Leila i Danny Abdallah to małżeństwo mieszkające w Sydney w Australii, na które dwa lata temu spadła straszna tragedia. W lutym 2020 roku ich dzieci szły do sklepu po lody, gdy pijany 29-letni mężczyzna wjechał w nich swoim rozpędzonym autem. W wypadku stracili 11-letnią siostrzenicę i troje dzieci — 13-letniego Antoniego, 12-letnią Angelinę i 9-letnią Siennę. Troje pozostałych dzieci zostały ranne.
Małżeństwo zszokowało wówczas media, gdy zaledwie kilka dni po tragedii publicznie wybaczyło mężczyźnie, który zabił ich dzieci. Przebaczenie nauczyło mojego męża i mnie patrzeć na siebie oczami pełnymi współczucia i empatii. Przebaczenie rozpoczęło proces uzdrawiania w każdym z nas – mówiła Leila w Watykanie, gdzie razem z mężem, trójką ocalałych dzieci i 12-tygodniową córeczką wystąpili podczas X Światowego Spotkania Rodzin. Zostali tam zaproszeni, aby podzielili się swoim przejmującym świadectwem.
„Dzięki przebaczeniu i naszej wierze, nasza miłość stała się głębsza”
W wywiadzie udzielonym CNA w Rzymie kilka tygodni temu postanowili opowiedzieć o wpływie, jaki trauma może mieć na związek między mężem i żoną oraz o tym, jak oboje nadal wspólnie pokonują smutek i gniew. Myślę, że jeśli przyjmujesz ból i cierpienie, I robisz to modlitwą, to tak, jakbyś przeszedł przez gorący piec i dokonał oczyszczenia – mówił w wywiadzie dla CNA, Danny.
Natomiast Leila powiedziała, że małżeństwo po stracie staje się wyzwaniem, ponieważ każdy jest w żałobie. Więc przechodzisz przez cykl… On może być zły, a ja mogę być zła w innym czasie. Ale oboje mieliśmy szczęście, ponieważ dzięki przebaczeniu i naszej wierze, nasza miłość stała się głębsza – dodała.
Kiedy patrzę na mojego męża, widzę Antoniego, Angelinę, Siennę. Widzę ich, bo byli owocem naszej miłości – podkreśla kobieta.
Przeczytaj również
-
Modlitewnik dla dzieci. Uwaga! Tego prezentu dziecko nie odłoży na półkę
-
Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem
-
Prezent na Komunię. Co kupić dziecku komunijnemu?
-
Jan Kobuszewski: To Bóg daje najważniejsze wsparcie
-
Kościół na terenie getta. Niezwykła historia kościoła Wszystkich Świętych w Warszawie
-
„Wybrali skromnego pracownika winnicy Pańskiej”. To były pierwsze słowa Benedykta XVI
-
„Nie było żadnej nadziei”. 81. rocznica Powstania w Getcie Warszawskim
-
Sprawdź, kiedy relikwie Ulmów będą w twojej diecezji [TERMINARZ]
-
To z Rosji zakłócano sygnał Radia Maryja. KRRiT wskazuje na celowe działania
-
TVN zapłacił karę za reportaż o Janie Pawle II. To ponad pół miliona złotych
-
Kim była Helena Kmieć?
Przypominamy
-
Modlitwa wiernych na ślub
-
Ks. Michał Rapacz. “Niewygodny” kapłan, dla którego liczyła się tylko Prawda
-
50 tys. osób uczestniczyło w Narodowym Marszu Życia. „Nie wywiesimy białej flagi”
-
Jak czytać psalmy? Wskazówki
Dodała również, że nauczyli się razem z mężem, być dla siebie bardziej cierpliwi, mieć mniej błahych kłótni. Kiedy jedno z nich jest sfrustrowane, drugie stara się go wysłuchać. Jesteśmy bardziej współczujący. Mamy więcej empatii – zaznacza Leila. Patrzymy na siebie… innymi oczami – dodał jej mąż.
„To Chrystus pokazał nam, co mamy robić”
Podczas wywiadu oboje wskazali na siłę swojej wiary i życia modlitewnego przed wypadkiem jako coś, co pomogło im także w czasie cierpienia, po stracie dzieci.
Jako największą zmianę w ich życiu modlitewnym od czasu utraty trójki dzieci wskazali głębsze zrozumienie i doświadczenie cierpienia Chrystusa. Ten żal i trauma, których doświadczyliśmy, tak naprawdę nauczyły nas [o]… cierpiącym Jezusie, stojącej za nim teologii i jak możemy ją zastosować w naszym życiu, ponieważ nikt nie zrobił tego lepiej niż Chrystus w swoim cierpieniu . To on pokazał nam, co mamy robić – podkreślił Danny.
Przebaczyliśmy i wybraliśmy przebaczenie, ale ból oczywiście nas nie opuścił. Nadal codziennie doświadczamy bólu, ale [przebaczenie] przenosi nas w lepsze miejsce – dodał. Małżonkowie podkreślili, że nie mogą się doczekać, kiedy pewnego dnia ponownie połączą się ze wszystkimi swoimi dziećmi w niebie – to stało się bardziej niż kiedykolwiek celem w ich życiu. Śmierci nie da się uniknąć, jest częścią życia. Więc równie dobrze możemy być przygotowani i gotowi i przyjąć to, ponieważ jeśli jesteśmy gotowi na spotkanie z Panem, będzie to jeden z najbardziej niesamowitych momentów w naszym życiu – podkreśliła kobieta.
pa, catholicnewsagency.com/Stacja7
