Wielokuchnia: B jak babcina kuchnia
Tradycyjnych „babcinych ciast”, czyli szarlotki czy sernika, Babcia nie robiła. A przynajmniej ich nie zapamiętałam. Robiła natomiast sympatycznie brzmiące ciasto „topielec”. Było to ciasto drożdżowe, które – jak jego dramatyczna nazwa wskazuje – przed upieczeniem i zjedzeniem trzeba utopić. Babcia, która generalnie nie miała wielkiego talentu do ciast, mówiła skromnie, że topielec jest prosty jak cep i że nawet ona go nie zepsuje.
Polub nas na Facebooku!
Przepis pochodzi z książki Agaty Puścikowskiej „Wielokuchnia”
Topielec
Składniki:
– 2 szklanki mąki
– 5 dkg drożdży
– 2 jajka
– ½ kostki masła
– ½ szklanki mleka
– ½ szklanki cukru + 1 łyżka cukru do rozczynu.
– 1 opakowanie cukru waniliowego
– rodzynki (opcjonalnie)
W garnku podgrzać mleko. Do mleka wsypać łyżkę cukru do rozczynu, wkruszyć i dobrze rozmieszać drożdże. Rozczyn odstawić w ciepłe miejsce, przykryć ściereczką. Do mąki wbić jajka i wlać schłodzone roztopione masło. Wyrobić ciasto. Całość włożyć do miski i zalać zimną wodą tak, żeby woda dobrze przykryła ciasto. Gdy topielec wypłynie, ciasto lekko osuszyć i nadal wyrabiać masę, dodając pół szklanki cukru i cukier waniliowy. Można dodać rodzynki. Topielca należy piec 40 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C.
Wejdź na fanpage „Wielokuchni” i bądź na bieżąco z kulinarnymi pomysłami Agaty Puścikowskiej!
Polecamy książkę Agaty Puściskowskiej pt. “Wielokuchnia”
“Wielokuchnia” to zapiski kuchenno-rodzinne. Zbiór szkiców z rodzinnego życia widzianego od kuchni. Oto wielodzietne przygody kulinarne od A do Z, mozaika pełna prawdziwego smaku dnia codziennego i życiowego aromatu: z dziećmi wokół stołu, szalejącym między kuchnią a salonem kotem, kuchennymi awanturkami i częstymi kataklizmami.
To książka antykucharska w tradycyjnym rozumieniu. Napisana z serca, dla tych, ktorzy chcą gotować z serca. Dla rodziny. Dla własnej satysfakcji. Dla smaku. Bez stresu i kompleksow. A czasem… bez przepisu.