Rozwalenie związku z ukochaną osobą to bułka z masłem. Zaraz pokażę Ci jak to zrobić.
Mój ojciec uważa, że głowa jest raczej strychem, na którym powinniśmy trzymać cenne rzeczy uporządkowane w taki sposób, żeby zawsze były pod ręka.
Pewnego wieczoru roku 1860 młoda góralka, Marysia Muszańska z Rusinowej Polany przemierzała ogromne pastwisko w poszukiwaniu zaginionych zwierząt, nad którymi trzymała pieczę. Zrozpaczona, z różańcem w dłoni błądziła wśród gęstej, górskiej mgły i nawoływała. Wtem wśród gałęzi drzew dostrzegła – jak sama Ją później nazywała – Jaśniejącą Panią. Tak zaczyna się niezwykła historia, która kończy się (czy aby na pewno?) w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr.
Jednym z najczęściej powtarzanych haseł przed wyjazdem na wakacji jest to, że „nie ma odpoczynku od Boga“. Ma ono być główną zachętą do tego, żeby wierni w czasie swojego wypoczynku zdobyli się na ten wysiłek i poszli do Kościoła. Dlaczego wymagamy od siebie tak mało?
Podwójne życie. Brzmi nieźle, ale jedynie w tytule filmu Kieślowskiego i pod warunkiem, że dotyczy jakieś niesprecyzowanej Weroniki. W małżeństwie to równia pochyła. Nawet jeśli chodzi o drobnostki, szczegóły, duperele.
Chodzi o to, żeby w trosce o swoje życie, nie sięgać po metody działania tego świata.
Przyznam się od razu: kompulsywne liczenie kalorii, bezmyślne pochłanianie czekolady i niekończące się dywagacje w damskim gronie, co jest gorsze: być mała i gruba, czy duża i gruba – te zjawiska, powiem oględnie, nie są mi całkiem obce. Dokonawszy tego coming outu, dodam wszelako, że duchowa strona egzystencji też mnie zajmuje.
To nie jest tekst dla „japońskich turystów”, którzy szybkim truchtem zmierzają do kolejnych dzieł sztuki i rzeczy, które koniecznie trzeba zobaczyć. Chwila zatrzymania, szybka fotka i truchcikiem dalej. Nieraz warto zobaczyć mniej, by zobaczyć więcej. Taki jest właśnie Watykan, gdzie to, na co patrzymy, może poprowadzić do korzeni naszej wiary.
Nasz wolontariat jest podobno nazywany najtrudniejszym w Polsce. Tutaj są komandosi.
Wyskoczyć do Rzymu na niedzielę za 90 zł w dwie strony – rano z Katowic zawrócić wieczorem do Krakowa. Polecieć do Gwatemali za 996 zł w dwie strony, do Maroko za 280 zł, Jordanii za 399 zł? Wyskoczyć na weekend do Wenecji, ale przez… Pragę. Jak to zrobić?
Wyskoczyć do Rzymu na niedzielę za 90 zł w dwie strony – rano z Katowic zawrócić wieczorem do Krakowa. Polecieć do Gwatemali za 996 zł w dwie strony, do Maroko za 280 zł, Jordanii za 399 zł? Wyskoczyć na weekend do Wenecji, ale przez… Pragę. Jak to zrobić?