Nasze projekty

Biskupi zabrali głos w sprawie… smogu

„Zanim zostaną wdrożone nowe przepisy czy nowoczesne technologie, powietrze powinno zostać oczyszczone z ludzkiej lekkomyślności, która pozwala na spalanie w piecach: śmieci, odpadów czy plastikowych przedmiotów” – napisali biskupi diecezji wrocławskiej, świdnickiej i legnickiej we wspólnym liście, który dziś został oficjalnie zaprezentowany. Tekst zostanie odczytany w parafiach na Dolnym Śląsku.

Hierarchowie podkreślają, że smog nie bierze się ze złych przepisów czy braku odpowiedniej technologii, a walka z nim – jak przekonują – nie polega jedynie na zaostrzaniu kar za naruszanie ustaw i rozporządzeń. „Trzeba sięgnąć do serca człowieka, bo każda nasza decyzja i każdy czyn, pociągają za sobą konkretne konsekwencje, a ponieważ jako rodzina ludzka zamieszkujemy wspólny dom, konsekwencje naszych wyborów bardzo szybko do nas wracają” – piszą dolnośląscy biskupi.

Dodają przy tym, że od każdego człowieka zależy czy powietrze, którym oddychamy w naszych miastach będzie służyło zdrowiu i życiu, czy będzie przyczyną chorób i wcześniejszej umieralności. Przywołując zaś słowa papieża Franciszka zachęcają do podejmowania „małych kroków” na rzecz poprawy jakości powietrza: korzystanie z komunikacji zbiorowej, cieplejsze ubranie się zamiast odkręcania kaloryferów czy zaprzestanie spalania w piecach szkodliwych materiałów. „Możemy jedynie wyobrazić sobie, co by było, gdyby wszyscy katolicy w naszym kraju od dziś postanowili kierować się w swoich wyborach papieskimi wskazaniami. Możemy być pewni, że zmiana byłaby ogromna” – tłumaczą księża biskupi.

W rozmowie z KAI, inicjator powstania apelu metropolita wrocławski abp Józef Kupny wyznał, że wiele dało mu do myślenia stwierdzenie papieża z encykliki „Laudato Si”, że jeśli w jakimś miejscu na ziemi środowisko zostaje tak zanieczyszczone, iż przeobraża się w pustynię, należałoby zapytać czy serca ludzi, którzy tam mieszkają nie stały się pustyniami. – Jeśli ktoś podejmuje decyzję, by spalić w piecu szkodliwe materiały, wiedząc, że tym samym szkodzi zdrowi i życiu swoich najbliższych, sąsiadów czy pozostałych mieszkańców dzielnicy i miasta, to znak, że w pracy z taką osobą należy skupić się nie na karaniu, ale na edukacji, formacji i zmienianiu jego myślenia – powiedział metropolita wrocławski.

Reklama

xrk / Wrocław

KAI

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę