Papież rozmawiał z dziennikarzami o Ukrainie, a także o ewentualnym spotkaniu z patriarchą Moskwy i Wszechrusi Cyrylem. To spotkanie planowane jest już od dłuższego czasu. Trwają prace. Myśli się o Bliskim Wschodzie jako miejscu spotkania – powiedział papież. Wyjaśnił też, że naturalne jest, iż o działaniach dyplomatycznych Stolicy Apostolskiej nie zawsze informuje się publicznie.
Jakie są możliwości?
Franciszek wspomniał o dwóch podróżach. W pierwszą zostałby wysłany kard. Konrad Krajewski do uchodźców z Ukrainy, którzy są w Polsce. On chce jechać, zresztą był już w Ukrainie, zawiózł dwie karetki, ale teraz znów by pojechał – mówił.
Inną opcją byłaby podróż papieża. “Słyszeliśmy, że myślisz o wyjeździe na Ukrainę” pytali mnie dziennikarze – na co odpowiedziałem: tak, ta propozycja jest na stole – relacjonował sam papież. Franciszek zapewnił, że jest gotowy jechać do Kijowa i powiedział, że jest to kwestia otwarta, czy wyjazd dojdzie do skutku. Nie wiem czy można to zrobić, czy jest to wykonalne, na razie to “wisi w powietrzu” – podkreślił papież.
Hiszpan Jorge Antelo Barcia poinformował papieża o masakrze jakiej dopuściły się na cywilach wojska rosyjskie wycofujące się z Buczy. Wojna jest zawsze okrucieństwem, czymś co jest sprzeczne z ludzkim duchem, nie mówię chrześcijańskim, ludzkim! To duch Kaina! – powiedział papież.
Franciszek wspomniał też, że śledzi relacje Elisabetty Picue, wysłanniczki argentyńskiego dziennika “La Nación” w Ukrainie. „Rozmawiam z nią co dwa lub trzy dni, a ona mówi mi, jak się sprawy mają”. Wcześniej była we Lwowie, teraz jest w Odessie.
Przeczytaj również
Czy dojdzie do spotkania w Ukrainie? Moje zdrowie jest kapryśne, mam trochę problem z kolanem, co powoduje problemy z chodzeniem. To mnie denerwuje, ale stan się poprawia i mogę chodzić. Miejmy nadzieję, że będzie dobrze – mówił papież.
W niedzielę, 3 kwietnia Franciszek zakończył, 36. podróż zagraniczną na Maltę.
awo/Stacja7