Nasze projekty

Emilia i Timothée. ŚDM-owe love story wchodzi w etap: poślubieni

On pochodzi z Francji, ona ze Skierniewic. Poznali się, gdy jego grupa przyjechała do Skierniewic na Światowe Dni Młodzieży 2016 w Polsce. Teraz w tym samym miejscu w sierpniu ich historia przejdzie w etap małżeństwa sakramentalnego. Poznajcie Emilkę i Timothéego.

Wszystko zaczęło się w czasie Światowych Dni Młodzieży w Polsce w lipcu 2016 r. On – nieco przypadkowo – znalazł się w grupie Francuzów, który przyjechali z La Rochelle do Skierniewic. Ona – była wolontariuszką ze strony organizatorów, zabiegana, bardzo zajęta. Właśnie dzięki temu zabieganiu mogło dojść między nimi do spotkania.

– Było to w Niepokalanowie, gdy młodzi goszczący u nas w Skierniewicach pojechali na spotkanie w klasztorze franciszkanów. Ja też tam byłam. Z uwagi na moje posługi spóźniłam się na obiad. Moją uwagę przyciągnęło jedno wolne miejsce, które zostało wśród Francuzów, właśnie na przeciwko Tima. Zaczęliśmy rozmawiać. Na koniec wymieniliśmy się telefonami, żeby móc rozmawiać dalej – opowiada Emilia.

Znajomość rozwijała się już w trakcie ŚDM. Emilka wspomina swoje wyjazdy, z podkrakowskiej miejscowości gdzie biwakowała jej grupa, do Krakowa – bo tam mieszkała grupa Tima – opowiada. – Czasem musiałam wracać w nocy pieszo, bo już nic nie jeździło – opowiada.

Reklama

– Znajomości między Polkami a Francuzami czy Włochami były w tamtym czasie normą, obu tym narodowościom nasze dziewczyny bardzo się podobały – wspomina z uśmiechem s. Alicja Świerczek, prowadząca wspólnotę, do której należała wówczas Emilia. I dodaje: Ale w tej jednej znajomości było od początku niezwykłe to, że oboje traktowali ją bardzo poważnie. Po zakończeniu ŚDM, gdy Emilka była już zakochana w Timothée, wielu jej mówiło: przestań, ta znajomość nie ma sensu, za daleko mieszkacie, odpuść sobie. Emilka jednak nie odpuszczała, bo od początku mówiła: to jest Boże. Podobnie sam Tim. Kiedy tylko mógł przyjeżdżał do niej do Polski.

– Jeśli jest się otwartym na to, co przygotował dla nas Pan Bóg, kiedy się tego nie boimy, co On dla nas ma oraz nie boimy podejmować pewnych decyzji, dzieją się piękne, zaskakujące i niemożliwe rzeczy – mówi dziś Emilka.

Reklama

Początkowo znajomość podtrzymywali głównie za pomocą Skype’a, rozmawiając na wideoczacie codziennie. Do tego jeszcze regularnie co 2 miesiące, kiedy studenci we Francji dostają dwutygodniowe ferie, Tim przyjeżdżał do Skierniewic. Tak przetrwali pierwszy rok. Potem była matura Emilki i czas wyboru studiów. – Trzeba było zdecydować, kto się przeniesie, bo wiedzieliśmy, że musimy mieszkać bliżej siebie. Zdecydowałam się na to ja, bo dopiero miałam zaczynać studia, on już studiował. Pojechałam do Francji. Najpierw na rok intensywnego kursu językowego oraz pracować jako „jeune fille au pair” (opieka nad dziećmi), potem rozpoczęłam studia w tym samym mieście co Tim. Oświadczył się w lipcu 2018 r. – opowiada.

Rodziny spotkały się po raz pierwszy jesienią 2018 r. we Francji, gdzie narzeczeni urządzili oficjalne zaręczyny. – Od razu się polubili, bo okazało się, że mają podobne zainteresowania, podobne wartości i sposób myślenia. Tylko język ich różni – wspomina Emilka.

Jak wyobrażają sobie wspólną przyszłość? Po ślubie na pewno wrócą do Francji, gdzie Emilka będzie dalej studiować, zaś Tim będzie kończył inżynierię. – Marzy nam się oczywiście dom gdzieś na wsi, pod dużym miastem we Francji, gromadka dzieci, wiadomo – uśmiecha się Emilka.

Reklama

Zaś s. Alicja dodaje: To będzie piękna rodzina. Uczę się przy nich, jak dużo daje trwanie w zaufaniu Panu Bogu!


Ślub Emilki i Timothéego odbędzie się 24 sierpnia w kościele św. Jakuba Ap. w Skierniewicach

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę