Święty Peregryn. Patron chorujących na nowotwory
W młodości Peregryn marnotrawił majątek rodziców na przygodne rozrywki i nic nie wskazywało na to, że zostanie świętym. Nawrócenie i późniejszy pokorny styl życia doprowadziły jednak do tego, że jeszcze za życia nazywano go „drugim Hiobem”, a jego modlitwy przynosiły uzdrowienie
Peregryn Laziosi urodził się w 1260 roku w zamożnej rodzinie żyjącej w Forlì, mieście w północnych Włoszech. Dzieciństwo i młodość Peregryna przypomina historię znanego nam lepiej Franciszka z Asyżu. Majątek posiadany przez rodziców pozwolił mu oddać się przyjemnościom i hulaszczemu trybowi życia. Co więcej, dzisiejszy święty w młodości otwarcie sprzeciwiał się papieżowi i Kościołowi.
Ojciec Peregryna stanął na czele miejscowych Gibelinów, ugrupowania politycznego, które w konflikcie między cesarzem i papiestwem stanęło po stronie władzy świeckiej. Przyłączył się do nich również sam Peregryn. W 1283 roku papież Marcin IV w celu rozwiązania tlącego się konfliktu wysłał do Forlì ojca Filipa Benicjusza, beatyfikowanego w 1516, a kanonizowanego w 1671 roku. Jego wystąpienie nie przyniosło jednak oczekiwanych rezultatów. Papieski negocjator został wyrzucony z miasta. Podczas zamieszek Peregryn uderzył go w twarz. Ten jednak nie tylko nie bronił się, ale nadstawił drugi policzek i pomodlił się za napastnika.
Przeczytaj również
Mimo że całe wydarzenie nie doprowadziło do pogodzenia Gibelinów z Papieżem, postawa Benicjusza wywarła ogromne wrażenie na 23-letnim Peregrynie, rozpoczynając proces jego nawrócenia. Kiedy pokutował targany wyrzutami sumienia, ukazała mu się Matka Boska i poleciła, aby wstąpił do założonego w 1230 roku zgromadzenia Serwitów w Sienie, do których należał również sam Filip Benicjusz.
Już jako kapłan Peregryn został wysłany z powrotem do swojego rodzinnego miasta. Według legendy święty tak głęboko żałował swoich „czynów młodości”, że całkowicie oddał się pracy i wzywaniu do nawrócenia nie siadając przez 30 lat. Jego poświęcenie przynosiło skutek – mieszkańcy miasta tłumnie słuchali jego kazań i spowiadali się u niego.
Około 1320 roku Peregryn poważnie zachorował. Na jego nodze powstała rana, która nie chciała się zagoić, a lekarze byli bezradni. Stwierdzili, że w obliczu powiększającego się nowotworu i dotkliwego bólu, który odczuwał pacjent, jedynym rozwiązaniem jest amputacja. Peregryn żarliwie modlił się o uzdrowienie. W noc poprzedzającą zabieg miał sen. Śnił mu się Jezus, który zszedł z krzyża i dotknięciem wyleczył chorą nogę. Rano po ranie nie było śladu.
Od tej pory do Peregryna zaczęły przybywać tłumy pielgrzymów prosząc go o modlitwę w różnych intencjach. W 1345 roku Peregryn zmarł w opinii świętości. Kult, którym go otaczano, nie ustawał. Modlitwie za jego wstawiennictwem towarzyszyły uzdrowienia. W 1726 roku papież Benedykt XIII ogłosił go świętym. Jego wspomnienie obchodzimy 1 maja. W związku z uzdrowieniem, którego sam doznał, został patronem chorujących na nowotwory.
Pomódl się Nowenną do św. Peregryna
Nakładem wydawnictwa Bratni Zew, ukazała się książka o Manuelu – niezwykłym 10-latku, który przeżył spotkanie z Jezusem w trakcie swojej choroby nowotworowej.
„Najpiękniejsza w naszej przyjaźni jest chwila, kiedy go jem. To tak jakby do mojego wnętrza wpadła bomba łaski i błogosławieństwa, która sprawia, że czuję się lepiej i jestem bezpieczny, bo On kocha mnie o wiele bardziej niż ja jestem w stanie kochać Jego” – mówił Manuel. Odszedł do Domu Ojca w 2010 r.