Marcin Gortat: „Przed każdym meczem rozmawiam z Bogiem”

Marcin Gortat to jeden z najpopularniejszych polskich koszykarzy. W życiu prywatnym jest osobą bardzo religijną, która szczerze opowiada o swojej relacji z Bogiem. W jednym z wywiadów wyznał: "Przed każdym meczem modlę się, rozmawiam z Bogiem. Proszę Go, żeby zachował mnie w swojej opiece, żebym wystartował w tym meczu zdrowy i zakończył go zdrowy".

Redakcja portalu LUDZIE

Reklama

Marcin Gortat przyznaje, że wiara od zawsze jest nieodłącznym elementem jego życia. W jego formacji duchowej zdecydowanie pomogło wychowanie, które wpajało przyszłemu koszykarzowi wartości chrześcijańskie. Byłem wychowywany jako katolik i wierzę w opiekę Boga – powiedział.

„Nad wszystkim czuwa Bóg”

Nic od tamtej pory się nie zmieniło. Gwiazdor NBA w życiu i na boisku ogromną nadzieję pokłada w Panu Bogu. Powierza mu swoje zdrowie, swoją rodzinę. Ani na moment nie kwestionuje tego, że Bóg istnieje – on każdego dnia czuje jego obecnść.

Staram się pamiętać skąd pochodzę, i jakie zasady są w życiu najważniejsze, oraz że nad wszystkim czuwa Bóg – mówił koszykarz.

Gortat wierzy, że Pan Bóg jest jego prawdziwą tarczą. To dzięki Niemu koszykarz przebrnął nawet przez najtrudniejsze chwile. Wiara daje mu tarczę i stanowi dla niego prawdziwą ochronę. Czuję, że On mnie chroni, opiekuje się mną. Staram się więc też robić dobre rzeczy w życiu, dzielić się z innymi, być pomocnikiem Boga – tłumaczył Gortat.

„Przed każdym meczem modlę się i rozmawiam z Bogiem”

Przed każdym meczem modlę się, rozmawiam z Bogiem (…) Proszę Go, żeby zachował mnie w swojej opiece, żebym wystartował w tym meczu zdrowy i zakończył go zdrowy. Proszę tylko i wyłącznie o to, żeby dbał o mnie, moją rodzinę i moje zdrowie. To jest dla mnie najważniejsze. Wszystko inne da się albo kupić, albo wypracować. To tylko kwestia czasu. O tym z Nim więc rozmawiam – zdradził koszykarz w rozmowie w rozmowie z Katarzyną Olubińską w książce „Bóg w wielkim mieście”