Wygląda, jak film, ale to stare zdjęcia Warszawy "ożywione" i pokolorowane przez sztuczną inteligencję. Internauci uznali to za "ciekawy eksperyment", ale jednocześnie wymienili błędy i niedociągnięcia.
Niedawno pojawiło się nowe narzędzie AI, które pozwala na poruszenie niemal każdego obrazka. Internet aż huczał od „ożywionych” memów.
ZOBACZ: Nowa wersja AI. Jakie to fajne! A jakie straszne…
Warto jednak pamiętać, że przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji powstają też nieprawdziwe nagrania, fałszywe reklamy, które krążą później w mediach społecznościowych. Ostatnio ofiarą takich praktyk padł między innymi kardynał Kazimierz Nycz, a archidiecezja warszawska dwukrotnie przestrzegała przed deep fake’ami, publikując specjalne nagranie.
Sztuczna inteligencja stworzyła „film” o Warszawie
Tym razem sztuczną inteligencję wykorzystano do pokazania życia na ulicach Warszawy w latach 1910-1945. Z materiałów udostępnionych przez autora projektu (Historical Colors by ZajacPhoto.com) AI stworzyła dzieło przypominające prawdziwy film, poprzez ożywienie i pokolorowanie starych zdjęć.
Jak czytamy na Facebooku Historical Colors: „’W A R S Z A W S K I S E N’ Czyli chyba pierwszy taki projekt w Internecie, filmu który powstał z prawdziwych archiwalnych zdjęć z Warszawy lat 1910-1945 które dzięki Sztucznej Inteligencji i Color Gradingowi zostały pokolorowane, a następnie ożywione”.
Przeczytaj również
„Muzyka jaką słychać w tle, to także wytwór AI. Ciekawy jestem waszych wrażeń” – czytamy na Facebooku Historical Colors.
Internauci o filmie: „manipulowanie historią”
Film robi prawdziwą furorę w internecie, ale zdania widzów są podzielone. Niektórzy internauci uznali to za „ciekawy eksperyment”, ale jednocześnie wymienili niedociągnięcia, takie jak: pomieszanie zdjęć z czasów okupacji z przedwojennymi czy radosna muzyka, która nie jest odpowiednia.
„Ciekawy eksperyment ale przerażające jest to, że pomieszali Państwo sceny z getta z tymi sprzed okupacji i Holokaustu – i wszystkim scenom towarzyszy ta sama radosna melodia… Ahistorycyzm pełną parą. Wszystko to pokazuje jak łatwo można manipulować niewyedukowanym i niewrażliwym odbiorcą” – czytamy w jednym z komentarzu.
„To nie jest potrzebne, może dojść do zakłamania przeszłości” – brzmi inny komentarz.
Są też i pozytywne komentarze: „Obejrzałam z ogromną ciekawością i przyjemnością. To wspaniałe przeżycie gdy można wrócić do minionych lat, podejrzeć żyjących wówczas ludzi, zobaczyć otoczenie, budynki, ulice…”.
A co Wy myślicie o takim filmie?
kh/Stacja7