Bóg nie męczy się wybaczaniem, to my męczymy się prośbą o przebaczenie
Pan Bóg nigdy nie męczy się wybaczaniem, niestety to my męczymy się prośbą o przebaczenie - mówił dziś papież Franciszek rozważając podczas audiencji generalnej w Watykanie pierwsze z ośmiu Błogosławieństw. Jego zdaniem nasza kruchość i grzeszność to jeden z wymiarów duchowego ubóstwa, którego przyjęcie i powierzenie Panu prowadzi do Królestwa Bożego.
Polub nas na Facebooku!
Swoją katechezę papież poświęcił . Jego słów w auli Pawła VI wysłuchało dzisiaj około 7 tys. wiernych.
Na wstępie Franciszek wyjaśnił, że „ubodzy w duchu” to ci, którzy są i czują się ubogimi, żebrakami, w głębi swej egzystencji. Podkreślił, że te słowa Pana Jezusa są radykalnie odmienne od tego, do czego jesteśmy wychowywani: skoncentrowania się na własnym „ego”, zapominając o swojej kruchości i ograniczeniach. Sprawia to, że człowiekowi trudno przyznać się do błędu i poprosić o wybaczenie. „Pan nigdy nie męczy się wybaczaniem; niestety to my męczymy się prośbą o przebaczenie” – zauważył papież.
Ojciec Święty wskazał, że mamy prawo do bycia ubogimi w duchu, bo taka jest droga królestwa Bożego. Co więcej już jesteśmy ubogimi duchowo, jesteśmy żebrakami. Taka jest ludzka kondycja i wyraża to nasza modlitwa, której siłą jest nasze ubóstwo. Przypomniał, że ludzka potęga ma swój kres i upada, nie będąc w istocie prawdziwym królowaniem. „Prawdziwie króluje ten, kto potrafi miłować prawdziwe dobro bardziej od siebie” –stwierdził Franciszek.
Ojciec Święty podkreślił, że moc Chrystusa przejawiła się w tym, iż oddał swoje życie za ludzi. Na tym także polega prawdziwa wolność. „Istnieje bowiem ubóstwo, które musimy zaakceptować, ubóstwo naszego istnienia i ubóstwo, do którego musimy dążyć, to konkretne, od rzeczy tego świata, aby być wolnymi i abyśmy mogli miłować” – powiedział papież na zakończenie swojej katechezy.
ad, KAI/Stacja7