Nasze projekty

Bogu na chwałę, ludziom na ratunek

Tak brzmi hasło wszystkich strażaków, które widnieje między innymi na wielu sztandarach czy tablicach. 4 maja przypada Międzynarodowy Dzień Strażaka. Czego życzyć mundurowym w tym dniu? Jak mówią strażacy: tyle samo powrotów, co wyjazdów.

Reklama

Praca strażaka to zawód wysokiego ryzyka oraz (a może przede wszystkim) bardzo wysokiego zaufania społecznego. Potwierdzają to przeprowadzane cyklicznie przez Główny Urząd Statystyczny, badania dotyczące zaufania społecznego do służb mundurowych. Wynika z nich, że praca strażaków cieszy się największym szacunkiem obywateli. Są oni postrzegani jako osoby godne zaufania oraz charakteryzujące się wysoką etyką zawodową. Z badań przeprowadzonych kilka lat temu przez GUS aż 94% społeczeństwa ufa strażakom.

Staramy się każdego dnia podczas akcji ratowniczych spłacać to ponad 90 procent poparcia, które dostajemy od społeczeństwa – udzielając szybko pomocy i starając się pomóc ludziom nawet w najtrudniejszych czy najbardziej dziwnych przypadkach – opowiada starszy kapitan Łukasz Płusa z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni. Dodaje, że „codziennie strażacy udzielają pomocy, radzą albo sugerują, gdzie należy dzwonić. Nie zawsze problemy z którymi dzwonią ludzie dotyczą stricte naszych działań”.

Jak podkreśla Płusa „jeśli ktoś chce pomagać ludziom, to jest to idealny zawód. Niejednokrotnie podczas akcji to wielka walka ze swoimi słabościami i stresem, ale to też satysfakcja, że uratowaliśmy komuś życie albo mogliśmy pomóc jakiejś konkretnej osobie”. Strażacy są widziani przez społeczeństwo jako osoby odważne i gotowe na poświęcenie innym. Wśród najczęściej wymienianych zalet straży pożarnej są: gotowość do akcji, dobra organizacja pracy oraz szybkość i skuteczność działania.

Reklama

To trzeba to po prostu czuć. Cała moja rodzina jest związana ze Strażą Pożarną: ja, mój mąż, dzieci i bracia. Ja związana z nią jestem od 1985 roku. Można powiedzieć, że to jest u nas rodzinne – opowiada Ewa Kosiecka z Ochotniczej Straży Pożarnej w Pelplinie. Zaznacza, że kiedyś bardzo często wyjeżdżało się do pożarów, teraz jest inaczej. Pożarów jest mniej. Nasi strażacy głównie jeżdżą do wypadków i kolizji. Ale działania są sezonowe: latem problem z kokonami szerszeni i os, zimą – kominy i czad – opowiada.

Jak podkreśla Kosiecka bez wątpienia największą satysfakcję w tej pracy daje uratowanie komuś życia. W zeszłym roku nasza OSP w Pelplinie wyjeżdżała ponad 260 razy. Wszystkim strażakom życzę, by wyjazdów na zdarzenia było jak najmniej. Niech to będą odwiedziny przedszkolaków i młodzieży oraz działania prewencyjne. A my przy każdej okazji powtarzamy: ile strażaków wyjeżdża na akcje, tyle niech wraca do bazy – dodaje.

W Polsce funkcjonuje ponad 500 jednostek Państwowej Straży Pożarnej i prawie 16 tys. jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej. Aż 518 tysięcy strażaków jest gotowych do niesienia pomocy w najtrudniejszych warunkach. Jak wynika z informacji Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego „sieć jednostek ochrony przeciwpożarowej umożliwia dotarcie sił ratowniczych do zagrożonej ludności w ciągu 15 min do 85% populacji”.

Reklama

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę