Nasze projekty

Wywiad rzeka z Benedyktem XVI

O tym, dlaczego postanowił ustąpić z urzędu i wielu innych szczegółach swego życia prywatnego i publicznego, będzie się można dowiedzieć od Benedykta XVI, który zechciał ujawnić to w rozmowie z niemieckim dziennikarzem Peterem Seewaldem.

Wywiad-rzeka, jaki przeprowadził z nim jego rodak, ukaże się 9 września pod tytułem „Benedetto XVI. Ultime conversazioni” (Benedykt XVI. Ostatnie rozmowy). W wersji włoskiej będzie liczyć 240 stron.

 

„Bezsenne noce po konklawe, walki wewnętrzne, dymisje…” – tak o nowej książce pisze na łamach dziennika „Corriere della Sera” włoski watykanista Luigi Accattoli. Według niego będzie to pamiętnik Josepha Ratzingera, w którym mówi on „o sobie, o swojej wierze, swych słabościach, życiu prywatnym, a nawet o skandalach związanych z papiestwem”. Seewald wydał już trzy książki-rozmowy z Josephem Ratzingerem – dwie w latach 1996 i 2000, gdy był on kardynałem oraz w 2010, już po wyborze na papieża.

Reklama

Zdaniem włoskiego publicysty z tych wszystkich pozycji ta zapowiada się jako najciekawsza jako zawierająca rozmowy z papieżem-seniorem, co jest całkowitą nowością. Zapowiadając ukazanie się najnowszego dzieła niemieckie wydawnictwo Droemer, które koordynuje jej wydanie w różnych językach, podkreśliło, że po raz pierwszy w dwutysiącletnich dziejach Kościoła mamy „papieża, który podsumowuje własny pontyfikat”.

Również ze względu na sam tytuł książka jest swego rodzaju testamentem Benedykta XVI, który w ciągu 3,5 roku od swego ustąpienia wypowiadał się niewiele i nigdy tak otwarcie, jak czyni to obecnie, rozmawiając w cztery oczy z dziennikarzem. Odpowiada tam na bynajmniej niezdawkowe pytania na temat samego zrzeczenia się urzędu, o swoim następcy, ale także o sobie samym, od okresu dziecięcego aż po niespełna 8 lat swego pontyfikatu.

Papież-senior ujawnia przygotowania do swej „abdykacji”, ale też mówi o osławionym „lobby gejowskim” w Watykanie, o „zaskoczeniu”, jakim był dlań wybór kard. Jorge Bergoglio na jego następcę i o wielu innych sprawach. Według Accattolego są to bardzo poruszające wyznania i wspomnienia człowieka, który w przyszłym roku skończy 90 lat.

Reklama

Powołując się na tekst książki włoski watykanista twierdzi, że swe ustąpienie z urzędu Benedykt XVI przygotowywał w gronie kilku najbliższych osób i był niespokojny na myśl o ewentualnym przecieku wiadomości na ten temat. Obawy te były uzasadnione, gdyż tak wielu podobnych wycieków wiadomości i tekstów, jak za jego pontyfikatu, nigdy do tego czasu w Watykanie nie było – podkreślił Accattoli. I uzasadnił wybór łaciny do zapowiedzi tego faktu, gdyż gdyby papież oznajmił swą decyzję po włosku, mógłby popełnić jakiś błąd w tym języku.

Papież-senior mówi też o wewnętrznych wątpliwościach, co do wpływu planowanej decyzji na przyszłość papiestwa. Jeszcze raz zaprzecza, jakoby wywierano nań jakieś naciski w tej sprawie. Wspomina, jak śledził w Castel Gandolfo transmisje telewizyjne w czasie konklawe, jak wpatrywał się w dymy znad Kaplicy Sykstyńskiej oraz jak zaskoczył go wybór akurat tego kardynała, gdyż on myślał o innych. Ale za niespodzianką była też „radość”, gdy zobaczył, jak nowy papież modli się i komunikuje z tłumami. W rozmowie z Seewaldem dzieli się swymi spostrzeżeniami na temat Franciszka jako człowieka i papieża, mówiąc przy tym otwarcie o tym, co go łączy i co różni z obecnym papieżem.

Książka zawiera też wspomnienia z dzieciństwa i dorastania Josepha Ratzingera w nazistowskich Niemczech, o odkryciu powołania kapłańskiego i o uwięzieniu w obozie amerykańskim koło Ulm pod koniec II wojny światowej. Papież-senior mówki o swych osiągnięciach i rozczarowaniach, gdy chodzi o karierę uniwersytecką, o swych publikacjach, które uczyniły z niego „znawcę” Vaticanum II.

Reklama

Benedykt XVI mówi też o silnej więzi, jaka łączyła go z Janem Pawłem II, którego często prosił o zwolnienie z jego obowiązków, ale papież-Polak zawsze odmawiał, gdyż chciał go mieć przy sobie do końca. W książce znalazły się również rozważania na temat śmierci oraz wyznanie, że czuje się on słaby w jej obliczu i jak się do niej przygotowuje.

Były już papież wspomina o „niedowierzaniu”, jakiego doświadczył na konklawe w 2005, gdy zrozumiał, że to jego wybrano. I dodaje, że postanowił przyjąć imię nie Jan Paweł III, ale Benedykt XVI, łącząc swój pontyfikat z Benedyktem XV, który określił I wojnę światową jako „niepotrzebną rzeź”.

Według watykanisty Joseph Ratzinger odrzuca w książce pogląd lub zarzut, jakoby był papieżem zbyt akademickim, skupionym na nauce i pisaniu. Nie zgadza się również z tymi, którzy uważają go za odnowiciela w dziedzinie liturgii. Wspomniał, że próbował zreformować Instytut Dzieł Religijnych (IOR), czyli Bank Watykański i przypomniał wydane przez siebie przepisy wymierzone w pranie brudnych pieniędzy. Opowiedział o walce z pedofilią i o trudnościach, na jakie napotykał jako papież, gdy występował przeciw „brudom w Kościele”.

Dodał, że wiedział o istnieniu „lobby gejowskiego” w Watykanie, złożonego z 4-5 osób i stwierdził, że zdołał uwolnić się od tej grupy władzy. I zaznaczył, że brakowało mu stanowczości w rządzeniu.


kg (KAI/Corriere della Sera) / Watykan

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę