Franciszek: w czasie epidemii pamiętajmy o bezdomnych
Módlmy się za osoby bez domu, których sytuacja teraz gdy musimy siedzieć w domach jest szczególnie trudna - prosił papież Franciszek rozpoczynając poranną Mszę św. w Domu św. Marty.
Polub nas na Facebooku!
Przedstawiając 31 marca swoją intencję modlitwy papież powiedział:
Módlmy się dzisiaj za tych, którzy są bezdomni, zwłaszcza teraz, w okresie pandemii, gdy wszyscy są wzywani do pozostania w domach. Aby społeczeństwo mężczyzn i kobiet uświadomiło sobie sytuację tych osób, pomogło im oraz żeby Kościół ich przyjął
W homilii papież tradycyjnie zaś rozważał czytania z dnia (o wężu miedzianym, który wywyższony – ocalał Izraelitów Lb 21,4-9 oraz z Ewangelii św. Jana o potrzebie wywyższania Syna Człowieczego (J 8,21-30). Mówił:
Tak się zastanawiam, czy to nie jest bałwochwalstwo z wywyższaniem węża na palu? Cy to wąż miedziany daje mi uzdrowienie? Nie. To jest zapowiedź tego, co stanie się z Jezusem. Słyszymy dziś w Ewangelii: „Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy będziesz wiedział, że Ja jestem i że nic z siebie nie czynię” (J 8, 28). Jezus czynił to na krzyżu. Tak jak Mojżesz wyniósł węża, tak Jezus jest wywyższony aby nas zbawić. Sedno proroctwa polega właśnie na tym, że Jezus stał się dla nas grzechem. Nie zgrzeszył, ale stał się grzechem. Jak mówi św. Piotr w swoim Liście: „Nosił na siebie nasze grzechy” (por. 1 P 2,24). Kiedy patrzymy na krzyż, myślimy o Panu, który cierpi: wszystko to jest prawdą. Ale zatrzymajmy się, zanim dojdziemy do sedna tej prawdy: w chwili, gdy wydajesz się sobie największym grzesznikiem pamiętaj, że On wziął na siebie wszystkie nasze grzechy, aż do unicestwienia siebie. Krzyż – to prawda – jest torturą, zemstą doktorów Prawa, tych, którzy nie chcieli Jezusa: wszystko to jest prawdą. Ale prawda, która pochodzi od Boga, jest taka, że On przyszedł na świat, aby wziąć na siebie nasze grzechy, stać się grzechem. Nasze grzechy są z Nim na krzyżu
ad, Vatican News/Stacja7