"Swoją postawą pokazują, że warto życie przeżywać jak najlepiej i być człowiekiem wrażliwym na potrzeby innych ludzi. Nowe błogosławione zachęcają do wierności, uczciwości i miłości" - mówi w rozmowie z Family News Service s. Samuela Werbińska, matka generalna zgromadzenia sióstr elżbietanek.
Zostały z potrzebującymi
Siostry męczenniczki zginęły w różnych miejscach. To, co je łączy, to głęboka wiara. Miały możliwość wyjechania na Zachód, ewakuowania się, ale mimo to zostały z osobami chorymi, starszymi i biednymi.
Wiara i ogromne poczucie obowiązku, ukochanie potrzebujących, spowodowały, że siostry świadomie zrezygnowały z możliwości wyjazdu – podkreśla s. Samuela Werbińska, matka generalna zgromadzenia sióstr elżbietanek. Już od momentu śmierci, uważane były za męczennice.
W atmosferze ogólnego terroru i zastraszenia, nasze siostry przeszły +Drogę Krzyżową+, idąc za Chrystusem cierpiącym. Poniosły śmierć męczeńską i pokazały jak Boża miłość triumfuje pośród nienawiści – tłumaczy siostra Maria Paula Zaborowska, elżbietańska radna generalna i postulatorka generalna w procesie beatyfikacyjnym sióstr męczenniczek.
Potrzebujemy autorytetów!
Historia każdej z męczenniczek jest inna, ale wszystkie pozostały wierne swojej posłudze i charyzmatowi. Współcześnie są symbolem wołania o pokój, ponad wszelkimi uprzedzeniami. S. Werbińska wyjaśnia, że beatyfikacja dziesięciu sióstr jest z jednej strony przykładem, a z drugiej zaś ostrzeżeniem.
Postawa elżbietanek, które poniosły męczeńską śmierć powinna być dla nas przestrogą do czego prowadzi brak pokoju, przyzwalanie na wszelkie formy zła i przemocy wobec innych ludzi – opowiada s. Samuela.
Przeczytaj również
One oddały swoje życie za to, co było bliskie ich sercu. Dziś mówią nam o sile wiary, o wartości ciała oraz potrzebie ochrony wyznawanych wartości – zauważa s. Werbińska.
Współcześnie potrzebujemy autorytetów, które pomogą nam przeżyć życie lepiej i głębiej. Są nimi postacie świętych. Elżbietanki, które oddały swoje życie za wiarę są potwierdzeniem i zachętą, że warto się starać wzrastać w dobru i przeżywać swoje tak, aby spotkać się z Bogiem w przyszłości – podkreśla s. Samuela Werbińska.
Family News Service,zś/Stacja7