Nasze projekty

Tłumy żegnały strażaka Patryka Michalskiego. Zginął w pożarze poznańskiej kamienicy

Strażaka przybyły pożegnać tłumy poznaniaków. "Dziękujemy Panu Bogu za osobę i życie śp. starszego ogniomistrza Patryka Michalskiego, strażaka z krwi i kości" - powiedział abp Stanisław Gądecki, który przewodniczył uroczystościom żałobnym.

fot. Państwowa Straż Pożarna/ sekc. Krzysztof Pisz KG PSP

W Eucharystii w katedrze poznańskiej, której przewodniczył metropolita poznański, uczestniczyli m.in. ks. st. bryg. dr Jan Krynicki, krajowy kapelan strażaków, kapelani Państwowej Straży Pożarnej, kapelani Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego i Kościoła Prawosławnego, rodzice, rodzina i narzeczona śp. st. ogn. Patryka Michalskiego, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, sekretarz stanu w MSWiA, wojewoda wielkopolska, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej wraz z zastępcami, zastępca Komendanta Głównego Policji, dowódca Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych, marszałek województwa, komendant wojewódzki Policji w Poznaniu, władze samorządowe oraz druhny i druhowie ochotniczych straży pożarnych, poczty sztandarowe i strażacy z całej Polski.

Etos strażaka

W homilii metropolita poznański podjął refleksję na temat miłości bliźniego oraz etosu strażaka. Przypomniał, że chrześcijanie są powołani do tego, aby kochać bliźniego w taki sposób, w jaki pokochał nas Jezus, czyli aż do końca, aż do śmierci na krzyżu.

Miłość nakazana przez Chrystusa jest nowym wzorcem miłości, jest także ostatecznym motywem, dla którego ludzie wierzący winni odnosić się do siebie nawzajem z miłością. Nowe przykazanie miłości to najpierw nowy sposób bycia człowieka, a w konsekwencji – nowy sposób działania i odnoszenia się do bliźnich – podkreślił metropolita poznański.

Reklama

Zaznaczył, że kochać bliźniego miłością Chrystusa to najpierw być, a dopiero potem działać.

Miłość nie jest uczuciem, miłość jest decyzją. Kochać to znaczy podjąć decyzję, by troszczyć się o dobro drugiego człowieka. Kochać to być w taki sposób w życiu drugiego człowieka, by ten mógł stawać się piękniejszą wersją siebie samego – przekonywał abp Gądecki.

Przypomniał, że w ramach szeroko rozumianego etosu Polaka sytuuje się etos strażaka.

Reklama

Naczelną wartością, na której Polacy opierali swój etos, była wiara w Boga. Słowo Boże było źródłem naszej moralności, a wiara religijna kształtowała obyczajowość naszego narodu – zauważył metropolita poznański.

Bogu na chwałę, ludziom na ratunek

Podkreślił, że w etos Polaków wpisany jest także duch ofiary, a „Polacy, broniąc wartości, byli gotowi do najwyższej ofiary cierpienia, a nawet daniny własnego życia”.

Abp Gądecki zwrócił uwagę, że w ramach szeroko rozumianego etosu Polaka sytuuje się etos strażaka. To hart ducha, poświęcenie, kompetencja, odwaga, stanowczość. Z reguły strażak to człowiek, na którego można liczyć w potrzebie – nie tylko podczas pożarów, ale i wypadków, katastrof i klęsk żywiołowych, to ratownictwo przedmedyczne, podwodne, chemiczne – stwierdził abp Gądecki.

Reklama

Podkreślił, że strażacy wykonują tę służbę z potrzeby serca, z konieczności, aby być tam, gdzie zagrożeni ludzie potrzebują pomocy. Odczuwają odpowiedzialność za ludzkie życie i zdrowie, a „narażać swojego życia i zdrowia dla ratowania innych nie można inaczej, jak tylko w oparciu o silne motywacje i w przekonaniu, że tak trzeba: Bogu na chwałę, ludziom na ratunek”.

Wskazał też na źródło, z którego wynika etos strażacki. „Etos strażacki wypływa z miłości bliźniego i znajduje najwyższe uznanie w słowach Chrystusa: Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” – mówił ks. arcybiskup.

Zaznaczył, że st. ogn. Patryk Michalski etos strażaka miał we krwi.

Odznaczony Krzyżem Zasługi za Dzielność

Po Mszy św. dyrektor Biura Odznaczeń i Nominacji w Kancelarii Prezydenta RP Piotr Olejniczak ogłosił, że postanowieniem Prezydenta RP Andrzeja Dudy st. ogn. Patryk Michalski został odznaczony Krzyżem Zasługi za Dzielność. Odznaczenie wręczył Renacie Michalskiej, matce tragicznie zmarłego strażaka, minister w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera.

Po uroczystej Mszy św. w katedrze trumna z ciałem starszego ogniomistrza Patryka Michalskiego została umieszczona na wozie bojowym i przewieziona na poznański cmentarz Miłostowo. 

Śp. st. ogn. Patryk Michalski urodził się 2.02.1990 r. w Lipnie (woj. kujawsko-pomorskie). Służbę w ochronie przeciwpożarowej rozpoczął 1 lutego 2012 r. w Komendzie Miejskiej PSP we Włocławku na stanowisku stażysty. Od 1 stycznia 2017 r. został przeniesiony na własny wniosek do Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu. W toku służby systematycznie podnosił swoje kwalifikacje zawodowe. Funkcjonariusz posiadał  m.in. kwalifikacje i doświadczenie zawodowe w zakresie ratownictwa wodno-nurkowego na poziomie specjalistycznym. Był nurkiem MSWIA w Specjalistycznej Grupie Ratownictwa Wodno-Nurkowego i miał uprawnienia do kierowania pracami podwodnymi. Uczestniczył w licznych akcjach ratowniczych. Podczas interwencji po katastrofie lotniczej w Kłecku w dniu 29.03.2022 r. wydobył pilota zakleszczonego we wraku samolotu znajdującego się pod powierzchnią wody. Wykazał się ogromną ofiarnością, podejmując maksymalny wysiłek fizyczny, pracując w ekstremalnych warunkach. Zginął w nocy z 24 na 25 sierpnia, w akcji ratunkowej w czasie pożaru kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu.

Pożar w Poznaniu

29 sierpnia odbyła się Msza św. pogrzebowa w intencji śp. st. ogn. Łukasza Włodarczyka, który pełnił służbę w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu, również tragicznie zmarłego w pożarze kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu. W kościele pw. Świętych Piotra i Pawła w Tuchorzy Eucharystii przewodniczył bp Jan Glapiak, biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej. Pogrzeb odbył się na miejscowym cmentarzu parafialnym.

Pożar kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu wybuchł w nocy z 24 na 25 sierpnia. W wyniku zdarzenia dwóch strażaków poniosło śmierć, kilkanaście osób, w większości strażaków, zostało rannych i wymagało hospitalizacji. W momencie zdarzenia w kamienicy przebywało ok. 20 osób. Ewakuowani mieszkańcy znaleźli schronienie u rodzin, a pozostali zostali zakwaterowani w hotelu przy ul. Łozowej w Poznaniu.

Służby otrzymały zgłoszenie o pożarze budynku ok. godz. 23. Prawdopodobnie w kamienicy najpierw pojawił się ogień, a potem doszło do wybuchu. Ulica Kraszewskiego na poznańskich Jeżycach jest gęsto zabudowana kamienicami.

KAI, jk/Stacja7

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Zatrudnij nas - StacjaKreacja