Najpierw był apel abp Gądeckiego o wzmożoną modlitwę w intencji opadów deszczu, teraz tę samą prośbę mają Prymas Polski oraz biskupi z Górnego Śląska. W liście na Światowy Dzień Wody proszą o mądre gospodarowanie wodą przez Polaków.
– Proszę, aby w sanktuariach, parafiach, domach zakonnych i rodzinach była obecna wytrwała i żarliwa modlitwa błagalna o deszcz – zaapelował we wtorek przewodniczący Episkopatu abp Stanisław Gądecki. Przewodniczący Episkopatu zaznaczył, że zmaganiom z epidemią koronawirusa w Polsce towarzyszy zmaganie się z suszą. Przypomniał, że „susza uderza w setki tysięcy rolników, sadowników, ogrodników i ich rodziny, którzy utrzymują się z owoców ziemi”. Zaapelował do wszystkich wiernych i duszpasterzy o wytrwałą i żarliwą modlitwę błagalną o deszcz. Podobnie o modlitwę „o dar deszczu dla tak spragnionej i wysuszonej ziemi za wstawiennictwem św. Wojciecha oraz w innych pilnych intencjach” – apelował wczoraj Prymas Polski abp Wojciech Polak.
W odpowiedzi na apel metropolity częstochowskiego i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski Jasna Góra oraz inne polskie sanktuaria dołączyły do modlitwy błagalnej. W czasie prośby do Boga śpiewem Suplikacji, zarówno podczas Mszy św., jak i Apelu Jasnogórskiego paulini i pielgrzymi proszą nie tylko o zatrzymanie epidemii koronawirusa, ale również o uchronienie od klęski suszy.
Wcześniej, przed obchodzonym 22 marca Światowym Dniem Wody, ze wspólnym apelem o odpowiedzialność za dar Boży jakim jest woda, zwrócili się biskupi z Górnego Śląska i Zagłębia: abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki, bp Jan Kopiec, biskup gliwicki i bp Grzegorz Kaszak, biskup sosnowiecki.
Śląscy biskupi alarmują, że Polska posiada najmniejsze naturalne zasoby wodne ze wszystkich krajów Europy. Przypominają, że „woda jest żywiołem, z którym należy roztropnie się obchodzić”, a kwestia odpowiedzialnego podejścia do problematyki wody ma wymiar moralny.
Biskupi apelują więc o roztropne obchodzenie się z wodą i jej zasobami. „Wodę należy nie tylko gromadzić, ale i oszczędzać. Trzeba korzystać z takich sposobów produkcji przemysłowej i rolnej, które są nisko wodochłonne. Należy też krzewić nawyk oszczędzania wody w zwykłych gospodarstwach domowych” – wyjaśniają.
Przeczytaj również
Tłumaczą, że narastającemu brakowi wody można przeciwdziałać m. in. poprzez zbieranie deszczówki oraz „budowanie suchych zbiorników wodnych, mądrą regulację rzek, respektowanie naturalnych terenów zalewowych, ale też przez zwyczajną roztropność w asfaltowaniu i betonowaniu naszych miast i wsi”.
Potępiają też „sprowadzanie, często z zagranicy i porzucanie czy wylewanie w przypadkowych miejscach toksycznych odpadów, które prędzej lub później zanieczyszczą wody gruntowe i rzeki”. Ich zdaniem: „Te i tym podobne praktyki są moralnie naganne i trzeba je nazwać grzechami ekologicznymi”.
Do wszystkich katolickich parafii apelują o promocję postaw proekologicznych oraz nauczania papieża Franciszka na ten temat. Przypominają, że „zadaniem duszpasterzy jest wskazywanie na potrzebę poszanowania środowiska naturalnego i na moralny wymiar codziennych czynności, które wspomagają bądź szkodzą środowisku naturalnemu”.
KAI/ad