Św. Paweł napisał: „Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę” (Rz 10,15). Apostoł streścił nieco w swoim zdaniu proroctwo Izajasza, który nauczał: „O jak są pełne wdzięku na górach nogi zwiastuna radosnej nowiny” (Iz 52,7). Zawołanie to z wszech miar jest słuszne, tylko obawiam się, że przez nas bywa nie zawsze właściwie odczytywane.
Dzisiaj proponuję pochylić się do stóp Maryi, młodziutkiej Miriam, która właśnie przebyła z pośpiechem ponad 120 kilometrów – najprawdopodobniej większość z nich pieszo.
Zanim Matka Boża stanęła na naszych obrazach i w świętych ikonach jako bosa, ale depcząca głowę węża, nie wahała się zadbać o siłę nóg, szorstkość stopy i zgrubiałą piętę. Taka refleksja w naszych czasach pomnażających zakłady usług pedicure może nam wszystkim przyjść z odsieczą i mam nadzieję, że wyjdzie na dobre.
Warto pomyśleć o błogosławieństwie i Dobrej Nowinie zaniesionych do kapłańskiej rodziny w Ain-Karim, nie tylko w imieniu Boga, ale najprawdziwiej z samym Bogiem pod sercem, na stopach otartych, a może nawet (co nie daj Boże!) okaleczonych kamieniem, przydrożnym cierniem.
Przeczytaj również
Czy Ten, którego Szatan kusił słowami Biblii: „Aniołom swoim da rozkaz, co do ciebie, żeby Cię strzegli i na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień” (Łk 4, 10-11) nie sprawił, by dosłownie ziściły się te proroctwa chociaż wtedy, gdy Jego własna Matka wybrała się w daleką drogę? Odpowiedź Jezusa ze sceny kuszenia stanowi jasną podpowiedź, co do konkretnych bożych rozstrzygnięć. Zapewne także w przypadku tego odcinka drogi przez świat, który przemierzyła brzemienna Dziewica, z Nazaretu do Ain-Karim.
Jak napisać myśląc o Maryi – nogi miała po długiej podróży, poobijane i poranione? Myślę, że jedynie w myśleniu o tych ranach jest dużo przesady, bo przecież miała stopy zaprawione do wędrowania. Reszta jest realistycznym ujęciem właściwego rozumienia „wdzięku nóg” i „piękna stóp” jak to w jasny sposób (choć całkiem nie współczesny) ujmuje Boże Objawienie.
Matko Jezusa, wspominam Twoje zmęczenie i po ludzku zniszczone wędrówką stopy, po to by mnie Twój przykład zachęcił do poświęcania własnych kroków dla głoszenia Bożej chwały i czynienia dobra. Zapewniaj mnie Matko Jezusa (zawsze) gdybym się obawiał, że zranię sobie stopy, że one się nie ścierają, że im dalej idę, tym bardziej robią się szorstkie i twarde, mocne i pewne.
Rozważania majowe. Odc. 1 – Nazaretanka >>>
Rozważania majowe. Odc. 2 – Serdeczna >>>
Rozważania majowe. Odc. 3 – Królowa >>>
Rozważania majowe. Odc. 4 – Biblistka >>>
Rozważania majowe. Odc. 5 – Rozważna >>>
Rozważania majowe. Odc. 6 – Rozmowna >>>
Rozważania majowe. Odc. 7 – Gotowa >>>
Rozważania majowe. Odc. 8 – Krewna kapłana >>>
Rozważania majowe. Odc. 9 – Służebnica >>>
Rozważania majowe. Odc. 10 – Wsparta o Skałę >>>
Rozważania majowe. Odc. 11 – Gościnna Gospodyni >>>
Rozważania majowe. Odc. 12 – Wyróżniona >>>
Rozważania majowe. Odc. 14 – Spiesząca >>>
Rozważania majowe. Odc. 15 – Na otartych stopach >>>
Rozważania majowe. Odc. 16 – Jak monstrancja >>>
Rozważania majowe. Odc. 17 – Obrończyni życia >>>
Rozważania majowe. Odc. 18 – Nazwana szczęśliwą >>>
Rozważania majowe. Odc. 19 – Spontaniczna >>>
Rozważania majowe. Odc. 20 – Nauczycielka modlitwy >>>
Rozważania majowe. Odc. 21 – Przewodniczka własnej duszy >>>
Rozważania majowe. Odc. 22 – Dostrzegająca niewidoczne >>>
Rozważania majowe. Odc. 23 – Obecna w świątyni >>>
Rozważania majowe. Odc. 24 – Stojąca w cieniu zdarzeń >>>
Rozważania majowe. Odc. 25 – Świadek starego porządku >>>
Rozważania majowe. Odc. 26 – Otwarta na nowe >>>
Rozważania majowe. Odc. 27 – Odporna >>>
Rozważania majowe. Odc. 28 – Dobra córka >>>
Rozważania majowe. Odc. 29 – Zakłopotana narzeczona >>>
Rozważania majowe. Odc. 30 – Na językach >>>
Rozważania majowe. Odc. 31 – Matka >>>