Nasze projekty

Mija rok od wyroku TK w sprawie aborcji. Poznajcie historie, które go ilustrują

Dawid, Ola, Adam i Antoni kwalifikowali się do aborcji, ale rodzice pozwolili im przyjść na świat. Obecnie mimo wielu niepełnosprawności spełniają marzenia, a swoją energią zarażają innych. "Historie, które zebraliśmy, pokazują rzeczywistość, jaka ukrywała się za wyborem" - podkreśla fundacja Grupa Proelio.

Fot. Youtube Grupa Proelio

Trybunał Konstytucyjny orzekł rok temu, że przepisy, umożliwiające usunięcie płodu w wypadku stwierdzenia jego ciężkiego uszkodzenia lub nieuleczalnej choroby są niezgodne z Konstytucją.

Przypomnijmy reportaże przygotowane w ramach kampanii „Każde życie jest cudem” prowadzonej przez fundację Grupa Proelio przedstawiające historie osób, które kwalifikowały się do aborcji.

Żyją i mimo niepełnosprawności realizują marzenia

W piątym miesiącu ciąży u Dawida zdiagnozowano wadę serca oraz ogromne wodogłowie. Z powodu wad, chłopiec miał nie przeżyć, a lekarz zagroził, że w przypadku braku zgody na aborcję, w razie komplikacji życie mamy nie będzie ratowane.

Reklama

Także u Oli zdiagnozowano wodogłowie, a lekarz uznał, że „jedynym i najlepszym rozwiązaniem jest terminacja ciąży”, ponieważ w innym wypadku to „rujnowanie sobie życia” przez rodziców. Nie zaoferował im żadnej pomocy i zostawił samych z diagnozą.

Lekarze proponowali aborcję również w przypadku Adama, który miał nie chodzić i funkcjonować, jak roślina, oraz Antoniego – z powodu niewykształconych rączek i Dominika z Zespołem Downa.

Obecnie 8-letni Dawid i 6-letnia Ola są szczęśliwymi dziećmi, a swoją radością zarażają rodziców. Adam mimo niepełnosprawności biega maratony i jest instruktorem tenisa. Antoni gra na perkusji, pływa, buduje roboty i robi szereg innych rzeczy, które miały być dla niego niemożliwe. Dominik jest dla rodziców „przekochanym, przeuroczym, cudownym dzieckiem”, którego nie zamieniliby na zdrowe dziecko.

Reklama

ZOBACZ: “Lepiej gdyby pani usunęła”. O Adamie, któremu rodzice dali szansę

„Mieli szczęście ponieważ trafili na kochających rodziców, ale mnóstwo dzieci takiego szczęścia nie miało”

Kiedy TK orzekł niezgodność eugenicznej przesłanki aborcyjnej z Konstytucją, to przeciwko wyrokowi organizowano protesty pod hasłami „wybór nie zakaz” i „wyrok na kobiety”.

Historie, które zebraliśmy, pokazują rzeczywistość, jaka ukrywała się za „wyborem”. Każdy ‘wybór’ to nie jest odpowiedź na hipotetyczne pytanie czy chce się mieć dziecko, ale decyzja o życiu lub śmierci dziecka, które już żyje i istnieje. Dzieci takich Ola, Dawid, Adam, Antoni i Dominik. Oni mieli szczęście ponieważ trafili na kochających rodziców, ale mnóstwo dzieci w podobnych sytuacjach takiego szczęścia nie miało. Patrząc na bohaterów naszych historii łatwo można sobie wyobrazić jak mogło wyglądać ich życie. Wiadomo, że niestety część rodziców i tak zabije swoje dziecko, ale już nie tak dużo jak przed zmianą prawa – mówi Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, Prezes fundacji.

Reklama

Jak podkreśla, wyrok jest „dobry dla kobiet” i pozwolił „ochronić życie dzieci”. Historie, które przedstawiła fundacja są wyjątkowe, a „liczne świadectwa pokazują, że aborcyjna presja, nakłanianie kobiet do aborcji była powszechna w niedawnym stanie prawnym”.

PRZECZYTAJ: „Mój syn żył niespełna dobę, ale to był bezcenny czas”. Lekcja miłości od rodziców Karola

„Zarówno dla dziecka jak i dla rodziców najlepsze jest gdy jest im dane przeżyć choć krótki czas razem”

Rodzice, którzy w trudnej sytuacji powinni otrzymać wielkie wsparcie, otrzymywali jedynie propozycje zabicia własnego dziecka, a gdy odmawiali, lekarze reagowali niezrozumieniem lub wręcz agresją. To było okrutne. Wierzę, że po wyroku Trybunału kobiety oraz ich chore dzieci zaczną być traktowane podmiotowo, z należytym szacunkiem – dodaje.

Fundacja nie unika również historii dotyczących najtrudniejszych przypadków, gdy dziecko miło wadę letalną i umarło zaraz po porodzie.

Świadectwa rodziców, którzy doświadczyli tej dramatycznej sytuacji i zdecydowali się podzielić z nami bardzo osobistymi przeżyciami, nie pozostawiają wątpliwości, że zarówno dla dziecka jak i dla rodziców najlepsze jest gdy jest im dane przeżyć choć krótki czas razem. Ci rodzice żyją z pokojem serca i świadomości, że zrobili wszystko, co mogli dla dziecka, że nie odebrali mu szansy na przeżycie, która prawie zawsze istnieje. Mają zachowane wspomnienia z tych krótkich chwil, które spędzili z dzieckiem, dzieci mają grób na który mogą się wybrać. To są diametralnie inne emocje niż emocje rodziców, którzy zdecydowali się na aborcję – mówi Korzekwa-Kaliszuk.

ZOBACZ: „Serce matki nie będzie w stanie pojąć, że tak po prostu proponuje się zabicie dziecka”. Historia Dominika

Reportaże dostępne są na kanale Grupa Proelio na Youtube, a historie pisemne na stronie cudzycia.pl, Facebooku i Instagramie.

kh/mat.prasowe/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę