Nasze projekty
Fot. Tatiana Syrikova/Pexels

Jesteś najlepszą mamą. Także wtedy, kiedy nie masz sił

Nasze wspaniałe zasoby i macierzyński potencjał potrzebują odżywiania i dokarmiania. Czas wakacji dla wielu z nas mógł być maratonem i właśnie teraz potrzeba nam tlenu.

Reklama

Nasze „energiczne” dzieci wróciły do szkoły, maluchy do przedszkola, a my w większości do pracy w domu i poza nim. I w większości (jeśli nie wszystkie!) potrzebujemy wszechstronnej reanimacji i turnusu rehabilitacyjnego. Bo tak jak staramy się wyposażyć naszych najbliższych we wszystko, co potrzebne im do szczęśliwego życia, tak i o siebie same dobrze jest się zatroszczyć.

Czytaj także >>> Oliwia Bieniuk wspomina rozmowy z mamą. „Czasami wystarczyły dwa słowa: kocham cię”

Z pustego nie nalejesz

Jedną z ważniejszych informacji przekazywanych przez stewardessy na pokładzie samolotu przed startem jest podstawowa zasada bezpieczeństwa: najpierw maskę z tlenem załóż sobie, potem załóż dziecku. Rodzicielski tlen może się skończyć i nie ma w tym nic dziwnego, że potrzeba nowej porcji. Co to znaczy? Że nasze wspaniałe zasoby i macierzyński potencjał potrzebują odżywiania i dokarmiania.

Reklama

Dzięki Bogu jest coraz więcej mam i w realnym świecie, i w blogosferze, które bez lukru mówią i piszą o trudach związanych z macierzyństwem. Nie po to, by epatować umęczonym obliczem, ale by powiedzieć, że zmęczenie, irytacja własnym dzieckiem, brak sił, poszukiwanie mądrych rozwiązań wychowawczych jest w porządku! A jak wiadomo, z pustego to i Salomon nie naleje… Czas wakacji dla wielu z nas mógł być maratonem i być może teraz potrzeba nam właśnie tlenu.

Czytaj także >>> „Mama mawiała, że człowiekowi nie potrzeba aż tak dużo”. Rozważanie o zbytkach

Jak głosi mądrość ludowa: dobre mamy mają brudne podłogi, tonę prania i szczęśliwe dzieci. Test „białej rękawiczki” uznaj na ten moment za przereklamowany. Nic się nie stanie, jeśli przejdziesz na tryb „stand by”.

Obniż sobie na chwilę poprzeczkę

Jesteś najlepszą mamą dla swoich dzieci. Także wtedy, kiedy jesteś smutna, zmęczona, zrezygnowana i bezsilna. Jesteś po prostu ważna w Waszej rodzinie. Twoje (nasze!) zadania są nieraz trudne i wymagają specjalizacji z psychologii, pielęgniarstwa, pedagogiki i certyfikatów ze szkoleń na zawodowego kierowcę i mistrza kuchni w jednym. Masz prawo być czasami (często!) po prostu wyczerpana.

Reklama

Jak głosi mądrość ludowa: dobre mamy mają brudne podłogi, tonę prania i szczęśliwe dzieci. Test „białej rękawiczki” uznaj na ten moment za przereklamowany. Nic się nie stanie, jeśli przejdziesz na tryb „stand by”. Przecież od Twoich indywidualnych potrzeb zależy to, czy czas oszczędzania baterii potrwa pół dnia czy tydzień. Co więcej, jeśli zamiast kompulsywnego sprzątania, porządkowania, segregowania za małych już ubrań letnich, zdrzemniesz się, poczytasz książkę albo po prostu posiedzisz w ciszy, potem łatwiej i szybciej uporasz się z obowiązkami! Większość tych rzeczy jest w Twojej głowie i uwierz, że ani mąż, ani dzieci nie punktują Cię za nadmiar prania, nieposłane łóżka czy bałagan – robisz to niestety sobie sama.

Fot. Mick Haupt/Unsplash

Regularny odpoczynek

Brzmi jak dobry żart, co? Sama prycham na takie „złote rady”. Najczęściej widzę za nimi kobiety, które mają do regularnej pomocy babcie czy korzystają ze wsparcia przy prowadzeniu domu. Więc parsknięcie aż samo się wyrywa. Ale! To dobry moment, żeby zapytać samej siebie, co to znaczy odpoczynek dla mnie? Na pewnym etapie rodzicielstwa samotny albo małżeński weekend to faktycznie marzenie, ale godzina na rowerze czy spacerze w ciszy, pół godziny z kawą i książką, czy czas (nawet chwila!) osobistej adoracji w pobliskim kościele może są dla Ciebie w miarę realne. Stanie w kolejce do kasy w sklepie i samotne (czytaj: bez dzieci) korzystanie z toalety się nie liczy.

Każda z nas ma swoje ulubione sposoby odpoczywania, być może zasypane pod stertą ubranek dziecięcych i talerzy w zlewie, ale zawsze jest dobry moment na przypomnienie sobie o nich. Skontaktowanie się z tym, co teraz czuję i czego mi potrzeba nie zawsze trwa ułamek sekundy, bo nie musi. Daj sobie czas i pomyśl, co by Ci dało realną możliwość wytchnienia. Żeby zrealizować, dobrze byłoby wiedzieć co.

Reklama

Czytaj także >>> Monika Gomułka: bycie mamą to najpiękniejsza rola życiowa

Mądra pomoc to pomoc nieoceniająca. Jeśli jest dodatkowo obopólna, pozwala komfortowo i regularnie po prostu się wspierać. Najtrudniej się czasem przyznać, że potrzeba nam pomocy.

Poproś o pomoc

My, bohaterki i Zosie Samosie, musimy się tego uczyć latami, prawda? Powierzenie dzieci zaprzyjaźnionej sąsiadce czy babci nie oznacza przecież, że jesteś niewydolna wychowawczo. Taka postawa to paradoksalnie konsekwencja emancypacji kobiet i niestety nie sprzyja ona kobiecej higienie psychicznej. Umiejętności proszenia o pomoc, pewna część z nas musi się uczyć i to długo, a doświadczenie naszych rodziców nie zawsze jest wspierające („Mi nikt nie pomagał i jakoś sobie radziłam”, „Wam to teraz dobrze, za naszych czasów…”).

Prośba o pomoc i powierzenie komuś zaufanemu choć na godzinę dzieci, albo większości dzieci, jest przejawem matczynego realizmu i dojrzałości. Nie zawsze potrzeba nam przecież cennych rad czy wskazówek w prowadzeniu domu czy wychowywaniu dzieci. Niestety takie doświadczenia utrudniają prośbę o wsparcie, bo mogą kojarzyć się z listą proponowanych zmian przez kogoś spoza systemu rodzinnego. Mądra pomoc to pomoc nieoceniająca. Jeśli jest dodatkowo obopólna, pozwala komfortowo i regularnie po prostu się wspierać. Najtrudniej się czasem przyznać, że potrzeba nam pomocy.

Mama pełna pokoju

To zaskakujące, jak wiele obecność kobiety wnosi w dom i w otoczenie. W moim odczuciu chodzi nie tyle o zawsze uśmiechniętą mamę, co o mamę rozumiejącą siebie, swoje potrzeby i trudności. Nie o to, by tych trudności nie miała, bo to przecież utopijny obrazek, tak słodki, że aż nierealny. Mama pełna pokoju. To proces, droga długa, kręta i nieraz stroma.

Dlatego właśnie dobrze wiedzieć, kiedy jest dla mnie czas na przystanek w tej drodze. To sama chciałabym usłyszeć i przeczytać w momentach ekstremalnego przeciążenia fizycznego czy psychicznego. Że jestem ważna, potrzebna, kompletna i wystarczająca. I że chwilowe wyczerpanie i brak zasobów własnych jest normalne. I że mija.

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę