Radość z przyjścia Pana
Po pierwsze, źródło radości tkwi w bliskim, nadchodzącym już Jezusie, którego Chrzciciel głosi podobnie jak Sofoniasz (Pan jest pośród was) i jak Paweł (Pan jest blisko). Mesjasz w wizji Jana przychodzi, aby chrzcić Duchem Świętym i ogniem. Jego celem będzie odnowa ludzkości, której Chrystus, zgodnie z zapowiedziami proroków, przynosi wylanie Ducha, nowe serce i Nowe Przymierze (👁 Jl 3,1–2 • Jr 33,31–34 • Ez 36–37).
Radość nawrócenia
Ogień oznacza z kolei sąd, którego dokona Mesjasz, a który Jan opisuje obrazem oczyszczenia pszenicy i spalenia plew. Tą samą metaforą będzie posługiwał się Jezus, opisując przyjście Syna Człowieczego na końcu czasów (👁 Mt 13,30). Jak ucieszyć się z przyjścia Mesjasza, który będzie nas sądził? Tylko przyjmując najpierw Jego Ducha i nawracając się. W drugim kroku Jan tłumaczy nam, że autentyczna radość życia rodzi się z nawrócenia. Tłumom przychodzącym z pytaniem, co mają czynić, Jan nakazuje dzielić się z innymi tym, co posiadają. Wybrzmiewają tu wskazania Jezusa, który będzie nawet bardziej radykalny, nakazując oddać nie tylko tunikę, ale i płaszcz temu, który się z nami procesuje (👁 Mt 5,40 • Łk 6,29).
STACJA7 POLECA
Nawrócenie w praktyce
Jan poleca, by celnicy nie pobierali więcej, niż przykazano. Pobieranie cła zasadzało się na tym, że odpowiedzialny za nie wpłacał przepisaną sumę do skarbu państwowego, aby odebrać ją sobie z nawiązką od ludzi, zarabiając na tym bez skrupułów. Jan zabrania zatem wyzyskiwania innych i dorabiania się na ich krzywdzie. Z kolei żołnierze mają przykazane, aby nie nadużywać wobec bliźnich swojej siły. Co ciekawe, Jan przyjmuje celników i nie osądza ich, przemawia do nich jak do innych. Różni się tym od Izraelitów, którzy gardzili celnikami, widząc w nich pewnych kandydatów do potępienia. We wskazaniach Chrzciciela i w jego postawie wobec skruszonych grzeszników ostatecznie odbija się postawa Chrystusa. W słowach proroka pobrzmiewa wezwanie do łagodności i niewykorzystywania swej pozycji, o których mówił św. Paweł. Radość nawrócenia więc to radość stawania się podobnym do Pana.
Radość bycia drugim
Jan dodaje jeszcze jeden ważny element adwentowej radości – bycie drugim: wyznaje, że nie jest Mesjaszem, a wobec nadchodzącego Pana nie jest mu godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. Zdejmowanie sandałów z nóg Pana to obowiązek sługi. Jan nie czuje się godnym nawet tego miana. To także gest zarezerwowany dla małżonków. Jan może sugerować, że Izrael nie należy do niego, lecz do jedynego Pana Młodego, do Jezusa. Gdzie indziej stwierdzi, że jego radość dochodzi do szczytu, gdy patrzy, jak Jezus rośnie, a on, Jego sługa, się umniejsza (👁 J 3,29–30). Jan uczy radości, która płynie z bycia drugim, ustępowania pierwszego miejsca Jezusowi.
Fragment analizy z książki „Jutro Niedziela” na rok liturgiczny C
Przeczytaj również
