kamiński, biskup polowy WP Józef Guzdek oraz biskupi pomocniczy warszawscy Piotr Jarecki, Rafał Markowski i Michał Janocha.

Na początku homilii kard. Kazimierz Nycz zauważył, że to co wydarzyło się w ciągu ostatniej doby w Polsce już mogłoby się stać homilią i kazaniem dla wszystkich wierzących w Chrystusa i ludzi dobrej woli. – Najlepiej gdybyśmy teraz, w tej archikatedrze mogli zamilknąć i trwać w ciszy nad śmiercią człowieka znanego, nad śmiercią tragiczną i chciałoby się powiedzieć – bezsensowną – mówił kardynał.

Zauważył, że przyszliśmy tu dziś aby się modlić za duszę śp. Pawła i by wyrazić solidarność z rodziną zmarłego, szczególnie dotkniętą tą tragiczną śmiercią oraz z mieszkańcami Gdańska. Ale – dodał kardynał przyszliśmy tu dziś także, „aby powiedzieć zdecydowane NIE wszelkiej nienawiści, podziałom, uprzedzeniom. I by powiedzieć TAK drodze miłości braterskiej, drodze wspólnoty, która nikogo nie wyklucza, ale ubogaca wszystkich którzy chcą ją budować na poziomie miasta, ojczyzny czy swojej małej społeczności”.

Reklama

Porównał stawiane dziś przez wszystkich pytania do tych, które zadawały w ewangelicznej scenie Marta i Maria, gdy pytały dlaczego zmarł ich brat Łazarz. My również chcemy pytać: dlaczego? To są zawsze trudne pytania i jeszcze trudniejsze odpowiedzi, ale Chrystus mówi nam właśnie dziś; Ja jestem Zmartwychwstanie i życie, kto we Mnie wierzy nie umrze na wieki!

Kardynał zastanawiał się w dalszej części homilii czego nas ta tragiczna śmierć prezydenta może nauczyć? „Może nas nauczyć tego, że nienawiść i przyzwolenie na to by się rozszerzała to droga donikąd. Nie wolno deptać wolności człowieka.

Ale – zwrócił uwagę – że ta śmierć woła też o rachunek sumienia do polityków, ludzi mediów i ludzi Kościoła. „Czy każdy z nas robił to co do niego należy w miejscu, w którym jest? Czy nie milczałem wtedy gdy trzeba było wołać o miłość, zgodę, wspólnotę oraz ją swoim życiem budować?

Reklama

„Modlimy się dziś o to byśmy potrafili iść drogą zgody, miłości, przebaczenia które jest potrzebne gdy chcemy służyć człowiekowi, prawdziwie służyć dobru wspólnoty. By na pierwszym miejscu mógł być człowiek i jego godność. Taka była natura społecznej służby Pawła Adamowicza za którego się modlimy” – zakończył metropolita warszawski.

 

ad/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę