Tekst piosenki to inspiracja znanym już w wielu odsłonach Psalmem 27: „Pan światłem i zbawieniem moim, kogo miałbym się lękać? Pan obrońcą mego życia, przed kim miałbym czuć trwogę?”. Te słowa wydają się być idealną odpowiedzią i modlitwą na czasy epidemii, wyrażają ufność w Bożą opiekę i nadzieję na pomoc w sytuacji zagrożenia.
Nietypowa jest natomiast muzyka do piosenki, brzmiąca, jak określają ją twórcy, jak „polka żydówka”. Jak opowiada w opisie teledysku Mate.O, powstała ona z inspiracji wiejskiej melodii zasłyszanej od pewnego nieżyjącego już podkarpackiego skrzypka, a pochodzi z czasów, kiedy polska muzyka mieszała się po sąsiedzku wraz z muzyką żydowską wzajemnie na siebie oddziaływając. Wtedy można było ją często usłyszeć od wędrownych muzykantów grających na wiejskich zabawach, weselach i na małomiasteczkowych targowiskach. – Jako artyści staramy się czerpać ze strumienia tradycji i tworzyć nową przestrzeń sprzyjającą spotkaniu i modlitwie – napisał Mate.O.
Producentem piosenki jest przyjaciel Mateusza Otremby, Paweł Bzim Zarecki, klawiszowiec ekipy TU (Totalne Uwielbienie), która wraz z Mate.O tworzy piosenki uwielbieniowe już od kilku lat. Wśród nich jest też Jadźka Kłapa-Zarecka, wokalistka i saksofonistka. Na swoim facebookowym koncie napisała, że „Adonai…” to efekt głębokiego historycznego kopania, na które Mate.O poświęcił bardzo dużo czasu. Zwróciła też uwagę na końcowy efekt piosenki, który pokazuje, że tak jak kiedyś melodie polsko-żydowskie przeplatały ze sobą, tak przeplatają się i dziś. – Zdaję sobie sprawę, że stylistyką i charakterem piosenka „Adonai” odbiega znacznie od tego, co słyszy się na co dzień w radiu, czy na płytach z popularną chrześcijańską muzyką, ale… tak naprawdę, „Adonai…” to nic innego, jak nasza, zwyczajna, tradycyjna, polsko-żydowska muzyka – napisała artystka.
Mate.O. opowiada, że kiedy jego przyjaciele z Izraela usłyszeli historie o polsko-żydowskim przenikaniu się kultur, chętnie zgodzili się na nagrania. – Ważne było też dla mnie osobiście to, że ten utwór pojawia się w czasie paschalnym. Można Wielkanoc przeżyć mniej lub bardziej osobiście, mniej lub bardziej świadomie, tradycyjnie. My, muzycy, mamy bardzo realne doświadczenie wychodzenia z niewoli grzechu dzięki Chrystusowi, stąd wspólne nagrywanie było naprawdę wspólnym przeżywaniem radości zmartwychwstania – mówi Mate.O.
Muzykom udało się również zdalnie przygotować do piosenki teledysk. Było to nie lada przedsięwzięcie, a jego najintensywniejszy etap przypadł na czas przygotowań i świąt wielkanocnych. – Choć nie mogliśmy się spotkać fizycznie, uznaliśmy, że to najlepszy moment, aby dokończyć nasze wspólne dzieła i wyśpiewać te ważne słowa Bogu na chwałę i na pożytek ludziom – przyznaje Mateusz Otremba. Zdradza też, że „Adonai światłem jest” to nie ostatnia piosenka z kwarantannowego cyklu muzycznego. – Przygotowujemy już następne utwory, niektóre w oparciu o psalmy, a niektóre autorskie. Kolejna piosenka będzie oparta na słowach Psalmu 34, który też jest modlitwą ufności i uwielbieniem w czasie doświadczeń – zapowiada.
Przeczytaj również
Cały projekt można będzie wesprzeć przez Patronite. Więcej informacji na ten temat ukaże się na profilu facebookowym Mate.O.