Nasze projekty
fot. Episkopat/Flickr

Co papież Benedykt XVI mówił o śmierci?

W książce "Ostatnie rozmowy" Benedykt XVI udzielił odpowiedzi na pytania, jakie będą pierwsze słowa przed obliczem Wszechmogącego, czego się spodziewać po śmierci i czy papież-senior boi się śmierci i umierania. Odpowiedzi Benedykta XVI są przejmujące w swej prostocie i ufności w Boże miłosierdzie!

Reklama

Peter Seewald: Czy Papa Emeritus boi się śmierci, a przynajmniej umierania?

Benedykt XVI: W pewnej mierze tak. Po pierwsze, chodzi o obawę, że będzie się ciężarem dla ludzi spowodowanym dłuższym czasem upośledzenia. To uważam za bardzo zasmucające. Mój ojciec też zawsze się tego obawiał, ale zostało mu to oszczędzone. Z drugiej strony, przy całej ufności, jaką żywię, że dobry Bóg mnie nie odrzuci, im bliżej jestem Jego oblicza, tym bardziej zdaję sobie sprawę, jak wiele popełniłem błędów. Tym samym przygniata mnie ciężar winy, chociaż nie tracę fundamentalnej nadziei.

Coś bliżej, jeśli można, na ten temat?

No cóż, że nie zawsze potraktowało się człowieka odpowiednio, nie zawsze sprawiedliwie. Jest tyle drobiazgów, szczegółów, niezbyt znaczących spraw, dzięki Bogu, ale właśnie o nich trzeba powiedzieć, że można było i należało lepiej je wykonać. Nie stanęło się na wysokości zadania.

Reklama

Pierwsze słowa przed obliczem Wszechmogącego?

Poproszę, żeby okazał wyrozumienie dla mojej mizerności.

Wierzący ufają, że „życie wieczne” jest spełnieniem.

Jak najbardziej! Jest się rzeczywiście w domu.

Czego się więc spodziewać?

Ujmijmy to w pewnych aspektach. Pierwszy – bardziej teologiczny. Wielką pociechą, a także wspaniałą myślą jest to, o czym wspomniał św. Augustyn. Interpretując słowa psalmu: „szukajcie zawsze Jego oblicza”, odnosi on owo „zawsze” do wieczności. Bóg jest tak wielki, że nigdy Go nie ogarniemy, bo wciąż jest nowy. Istnieje nieustający, nieskończony bieg ciągłego odkrywania i radości. Takie sprawy nurtują teologicznie wnętrze człowieka. Jednocześnie występuje zupełnie ludzki aspekt. Cieszę się, że znowu zobaczę moich rodziców, rodzeństwo, przyjaciół, i wyobrażam sobie, że będzie tak samo wspaniale, jak było u nas w domu.

Reklama

Cieszę się, że znowu zobaczę moich rodziców, rodzeństwo, przyjaciół, i wyobrażam sobie, że będzie tak samo wspaniale, jak było u nas w domu.

Eschatologia, nauka o „rzeczach ostatecznych” – śmierci, czyśćcu, początku nowego świata – to jeden z podstawowych tematów podejmowanych przez Ojca badań teologicznych, ukoronowanych napisaniem najlepiej opracowanej książki. Tak brzmi własna ocena. Czy obecnie, kiedy samemu stanęło się przed pytaniami eschatologicznymi, można czerpać profity z dorobku własnej teologii?

Owszem. Właśnie przemyślenia o ogniu czyśćcowym, o mierze boleści, jaka się z nim wiąże, a także o wspólnotowym charakterze szczęśliwości, o tym, że zanurzymy się, jak to się mówi, w oceanie radości i miłości, są dla mnie bardzo ważne.

Reklama

Czy „oświecony” to dobre określenie Ojca osoby?

Nie! (uśmiech) W żadnym wypadku!

Czy obok świętości oświecenie nie jest zdefiniowanym celem życia chrześcijańsko-katolickiego?

Cóż, pojęcie „oświecony” ma w sobie coś elitarnego. Jestem zupełnie normalnym chrześcijaninem. Oczywiście chodzi o to, żeby rozpoznać prawdę, która jest światłem. Siłą wiary oświecony jest także prosty człowiek, ponieważ widzi to, czego nie dostrzegają inni, którzy nie są jeszcze tak rozumni. W tym sensie wiara jest oświeceniem. Grecy nazwali chrzest photismós, oświeceniem, przyjściem do światła, staniem się widzącym. Otwierają mi się oczy. Postrzegam zupełnie inny wymiar, którego nie rejestruję oczyma ciała, a który dostrzegam również i cieleśnie, a to w tym sensie, że poznaję, iż w tych pięknych drzewach widzę coś więcej niż tylko drzewa.

Fragment książki „Ostatnie rozmowy” Petera Seewalda i Benedykta XVI


Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę