"Przy całym docenieniu tego, w czym sztuczna inteligencja może pomóc, należy pamiętać, o tym, w czym stanowi zagrożenie" - powiedział ks. dr Przemysław Śliwiński w Radiu Warszawa. Głównym tematem rozmowy było orędzie papieża Franciszka na 57. Światowy Dzień Pokoju.

Prowadząca program „Poranek z Radiem Warszawa” red. Ewa Pietrzak zapytała, czy dziś rzeczywiście Ojciec Święty jest słyszany w kategorii pokoju na świecie.
Ks. dr Przemysław Śliwiński, rzecznik Archidiecezji Warszawskiej i watykanista podkreślił, że Franciszek bardzo często w swoich wypowiedziach mówi o pokoju i modlitwie w jego intencji. Mówi o trzeciej wojnie w kawałkach, o kategorii pokoju – żeby odrzucić szaleństwo zbrojeń i pieniądze inwestowane w technologię wojenną, która przysparza cierpień ludziom. Wielu nie zgadza się z tym poglądem w obliczu wojny na Ukrainie. Gdy papież apeluje, żeby powstrzymać się od wojny tu i teraz, wielu z nas pyta wówczas – ale jak to? Ukraina nie ma się bronić? – podkreślił.
W kwestii pokoju papież jest słyszany, ale nie słuchany. Wiele środowisk mówi na takie stanowisko „nie”. Nie tylko on, również Jan Paweł II był słyszany i nie słuchany, gdy ponad 20 lat temu wzywał by nie rozpoczynać interwencji w Iraku. Była wtedy taka sama sytuacja, dały się słyszeć głosy z zupełnie wówczas innej, katolickiej Polski – „gdyby papież był politykiem to inaczej by mówił, ale ponieważ jest papieżem, musi tak mówić, musi wzywać do pokoju”. Po latach okazało się, że Jan Paweł II miał rację, tamta wojna była prowadzona bez godnego usprawiedliwienia interwencji przez Stany Zjednoczone – powiedział ks. dr Przemysław Śliwiński.
ZOBACZ: Franciszek na Dzień Pokoju: niech sztuczna inteligencja służy braterstwu i pokojowi
„Jeden z najbardziej interesujących tekstów papieskich”
Jak mówi dalej, papież Franciszek podejmuje tematy, które są ważne. Muszę przyznać, że ten właśnie tekst bardzo różni się od innych orędzi Ojca Świętego, według mnie jest jednym z najbardziej interesujących tekstów papieskich, które powstały w ostatnich latach. Nie usłyszeliśmy tego orędzia w kościołach, nie było czytane przez księży podczas kazania, bo chyba nie taki jest cel tego orędzia – podkreślił, zachęcając jednocześnie każdego do znalezienia chwili na przeczytanie tego właśnie konkretnego orędzia.
Przeczytaj również
W orędziu papież Franciszek poruszył temat sztucznej inteligencji i jej znaczenia dla przyszłości ludzkości. Tekst traktuje przede wszystkim o najnowszych technologiach w sferze cyfrowej i sztucznej inteligencji, nie tylko jako ostrzeżenie. Jeśli chodzi o podejście do AI to mamy trzy zasadnicze kategorie: pierwsze to alarmistyczne ostrzeżenie: nie, to jest niebezpieczne, drugie to bezkrytyczny optymizm, tak, róbmy wszystko w tej sprawie i trzecie podejście, które właśnie reprezentuje papież – to podejście realistyczne: przy całym docenieniu tego w czym sztuczna inteligencja może pomóc, należy pamiętać, o tym, w czym stanowi zagrożenie. To podejście realistyczne jest największą zaletą tego tekstu – powiedział ks. Śliwiński, zaznaczając, że tekst ten nie opiera się na alarmowaniu, ale na całościowym oglądzie tematu, „co jest jego wielką wartością, wiele tłumaczy”.
W dalszej części rozmowy, prowadząca program zapytała również o to, kto w Watykanie zajmuje się współczesną technologią, kto jest ekspertem w tej dziedzinie. W maju uczestniczyłem na moim uniwersytecie w Santa Croce w seminarium, które dotykało już w dużej mierze tematów AI. Wielu profesorów z mojego uniwersytetu zasiada w radzie do spraw komunikacji, już oni pisali od dawna książki, postulaty i wytyczne odnośnie sztucznej inteligencji, a skoro na jednym uniwersytecie jest korpus ludzi, którzy bardzo umiejętnie się na ten temat wypowiadają, to wierzę, że tym bardziej wokół samego papieża jest grono kompetentnych ludzi, którzy wspomogli powstanie tego bardzo dobrego tekstu – podkreślił ks. dr Przemysław Śliwiński.
ZOBACZ TEŻ: Tomasz Rożek: próbowano nauczyć AI moralności, ale to zawsze wychodziło źle
„Serce człowieka może stać się sztuczne, jeśli odda pole sztucznej inteligencji”
Poruszono także kwestię rywalizacji sztucznej inteligencji z człowiekiem, czy to kiedykolwiek nastąpi, a może już trwa. Ks. dr Śliwiński podkreślił, że trwa na ten temat duża debata wśród informatyków i filozofów. Papież w najsilniejszym punkcie deklaracji, którym jest rozdział 6, zatytułowany „Czy przekujemy miecze na lemiesze?” pyta czy dzięki nowej technologii idziemy krok ku pokojowi czy krok ku wojnie? To pytanie jest najbardziej ciekawe, bo papież mówi o technologiach używanych w kwestii zbrojeń i prowadzenia wojen. Nasunęło mi się porównanie: skoro powstają autonomiczne samochody, które coraz więcej czynności wykonują za nas, to powstaje problem etyczny – kto bierze moralną odpowiedzialność za wypadek – czy człowiek, który kieruje tym samochodem, a w zasadzie nim nie kieruje? Takie pytania już teraz powstają – zaznacza.
Zauważa również, że takie systemy właśnie „prowadzą i będą coraz bardziej prowadzić wojny, będą decydować, że jakaś broń w sposób zaplanowany przez maszynę uderza w infrastrukturę albo bierze udział w zabijaniu”. Kto za to ponosi odpowiedzialność? Algorytm sztucznie zaplanowany na przyszłość? Czy jest w tym udział ludzkiej decyzji? Papież podkreśla, że ten udział ludzkiej decyzji jest niezbędny. Papież mówi, że serce człowieka może stać się sztuczne, jeśli odda pole sztucznej inteligencji – powiedział ks. dr Przemysław Śliwiński.
Całej rozmowy w audycji „Poranek z Radiem Warszawa” można wysłuchać >>>TUTAJ>>>.
ihk,pa/Stacja7