Ksiądz Daniel Galus, prowadzący pustelnię w Czatachowie, odpowiedział na komunikat arcybiskupa częstochowskiego Wacława Depo, w którym poinformowano, że duchowny został skierowany na półroczny "czas modlitewnego odosobnienia".

W ubiegłym tygodniu archidiecezja częstochowska opublikowała komunikat, w którym poinformowano, że postanowienia w sprawie ks. Galusa zawarte „zawarte w dekrecie Metropolity Częstochowskiego z dnia 10 listopada 2020 r.” zostały potwierdzone przez kongregacją ds. duchowieństwa „nie tylko potwierdzone jako zasadne i zgodne z prawem, ale także zaostrzone”.
W komunikacie arcybiskup częstochowski poinformował, że – zgodnie z wolą Stolicy Apostolskiej – 19 lutego ks. Galus powinien opuścić miejsce obecnego pobytu i rozpocząć półroczny „czas modlitewnego odosobnienia”.
STACJA7 POLECA
Ks. Galus może w tym czasie sprawować mszę świętą, ale bez udziału wiernych. Natomiast „zawieszono mu prawo do głoszenia Słowa Bożego (w tym za pomocą środków elektronicznych)”.
„Czas ten ma być dla niego pomocą w podjęciu decyzji co do swej dalszej posługi kapłańskiej, a dla wspólnoty – która zostanie w tym czasie otoczona właściwą opieką duszpasterską – sposobnością do uporządkowania i wewnętrznego oczyszczenia” – czytamy w komunikacie.
Ks. Galus odpowiada na komunikat. „Wolą Boga jest, żebym tu został”
Ks. Galus odpowiedział na komunikat metropolity w nagraniu z 4 lutego zamieszczonym na kanale YouTube Wspólnoty Miłość i Miłosierdzie Jezusa.
Przeczytaj również
Wolą Boga jest, żebym tu został – mówi ks. Galus. Obiecałem to księdzu arcybiskupowi Stanisławowi Nowakowi, świętej pamięci, to był warunek moich święceń, żebym był tutaj na stałe. Mam być wyświęcony dla tego miejsca i dla posługi w tym miejscu. Więc ja jestem posłuszny temu, czego się zobowiązałem biskupowi a więc Kościołowi. I Panu Bogu przez to. Gdybym odszedł z tego miejsca, byłbym nieposłuszny Bogu i Kościołowi – mówi ks. Galus.
To, co się dziej teraz, w tych ostatnich dnia, choćby ten komunikat – jestem przerażony tym. W tym sensie, że diabeł naprawdę spełnia swoją groźbę. (…) Przeraża mnie to, kim zły duch się posługuje, aby zniszczyć to dzieło. Wyrzucimy cię z tego miejsca, nie będziesz tu posługiwał. Jestem świadomy, że jest to walka z całym piekłem, z siłami ciemności – mówi duchowny.
„Decyzja Arcybiskupa Metropolity Częstochowskiego, potwierdzona przez Stolicę Apostolską, nie jest karą, a decyzją administracyjną, której wyłącznym i jedynym motywem jest dobro samego ks. Galusa oraz osób związanych z prowadzoną przez niego grupą” – czytamy w komunikacie metropolity częstochowskiego.
Kontrowersje wokół kapłana
Wokół działalności ks. Galusa wielokrotnie pojawiały się kontrowersje – w 2020 roku związane z zachęcaniem wiernych do zdjęcia maseczek w czasie nabożeństwa.
Można się tylko zatruć nosząc maseczkę w kościele, czy też na zewnątrz. Dlatego taka moja prośba, by jej nie nosić, dla swojego zdrowia właśnie i bezpieczeństwa. (…) Chcą nas zgasić, zniewolić, przeszkadzać nam się modlić – mówił.
SPRAWDŹ: Ks. Galus nieposłuszny swojemu biskupowi. Jest decyzja
kh/Stacja7