Nasze projekty
Reklama
Foto. PAP/Grzegorz Michałowski

„Położna”- film o bohaterce, która przyjęła 3 tys. porodów w Auschwitz

"Położna" to film w reżyserii Marii Stachurskiej, opowiadający historię Stanisławy Leszczyńskiej, która dawała życie w miejscu śmierci, w Auschwitz. Niedawno na ekranie Teatru Wielkiego w Łodzi odbyła się premiera tej niezwykłej ekranizacji.

Reżyserką filmu i autorką scenariusza jest stryjeczna wnuczka Stanisławy Leszczyńskiej – Maria Stachurska, mama Anny Lewandowskiej. Obraz jest dokumentem opowiadającym o życiu i pracy słynnej „położnej z Auschwitz”, która starała się przywracać swoją pracą godność zarówno kobietom jak i ich dzieciom. Nie wykonywała też rozkazu naczelnego lekarza obozu, który kazał topić noworodki urodzone przez Żydówki.

„Gdy nienawiść dochodzi do głosu…”

Na premierze filmu pojawiła się Anna Lewandowska, dla której Stanisław Leszczyńska była cioteczną prababcią. Po projekcji odniosła się do tego, co ujrzała na ekranie.

Cieszę się, że ten film powstał, ponieważ historia mojej ciotecznej prababci – Stanisławy Leszczyńskiej nie jest szeroko znana i wiele lat pamięć o niej była kultywowana jedynie przez najbliższą rodzinę. Mam nadzieję, że choć trochę się to zmieni. Zwłaszcza teraz w dobie pandemii ale i coraz większej liczby konfliktów zbrojnych na świecie, gdy nienawiść ciągle dochodzi do głosu, musimy przypominać historie takich ludzi jak Babcia Stasia – napisała we wpisie na Facebooku.

Reklama

Będąc w piekle (babcia) niosła miłosierdzie, wiarę i namiastkę człowieczeństwa kobietom, które w oczach Nazistów były jedynie numerami. Dała głębokie świadectwo miłości i dobra w czasie gdy panowała pogarda i bezgraniczne zło – dodała.

Służebnica Boża

Tajemnicą siły Bohaterki była modlitwa i różaniec. Stanisława prosiła Matkę Bożą, by przybiegła chociaż w jednym pantofelku z pomocą, „bo szkoda czasu na szukanie drugiego”. Pomagała wszystkim. Nie miała względu na narodowość, stan majątkowy. Kiedy przyjmowała porody, na jej twarzy pojawiał się tajemniczy uśmiech, jakby to było pierwsze dziecko, które przywitała na tym świecie. Uspokajała zrozpaczone matki, a one zwracały się do niej „Mama”.

Reklama

Dopiero w 1965r. świat obiegła informacja o tym, co dokonała ta niesamowita postać. Wtedy ukazały się jej wspomnienia pt. „Raport położnej”. Zmarła w 1974 r. w Łodzi. Dziś Stanisława Leszczyńska jest już Służebnicą Bożą Kościoła katolickiego, a jej proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 1992 r. W 1996 roku trumnę z doczesnymi szczątkami Stanisławy Leszczyńskiej przeniesiono z cmentarza do krypty kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny na Bałutach, która znajduje się pod kaplicą Matki Boskiej Łódzkiej.

O samym filmie słów kilka…

Ogromną wartością filmu „Położna” jest udział Elżbiety Wiatrowskiej – prywatnie wnuczki Pani Stanisławy Leszczyńskiej – która przez większość fabuły, opowiada fragmenty z życia Pani Stanisławy i jej rodziny… Pani Elżbieta początkowo nie chciała brać udziału w tej produkcji. Ponadto sceny z obozu Auschwitz poruszają zawsze i dotykają samego dna serca. Dodatkowo genialna muzyka Michała Lorenca doskonale współgra z obrazami.

W filmie znajdują się także wypowiedzi samej Stanisławy Leszczyńskiej nagrane za jej życia. W biografii zawarte są wzruszające wypowiedzi dzieci – obecnie już staruszków – które przeżyły obóz w Auschwitz dzięki bohaterskiej położnej. Nie wszyscy jednak doczekali się premiery. 

Reklama

W momencie rozpoczęcia prac, reżyserka dotarła do 17 osób, które zawdzięczają swoje życie, w rzeczywistości było ich jeszcze więcej. Z konkretnych informacji wiadomo, że położna przyjęła ponad 3.000 porodów i żadne dziecko nie umarło zaraz po urodzeniu.

Fot. PAP/Grzegorz Michałowski/Facebook Anna Lewandowska

kw,hm/Stacja7

Reklama

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Zatrudnij nas - StacjaKreacja