Dziś w gazecie widziałem jedno zdjęcie, które bardzo poruszyło moje serce: wielu bezdomnych, leżących na parkingu, pod baczną obserwacją - tak papież Franciszek rozpoczął dziś swoją poranną Mszę św. w Domu św. Marty. Sprawa, o której wspomina porusza od wczoraj bardzo wielu ludzi.
Chodzi o sytuację z Las Vegas w USA. W jednym z tamtejszych schronisk dla bezdomnych pojawił się koronawirus, więc miejscowe władze nakazały wszystkim mieszkańcom tej placówki… nocować pod gołym niebem, na pobliskim parkingu. Betonową nawierzchnię parkingu pomalowano w kratę, wyznaczając tym samym pojedyncze miejsca, w których ci ludzie mieli się zatrzymać, aby zachować od siebie bezpieczny dystans.
Sytuacja zbulwersowała wielu ludzi. „Po kryminalizacji bezdomności, uchwalonej w tym roku, Las Vegas pakuje teraz ludzi w betonowe siatki aby usunąć ich poza zasięg wzroku. Tymczasem obecnie w Las Vegas znajduje się 150 000 nieczynnych pokoi hotelowych. A może by tak zdecydować się na współpracę publiczno-prywatną (zasoby), aby tymczasowo ich tam umieścić? I sfinansować na przyszłość stałe mieszkania?” – pyta na Twitterze Julián Castro, amerykański polityk, odpowiedzialny w przeszłości za zarządzanie mieszkalnictwem w San Antonio.
After criminalizing homelessness this year, Las Vegas is now packing people into concrete grids out of sight.
There are 150K hotel rooms in Vegas going unused right now. How about public-private cooperation (resources) to temporarily house them there? And fund permanent housing! pic.twitter.com/wxZ4ZD6Jtc
— Julián Castro (@JulianCastro) March 30, 2020
Przeczytaj również
Ta sytuacja poruszyła również papieża Franciszka tak mocno, że wyprowadził z niej dziś swoją intencję modlitewną:
Te dni bólu i smutku wydobywają na światło dzienne wiele ukrytych problemów. Dziś w gazecie znajduje się zdjęcie, które poruszyło moje serce: wielu bezdomnych z miasta, leżących na parkingu, pod obserwacją… Jest dziś tak wielu bezdomnych. Módlmy się przez wstawiennictwo św. Matki Teresy z Kalkuty, aby obudziła w nas bliskość wobec tak wielu ludzi, żyjących w społeczeństwie obok nas, wiodących zwyczajne życie, ale którzy, podobnie jak ci bezdomni, w chwili kryzysu pozostają poza zasięgiem naszego wzroku
ad/Stacja7