Nasze projekty

Prezydent Ukrainy: obronimy nasz kraj i naszą jedność

"Na obronionej ziemi nie będzie wroga; będzie syn, matka i ludzie na tej ziemi (...). Dziś nie ma kawałka ziemi, by ludzie nie usłyszeli o bohaterstwie Ukraińców. Obronimy nasz kraj i naszą jedność" - mówił w najnowszym nagraniu Wołodymyr Zełenski.

fot. Wołodymyr Zełenski/facebook.com

W najnowszym nagraniu prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski zwrócił uwagę, że to już 14 dzień odkąd walczą z najeźdźcą.

Skala zagrożenia jest maksymalna. Okupanci zebrali już wszystkich. Skala naszej obrony też jest maksymalna. To jest różnica między ich maksimum a naszym: dla nich to wojsko, a dla nas wojsko i nasi mieszkańcy. Na obronionej ziemi nie będzie wroga; będzie syn, matka i ludzie na tej ziemi. Dziś urodziny naszego wieszcza Tarasa Szewczenki. To jest jego marzenie: by oczyścić tę ziemię. Dziś nie ma kawałka ziemi, by ludzie nie usłyszeli o bohaterstwie Ukraińców. Obronimy nasz kraj i naszą jedność – podkreślił.

Dodał również, że przeciwnik może zniszczyć infrastrukturę, ale nie zniszczy ich narodu. Wróg może zniszczyć mury naszych domów, naszych szkół, naszych kościołów. Może złamać ukraińskie przedsiębiorstwa. Ale to nigdy nie dotrze do naszej duszy, do naszego serca, do naszej możliwości swobodnego życia. Walcz z odwagą – mówił Zełenski.

Reklama

Nasza armia uzupełniła nasz arsenał dzięki tym trofeom, które zdobyliśmy na polu bitwy. Co może być gorszego dla okupanta? Będziemy bić wroga jego własnym sprzętem. Coraz więcej żołnierzy wroga będzie zadawać sobie pytanie: po co zostali wysłani na tę wojnę? My mamy odpowiedź: wysłani na śmierć – powiedział stanowczo.

W dalszej części zaapelował do wojsk wroga. Rosyjscy żołnierze: jeszcze możecie się uratować i wycofać. Nie wierzcie swoim dowódcom, którzy powtarzają wam, że macie jeszcze szansę na Ukrainę. Nie wierzcie im, bo nic was tu nie czeka poza niewolą. Czas kończyć tę wojnę, więc odejdźcie do domu, do siebie – dodał.

„My tu mamy wojnę, giną ludzie i nie mamy na to wszystko czasu”

Następnie odwołał się ponownie do swoich słów, proszących o zamknięcie nieba nad Ukrainą. Jeśli nie zamknięcie nieba, to będziecie odpowiedzialni za tę katastrofę. To humanitarny obowiązek świata, by zareagować, ale decyzji brak. Jesteśmy wdzięczni Polsce za gotowość przekazania pomocy militarnej. W Waszyngtonie mówią, że decyzja pomocy ze strony Polski jest nieuzasadniona. My tu mamy wojnę, giną ludzie i nie mamy na to wszystko czasu. To nie jest ping-pong, żeby się przerzucać tą piłeczką. Podejmijcie w końcu decyzję – zaapelował prezydent Ukrainy.

Reklama

Na koniec zapowiedział odpowiedź Ukrainy dla m.in. dywersantów. Niektórzy powtarzają, że Ukraińcy nie walczą, oni chcą rozbić naszą jedność. Chcę powiedzieć jedno: widzę, co robicie. I odpowiednio na to odpowiemy. Dziś już wiadomo, kto jest kim i po czyjej stronie – stwierdził.

onet.pl, pa/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę