Nasze projekty

Ogień pustoszy Los Angeles. Alicja Bachleda-Curuś: „Proszę, módlcie się”

Niszczycielskie pożary, z którymi od kilku dni walczy Los Angeles i okolice odebrały życie już pięciu osobom. Aktorka Alicja Bachleda-Curuś prosi fanów o modlitwę.

fot. Venti Views, unsplash.com/ American Citizen, Insider Paper/platforma X

Od kilku dni w Los Angeles i okolicach szaleje kilka pożarów. Ogień strawił już wiele tysięcy domów. Ewakuowano co najmniej 130 tysięcy osób, zginęło co najmniej pięć, a lista osób zaginionych ciągle się wydłuża.

Pożary dotarły między innymi do Pacific Palisades – miejscowości na przedmieściach Los Angeles, gdzie zamieszkuje wiele celebrytów. Płoną też zarośla na Hollywood Hills, tereny położone w pobliżu słynnego znaku „Hollywood”. Mieszkańcy historycznej dzielnicy Hollywood musieli się ewakuować.

Wszystkie szkoły w okolicy zostały zamknięte. Mieszkańcom polecono oszczędzanie wody. W wielu miejscach hydranty są puste. Z ogniem walczy około 1,5 tysięcy strażaków. W mediach społecznościowych pojawia się wiele zdjęć i nagrań, pokazujących siłę żywiołu i skalę zniszczeń.

Reklama

Dalsza część artykułu poniżej.

W pożarach wiele gwiazd straciło swoje domy, między innymi: Adam Brody, Leighton Meester, Anna Faris, Billy Crystal, Mandy Moore, Paris Hilton, Cary Elwes, Spencer Pratt, Heidi Montagi czy James Woods.

W związku z tragiczną sytuacją panującą w Kalifornii, Joe Biden odwołał swoją dzisiejszą podróż do Włoch. Miała to być jego ostatnia zagraniczna podróż jako prezydenta Stanów Zjednoczonych. Podczas tej wizyty miał się spotkać m.in. z papieżem Franciszkiem w Watykanie.

Reklama

Polski konsulat uruchomił infolinię dla Polaków

Konsulat Generalny w Los Angeles ograniczył swoje funkcjonowanie. Dlatego też dla amerykańskiej Polonii uruchomiono specjalną infolinię.

W Los Angeles mieszka również wiele Polaków. Wśród nich między innymi aktorki Weronika Rosati czy Alicja Bachleda-Curuś. Polki poinformowały w swoich mediach społecznościowych, że są bezpieczne.

ZOBACZ>>> Ojciec Alicji Bachledy-Curuś chorował na białaczkę. Rodzina zawierzyła go św. Janowi Pawłowi II. „Doświadczyliśmy cudu”

„Jesteśmy bezpieczni, ale jesteśmy zdruzgotani widząc płonące Los Angeles” – napisała Weronika Rosati.

„Na razie czekamy na rozwój sytuacji, ale jesteśmy wciąż w bezpiecznej odległości od pożarów. Łączę się z tymi, którzy w tej olbrzymiej katastrofie stracili domy i dorobek życia” – pisze Alicja Bachleda-Curuś, apelując: „Proszę, módlcie się za LA”.

screen/alicjabc, instagram.com

rmf24.pl, polsatnews.pl, pa/Stacja7

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Zatrudnij nas - StacjaKreacja