Nasze projekty
fot. forumfilmpoland/youtube.com

„Poradnik pozytywnego myślenia”. Film o afektywnej chorobie dwubiegunowej

„Mam okresy, w których nie mogę pisać – kiedy po prostu czuję się zacieśniony do własnego cierpienia czy do własnego bólu, czy własnej niezgody. Wtedy przestaję pisać. Ale kiedy znajduję jakąś ścieżkę do świata, to staram się iść tą ścieżką.” – to słowa Zbigniewa Herberta, który przez 30 lat cierpiał na chorobę afektywną dwubiegunową, zwaną też chorobą zdolnych i wybitnych.

Reklama

Cierpi na nią 1,5% populacji, więc nie jest to sytuacja, z którą każdy z nas miał lub ma do czynienia. 30 marca to Światowy Dzień Choroby Afektywnej Dwubiegunowej, której poza Herbertem doświadczyli też m. in. Vincent Van Gogh, Kurt Cobain czy Ernest Hemingway.

Choroba afektywno-dwubiegunowa to grupa zaburzeń psychicznych, charakteryzująca się tym, że chory w czasie jej trwania, w różnych odstępach czasu, przeżywa na zmianę epizody maniakalne i depresyjne (dlatego też inaczej nazywa się ją psychozą maniakalno-depresyjną).  Mania jest stanem podwyższonego nastroju i pobudzenia, a chorzy wręcz uznają ją za przyjemną. Nie oznacza to jednak, że jest bezpieczna. Silnie pobudzony chory stanowi zagrożenie dla siebie i swojego otoczenia. Oprócz tego ludzie dotknięci tym zaburzeniem nieustannie żyją w strachu przed nadchodzącym, często nie wiadomo kiedy, ale nieuchronnym epizodem depresji. „I to naprawdę poważnej depresji – takiej, która człowieka miażdży i przykuwa do łóżka” – powiedział Legalnej Kulturze Andrzej Franaszek, biograf wspomnianego Herberta.

Czy można zrobić komedię romantyczną o tak ciężkiej chorobie?

Mając te wszystkie informacje z tyłu głowy, przedstawienie tak skomplikowanej choroby w realiach komedii romantycznej wydaje się kiepskim pomysłem. Jednak film „Poradnik Pozytywnego Myślenia” w reżyserii Davida O. Russella, cieszy się szacunkiem nawet wśród psychiatrów. Uważają, że jest dobrym sposobem na oswojenie się z tematyką tej choroby psychicznej. Doceniają zgodność z rzeczywistością zachowań głównego bohatera, cierpiącego właśnie na chorobę afektywną dwubiegunową. W realiach Hollywood jest to zabieg niełatwy, choćby popularny „Rain Man” z Tomem Cruisem stał się co prawda filmem kultowym, ale specjaliści krytykują go za utrwalanie szkodliwego stereotypu, jakoby ludzie chorzy na autyzm posiadali wręcz jakieś „supermoce”.

Reklama

Główny bohater „Poradnika Pozytywnego Myślenia” to Pat Solitano, mężczyzna koło trzydziestki, który zostaje wypisany ze szpitala psychiatrycznego przez swoją matkę. Posiadając nową dla siebie wiedzę o swojej przypadłości, ale również będąc pełen wigoru i motywacji, ma w głowie jeden cel – odzyskać dawne życie. Swoją pracę jako nauczyciel, atletyczną figurę i przede wszystkim żonę, przez którą niejako – w pierwszej kolejności – trafił do szpitala.

W warstwie „naukowej” filmu naprawdę trudno się do czegokolwiek przyczepić. Choroba dwubiegunowa zwykle jest diagnozowana w trzeciej dekadzie życia pacjenta, czyli dokładnie tak jak w filmie. Widzimy, jak Pat raz jest przesadnie wesoły i energiczny, by chwilę później zwierzać się swojemu psychiatrze z poczucia winy i beznadziei. Choć jest to komedia, twórcy nie szczędzili nam szaleńczych wybuchów złości głównego bohatera, dowiadujemy się też o jego urojeniach. Przewijającym się przez cały film motywem jest dźwięk muzyki dzwoniącej w uszach Pata, który pojawia się w niekontrolowanych przez niego momentach. 

W filmie brakuje tej trudniejszej, ciemniejszej twarzy choroby, czyli epizodów depresyjnych, ale z drugiej strony ciężko wymagać tak wiele od filmu, który koniec końców jest komedią romantyczną i musi zakończyć się happy-endem.

Reklama

Inne zaburzenia pokazane w filmie

Dzieło Russella robi też wiele, by pokazać zaburzenia psychiczne jako coś powszechnego, czego ludzie nie powinni się wstydzić. Widzimy przyjaciela Pata, Ronniego, przytłoczonego stresem typowym dla mężczyzny w fazie kształtowania rodziny. Praca, kryzys w małżeństwie, małe dziecko i dużo obowiązków związanych z rodziną, to wszystko sprawia, że czasem zamyka się w garażu i wyładowuje złość rozwalając rzeczy gołymi rękami w akompaniamencie metalowej muzyki. 

Ojciec Pata jest klasycznym przykładem człowieka z niewykrytą „nerwicą natręctw” (fachowo zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi). Grana przez Roberta de Niro postać nie pozwala, by piloty do telewizora były położone na stoliku w inny niż zaplanowany przez niego sposób, od razu zauważa zniknięcie z gabinetu jednej z kilkuset kopert, zresztą ponumerowanych, w końcu uraja sobie zależność wyników swojej ulubionej drużyny futbolowej od obecności syna na meczach. Tu po raz kolejny film imponuje dbałością o naukowe detale – w istocie, choroba afektywna-dwubiegunowa jest częstsza w rodzinach, w których występują również zaburzenia obsesyjno-kompulsywne.

Czy możliwy jest happy end?

Głosy krytyczne na temat filmu oczywiście pojawiają się, a dotyczą zwłaszcza jego zakończenia. Nie chcąc zdradzać finału, należy jedynie dodać, że zakochanie, miłość nie leczą chorób psychicznych, zwłaszcza tych nieuleczalnych, jak choroba afektywna dwubiegunowa. Chory do końca życia będzie miewał epizody depresyjne, będzie musiał brać leki. Jednocześnie, środowisko psychiatryczne wskazuje na to, iż pacjenci z poważnymi chorobami – takimi jak właśnie choroba dwubiegunowa, depresja, czy nawet schizofrenia – radzą sobie lepiej, gdy żyją w szczęśliwym- stabilnym związku.

Reklama

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę