Nasze projekty
Fot. Joshua Benoliel,Wikipedia / super_mariano,Cathopic

Pytania o trzecią tajemnicę fatimską. O kim mówiła Matka Boża?

Dwie z trzech wizji, jakie Matka Boża przekazała dzieciom z Fatimy zostały zapisane i upublicznione w 1941 roku na polecenie biskupa Fatimy. Trzecią z wizji, zapisaną w 1944, upubliczniono w 2000 roku. Kogo dotyczyła trzecia tajemnica? Dlaczego została upubliczniona tak późno? Czy jest coś, co nie zostało wypełnione z trzeciej tajemnicy fatimskiej?

Reklama

Papież Jan Paweł II napisał do s. Łucji 19 kwietnia 2000 roku, kilka dni przed ich spotkaniem: „Zleciłem Jego Ekscelencji abp. Tarcisio Bertone, sekretarzowi Kongregacji Nauki Wiary, aby odbył rozmowę z Siostrą. Arcybiskup Bertone przybędzie wraz z ordynariuszem Leirii, Jego Ekscelencją bp. Serafimem de Sousa Ferreira e Silva, aby w moim imieniu zadać Siostrze kilka pytań dotyczących interpretacji «trzeciej części tajemnicy». Proszę czcigodną Siostrę, aby zechciała rozmawiać otwarcie i szczerze z abp. Bertone, który przekaże Siostry odpowiedzi mnie osobiście”.

Ówczesny abp Tarcisio Bertone, który w przyszłości zostanie kardynałem, skrupulatnie wypełnia misję powierzoną mu przez Jana Pawła II, i przybywa wspólnie z biskupem diecezji Leiria-Fatima na spotkanie z powierniczką objawień.

Potwierdzenie autentyczności

W klasztorze karmelitańskim św. Teresy w Coimbrze, na dwa tygodnie przed papieską podróżą do Fatimy, sekretarz Kongregacji Nauki Wiary zastaje s. Łucję „pogodną i spokojną”, szczęśliwą z powodu zbliżającej się beatyfikacji pozostałych dwojga pastuszków: Franciszka i Hiacynty, i uradowaną kolejną wizytą Ojca Świętego. W tej radosnej atmosferze uczestniczka objawień spokojnie poddaje się pytaniom, jakie zadają jej przybyli goście.

Reklama

Potwierdza autentyczność dwóch kopert i znajdującego się w nich listu z zapisem trzeciej tajemnicy, własnoręcznie przez nią napisanego. W odpowiedzi na szczegółowe pytania swych rozmówców przyznaje najpierw, że trzecia część sekretu zawierała profetyczną wizję, dotyczącą zwłaszcza walki ateistycznego komunizmu z Kościołem i przeciwko chrześcijanom. Zatem potwierdza też, że głównym bohaterem tego objawienia jest papież.

„Nie znaliśmy imienia papieża”

Ksiądz Bertone pisał w swoim poświęconym spotkaniu raporcie, że s. Łucja powiedziała mu dokładnie: „Nie znaliśmy imienia papieża. Pani nie powiedziała nam, nie wiedzieliśmy więc, czy to był Benedykt XV, Pius XII, Paweł VI czy Jan Paweł II, ale widzieliśmy i wiedzieliśmy na pewno to, że papież cierpiał i z jego powodu my także cierpieliśmy”.

Kiedy więc w tekście opisana jest wizja „biskupa ubranego w biel”, który zostaje trafiony i pada na ziemię, siostra przypomina, że troje pastuszków przeczuwało, że chodzi o Ojca Świętego, i że zgadzała się zupełnie z zapewnieniem usłyszanym od Jana Pawła II: „Macierzyńska dłoń kierowała biegiem tej kuli i papież w agonii zatrzymał się na progu śmierci”.

Reklama

Czytaj: Łucja, Franciszek i Hiacynta. Co wiemy o objawieniach od dzieci z Fatimy?

Dlaczego trzecia tajemnica została ujawniona dopiero po 1960 roku?

Na zewnętrznej kopercie, zawierającej trzecią część tajemnicy, s. Łucja napisała, że może ona zostać otwarta dopiero po 1960 roku. Pytana szczegółowo przez abp. Bertone o to, dlaczego wyznaczyła taką właśnie datę otwarcia dokumentu, zakonnica przyznała, że nie było to polecenie Maryi, ale jej własne przeczucie co do tego, że we wcześniejszym terminie treść „tajemnicy” byłaby niezrozumiała dla tego, kto by ją czytał.

Wyjaśniwszy także i tę wątpliwość, dwaj biskupi pożegnali się z s. Łucją i powrócili do Ojca Świętego, by zdać mu sprawę z przebiegu spotkania. Dla tych dwóch mężów Kościoła jasnym było, że sensem tajemniczego przesłania z Fatimy jest nawrócenie serc poprzez zatracenie się w miłości Boga Ojca. W pierwszej i drugiej części „tajemnicy”, opisana jest okrutna wizja piekła, nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi, II wojna światowa i przepowiednia szkód, jakie wyrządzi ludzkości przyłączenie się Rosji do komunistycznego totalitaryzmu i jej oddalenie od wiary chrześcijańskiej. Trzecia część zostaje zredagowana przez s. Łucję 3 stycznia 1944 roku, a 4 kwietnia 1957 roku zostaje przekazana do Tajnego Archiwum Świętego Oficjum.

Reklama

Przerażająca wizja

Wówczas, 13 lipca 1917 roku, Łucja zapisała, że wspólnie z pozostałą dwójką pastuszków widziała przerażającą wizję zabicia człowieka, co do którego „mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec Święty”. Następnie zanotowała: „[Widzieliśmy] wielu innych biskupów, kapłanów, zakonników i zakonnic wchodzących na stromą górę, na której szczycie znajdował się wielki Krzyż zbity z nieociosanych belek, jak gdyby z drzewa korkowego pokrytego korą. Ojciec Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem; udręczony bólem i cierpieniem, szedł modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku. W ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni biskupi, kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami Krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręce konewkę z kryształu, do których zbierali krew Męczenników i nią skrapiali dusze zbliżające się do Boga”.

ZOBACZ: Fatima. Najważniejsze fragmenty z przesłania Maryi

Wizja nawiązaniem do zamachu na Jana Pawła II?

W komunikacie, przedstawionym 13 maja jubileuszowego roku 2000 w Fatimie przez kard. Sodano, można przeczytać, że „«biskup odziany w biel», który modli się za wszystkich wiernych, to papież. Również on, krocząc z trudem ku krzyżowi pośród ciał zabitych męczenników (biskupów, kapłanów, zakonników, zakonnic i licznych wiernych świeckich), pada na ziemię jak martwy, rażony strzałami z broni palnej. Po zamachu z dnia 13 maja 1981 roku Ojciec Święty jest bardzo mocno przekonany, że to «macierzyńska dłoń kierowała biegiem tej kuli», dzięki czemu «papież w agonii» zdołał się zatrzymać na «progu śmierci»”.

Jest to wydarzenie, które ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Ratzinger, interpretował w kluczu modlitwy jako drogi „dla zbawienia dusz”, odnajdując w sformułowaniach „pokuta” (które pojawia się jako wezwanie w tekście tajemnicy co najmniej trzykrotnie) i „nawrócenie” kluczowe elementy całego przesłania z Fatimy i tego, co wydarzyło się 13 maja 1981 roku na placu św. Piotra.

„Istnieje pełna wolność człowieka, która ma moc zmiany przyszłości”

Jednak dwa elementy uderzają w komentarzu teologicznym, przygotowanym przez przyszłego papieża Benedykta XVI. Pierwszym jest przekonanie, że – nawet wobec Boga – istnieje pełna wolność człowieka, która ma moc zmiany przyszłości, która z kolei nie może być wyznaczona w sposób niepodlegający żadnej zmianie. „Obraz, który widziały dzieci, nie jest wcale filmem ukazującym z wyprzedzeniem przyszłość, w której niczego już nie można zmienić. W rzeczywistości całe widzenie odbywa się wyłącznie po to, aby przypomnieć o wolności i nadać jej konstruktywny kierunek. Celem wizji nie jest zatem pokazanie filmu z przyszłości już raz na zawsze ustalonej. Jej cel jest dokładnie przeciwny – ma ona mobilizować siły do przemiany ku dobru” – pisze kard. Ratzinger.

Zatem każdemu, kto zadaje sobie pytanie o to, dlaczego papież nie zginął, dlaczego nie został zamordowany na drodze męczeństwa, jak pozwalałaby przypuszczać wizja z Fatimy, teolog odpowiada: „Tamtego dnia znalazł się bardzo blisko granicy śmierci i sam tak wyjaśniał potem swoje ocalenie: «Macierzyńska dłoń kierowała biegiem tej kuli i papież (…) w agonii (…) zatrzymał się na progu śmierci» (13 maja 1994 r.). Fakt, iż «macierzyńska dłoń» zmieniła bieg śmiercionośnego pocisku, jest tylko jeszcze jednym dowodem na to, że nie istnieje nieodwołalne przeznaczenie, że wiara i modlitwa to potężne siły, które mogą oddziaływać na historię, i że ostatecznie modlitwa okazuje się potężniejsza od pocisków, a wiara od podziałów”.

Jan Paweł II otrzymuje w ten sposób kolejne „potwierdzenie” z Kongregacji Nauki Wiary, mówiące o tym, że 13 maja 1981 roku być może był przeznaczony na śmierć, jednak za sprawą modlitwy i Bożego miłosierdzia, przeznaczenie Ojca Świętego zostało zmienione wbrew tym, którzy stali za atakiem.

Czy w trzeciej tajemnicy Fatimskiej jest coś, co powinno się jeszcze wypełnić?

Drugi ciekawy element komentarza teologicznego, który ożywiał i nadal ożywia dyskusje dotyczące trzeciej tajemnicy fatimskiej, dotyczy „wypełnienia się” owej tajemnicy. Wielu bowiem zadaje sobie pytanie, czy jest w niej jeszcze coś, co powinno się wypełnić, lub czy jakaś część tej tajemnicy pozostaje wciąż ukryta przez watykańskie urzędy. Wydaje się, że kard. Ratzinger wyklucza tę możliwość, gdy w przywoływanym już komentarzu teologicznym zaprasza do spojrzenia na perspektywę przyszłości, wyłaniającą się z tej „tajemnicy”, odczytywanej w kluczu nadziei i chrześcijańskiego odkupienia.

Przyszły papież cytuje słowa Maryi wypowiedziane w objawieniu trzeciej tajemnicy: „Zatriumfuje moje Niepokalane Serce”, aby wyjaśnić, że „serce otwarte na Boga i oczyszczone przez kontemplację Boga jest silniejsze niż karabiny i oręż wszelkiego rodzaju”. Przyszły papież napisze też: „Szatan ma moc nad tym światem, widzimy to i nieustannie tego doświadczamy; ma moc, bo nasza wolność pozwala się wciąż odwodzić od Boga. Od kiedy jednak sam Bóg ma ludzkie serce i dzięki temu skierował wolność człowieka ku dobru, ku Bogu, wolność do czynienia zła nie ma już ostatniego słowa”. Dokładnie tak, jak stało się to podczas zamachu na Jana Pawła II, którego wiara zmieniła w istocie bieg historii.

Musimy pielęgnować nadzieję i nie myśleć katastroficznie!

Także kard. Bertone, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej w czasie pontyfikatu Benedykta XVI i przeprowadzający „wywiad” z s. Łucją, potwierdził mi w radiowej rozmowie, że wraz z zamachem na Jana Pawła II „trzecia tajemnica fatimska została w ten sposób częściowo wypełniona w opisie podanym przez s. Łucję. Jednakże, jak powiedział kard. Ratzinger, musimy pielęgnować nadzieję i nie myśleć katastroficznie; zobowiązać się do podejmowania wyzwania bycia wiernymi pod opieką Matki Bożej, ponieważ walka między dobrem a złem trwa nieustannie. Niebezpieczeństwo nowych katastrof i sytuacji nieludzkich i wymierzonych przeciwko ludzkości jest zawsze w pobliżu. A odpowiedź na te niebezpieczeństwa jest zawsze taka sama: pokuta i nawrócenie jako droga do zbawienia dusz, jako że jedna z wypowiedzi Maryi zawartych w «tajemnicy» jest jednoznaczna: «Moje Niepokalane Serce zatriumfuje»”.


Fragment książki „Papież miał umrzeć. Historia zamachu na Jana Pawła II” autorstwa Antonio Preziosi. Śródtytuły zostały nadane przez redakcję.


Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę