Nasze projekty

Powstała strona internetowa o ks. Stanisławie „Orzechu” Orzechowskim!

Mimo że odszedł prawie rok temu, to pozostał w ludziach, którzy składają o nim świadectwa, ale również w dziesiątkach nagrań homilii i kazań. To wszystko nie mogło się zmarnować, dlatego powstała strona internetowa o ks. Stanisławie “Orzechu” Orzechowskim.

fot. materiały prasowe

Legendarne były jego teksty podnoszące morale pielgrzymów. Do idących z opuszczonymi głowami wołał: „Patrzcie na łąki, na pola, patrzcie w niebo a nie adorujcie asfaltu!”, a na tych, co przysypiali na pielgrzymkowych kazaniach grzmiał: „Nazarejczyk charczał w strasznych męczarniach na Golgocie, a ty przysypiasz, bo cię droga zmęczyła?” – pisze we wspomnieniu o kapłanie Anna Hazuka.

ZOBACZ: „Spalaj się, a nie kopć!” Wspomnienie o ks. Orzechowskim

A to tylko wycinek wspomnień o ks. Orzechowskim, po którym zostało mnóstwo anegdot, wspomnień, świadectw, ale też zdjęć i filmów. To wszystko nie mogło zniknąć w szufladzie, dlatego powstała strona internetowa >>>www.orzech.wroc.pl<<<.

Reklama

“Poprosił, aby pogrzeb był radosny”

Słynny „Orzech” – twórca duszpasterstwa akademickiego „Wawrzyny”, ikona „Solidarności”, pomysłodawca i główny przewodnik Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, honorowy obywatel Wrocławia i Dolnego Śląska, który od 1967 roku służył ludziom wszystkich pokoleń i profesji, nie tylko we Wrocławiu, ale w całej Polsce i poza jej granicami – zmarł 19 maja 2021 roku.

W testamencie poprosił, aby pogrzeb był radosny. W dzień przed uroczystością pocztą pantoflową rozchodziła się informacja, żeby każdy, kto zjawi się następnego dnia na Bujwida, był ubrany na kolorowo. Były więc jego ukochane pieśni, były flagi i numery pielgrzymkowe i były wielkie, wielkie tłumy – wspomina Anna Hazuka.

“Nie można pozwolić, aby te materiały leżały w szufladach”

Duszpasterski dorobek, który pozostawił, jest żywym dowodem na to, że posiadał rzadki dar przewodzenia ludziom młodym, ale też pogubionym, samotnym, poszukującym Boga.

Reklama

Po śmierci księdza, gdy pierwsze emocje opadły, zdaliśmy sobie sprawę z tego, że choć nie ma Orzecha, fizycznie, to jednak jest, w rzeszy ludzi, którzy składają świadectwa o tym, ile mu zawdzięczają. Jest też także w dziesiątkach godzin nagrań, zwłaszcza homilii i kazań, we wspomnieniach, na zdjęciach i filmach, i że nie można pozwolić, aby te materiały leżały w szufladach – mówią przedstawiciele Stowarzyszenia Przyjaciół Duszpasterstwa Akademickiego „Wawrzyny”.

Każdy będzie mógł się podzielić wspomnieniem o ks. Orzechowskim

Strona internetowa daje szansę dostępu do materiałów, jak największej liczbie osób.
Chcemy, aby te treści znów ruszyły w świat, aby ludzie karmili się słowami Orzecha, naukami, które wcale się nie starzeją, a mogą pomóc kolejnym pokoleniom młodych, rozpoczynających odpowiedzialne życie – dodają.

Po kilku miesiącach pracy nad projektem powstała nowoczesna strona internetowa, która daje możliwość podzielenia się świadectwami i wspomnieniami o ks. Orzechowskim za pomocą załączonych formularzy.

Reklama

Strona od razu będzie interaktywna, tzn. będzie miała dostępną dla odwiedzających opcję wysłania swoich archiwaliów, których bohaterem jest Orzech. Każdy, komu błogosławił małżeństwo, albo chrzcił dziecko, lub brał udział w innych wydarzeniach, a posiada pamiątkowe zdjęcia, filmy, czy spisane anegdoty, będzie mógł dołączyć te materiały w odpowiednim miejscu na stronie. Ten wariant daje szansę na ciągłe powiększanie zasobów – podkreślają twórcy strony.

19 maja przypada pierwsza rocznica śmierci ks. Orzechowskiego, ale już od 10 maja można wejść na stronę www.orzech.wroc.pl.

I dać się ponieść, zagarnąć. Nie tylko wspomnieniem, ale czułej porcji Orzechowego humoru, szorstkości i ojcowskiego spojrzenia. Zapraszamy! Warto – dodają.

kh/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę