Po przyjęciu święceń kapłańskich nowi księża pielgrzymują na Jasną Górę, aby zawierzać swoje kapłaństwo Matce Bożej. "Wiele razy stawałem przy ołtarzu Matki Bożej, jako kleryk i diakon, a dziś po raz pierwszy jako kapłan" - powiedział jeden z nich.
W wielu polskich diecezjach święcenia prezbiteratu odbyły się w tym roku w sobotę 28 maja w pierwsze wspomnienie bł. Stefana Wyszyńskiego, niezwykle związanego z Jasną Górą, który w tym miejscu również sprawował mszę prymicyjną.
Z pierwszą mszą świętą pojechałem na Jasną Górę i tam ją odprawiłem w dniu Matki Bożej Śnieżnej, 5 sierpnia 1924 roku. Pojechałem na Jasną Górę, aby mieć Matkę, aby stanęła przy każdej mojej Mszy świętej, jak stanęła przy Chrystusie na Kalwarii. Prawdziwą męką była moja pierwsza msza święta…. – wspominał Prymas Tysiąclecia.
W ostatnich dniach przed obrazem Matki Bożej modliło się trzynastu nowo wyświęconych kapłanów z archidiecezji warszawskiej.
Chcemy uczyć się od św. Jana Pawła II zjednoczenia z Chrystusem, za bł. Stefanem Wyszyńskim zawierzamy Maryi naszą drogę i uczymy się od niego ojcowskiej postawy – podkreślają neoprezbiterzy.
Mszę prymicyjną sprawowali na Jasnej Górze także neoprezbiterzy z diecezji świdnickiej, legnickiej i toruńskiej.
Wiele razy stawałem przy ołtarzu Matki Bożej na Jasnej Górze, jako ministrant, kleryk i diakon, a dziś po raz pierwszy jako kapłan. To dla mnie wielkie przeżycie – mówił ks. Krystian Stasiak ze Świdnicy.
Z wdzięcznością za dar kapłaństwa na Jasną Górę przybyli nowo wyświęceni salezjanie i kapłani archidiecezji poznańskiej.
Mszę prymicyjną na Jasnej Górze sprawowało również dwóch nowo wyświęconych chrystusowców oraz sześciu pallotynów. To dobry początek kapłaństwa – podkreślili.
Niektórzy z nowo wyświęconych księży odkrywali swoje powołanie na szlaku pieszych pielgrzymek na Jasną Górę.
kh/Stacja7